Majkowiec, już nie raz stwierdzałam, że za kotami nie nadążam

Nigdy nie wiadomo, które z kim się skumpluje

U mnie też odcięty jeden pokój, ze względu na moją Zuzię, bo ona się nie dogaduje z innymi kotami.
Malutka dziś mnie zaskoczyła. W kuwecie rano były cztery qpale

Mało, że w kuwecie to jeszcze o całkiem znośnej konsystencji. Odrobaczyłam dziś koty w "jej" pokoju i myślę, że niebawem będą mogły już razem biegać. Gwizdek jest co prawda bardzo niedobrym koteckiem, bo bije małą łapą przez kraty w klatce, ale Żeż wcale nie jest mu uległa i też go wali

Po porannej kąpieli malutka śpi sobie słodko na termoforku. Tyłeczek już znacznie lepszy i chyba ją już tak nie boli. Może odsypia swoje ostatnie męczące dni. Bardzo ładnie dziś wypiła convalescensa i podjada sobie mokrego intenstinala.