MiMI zepsuta łapka - już w DOMku na zawsze u KiNI :)

A jak panny po nocy?

One żwawe całkiem były już wczoraj późnym wieczorem.
Dziś to chyba nie pamiętają, że coś się zadziało :roll:

, choć przyznaję że bawią się dziś chyba mniej.
Chyba, bo cały dzień mnie nie było w domu i trudno mi coś na bank stwierdzić.

Apetycik u obu druzgocący! :ryk:

Pożegnanie z MiMi

Gramy w łapki.

Całujemy łapki.

Kochamy MiMi.

Pojechała.
Jej Duże są urocze!
Nie mam najmniejszych wątpliwości, że będzie kochana.

Super

... a jednak smutno... tak miło było śledzić relacje o Mimi

Wszystkiego dobrego Mimi :ok:

Na pewno kicia będzie szczęśliwa :ok:

Kinia pewnie da znać, co słychać u koteczki.
Kiniu, od teraz ten wątek jest Twój. :wink:

Pozwolę sobie jeszcze tylko, podziękować Cioteczkom :1luvu:

, za to że byłyście z nami, że obchodził Was los MiMi, że służyłyście mi radą i duchowym wsparciem.
Dziękuję.

Selene

dałaś malutkiej Mimi bardzo ,bardzo dużo ,gdyby nie ty to nie wiadomo czy ona jeszcze by była...
To wspaniale że ma kochający domek , ale domyślam się jak bardzo ty będziesz
teraz tęsknić za tą słodką kruszyną .......
Twoje relacje były świetne ,tego na pewno będzie brakować nam :wink:

Mam nadzieję ,że Kinia przejmie dzielnie pałeczkę :ok:

Wszystkiego najlepszego w nowym domku Mimi.
Iwonko, byłaś bardzo dzielna

Gratuluje zimnej krwi :lol:

Jutro odwiedze te kruszyne :1luvu:

Ukochaj ją ode mnie!!!!! :1luvu:

I napisz co u niej! Jak ją koty przyjęły, czy czuje się bezpiecznie w nowym domku, z kim spała itd. itd.....
I zmolestuj Kinę o fotki. :oops:

Bardzo dzielna Iwonka :ok:

wiem coś jak się serce rozdziera
teraz na ukojenie prosimy duuuużo relacji z DS :1luvu:

powodzenia, Mimi :ok:

Selene, gratulacje :mrgreen:

no to jedziemy z koksem:)
jak weszlysmy z Mimi do domu to oczywiscie przywitalo nas warczenie kotow

Czeslaw sie jej boi i ucieka przed nią ( jest od niej 10 razy większy no ale pomijam to xD) a Pumba poprostu jest zazdrosna i strzela fochy. Mimi cala noc nie spala a ja razem z nią. Poznawala nowy domek. o 4 nad ranem zrobila dorodną kupę na dywan

hehehe.
Od samego rana nie odstepuje mojej mamy na krok. Może dlatego, że to też Iwona

już sie przestala bać, to jest najważniejsze

wystarczy wziasc na raczki a juz mruczy

mam nadzieje, że mnie też pokocha bo jak na razie to jestem troche zazdrosna szczerze mowiac bo przymila sie tylko do mamy

Dzisiaj zauważylysmy, że ma czarne babole i lekkiego zeza ( ale jakiego on jej dodaje uroku!)
porobie jej jakieś fotki i wstawie jak nie dzisiaj to jutro:)
Mimi caluje wszystkie Ciocie :* (ciocie Ole wycalowala dzisiaj na żywo)

kinia03 pisze:Czeslaw sie jej boi i ucieka przed nią ( jest od niej 10 razy większy no ale pomijam to xD)

Nie dziwię mu się... jak ma w perspektywie przywalenie łapiną w gipsie w nos... na jego miejscu też bym nie ryzykowała :ryk:

Całuski dla malutkiej :1luvu:

dziękujemy za relację z nowego domku i przesyłamy głaski dla całej kociej ferajny i pozdrowienia dla Dużych.

oraz czekamy na dalsze relacje i zdjęcia
bardzo się cieszę, że koteńka ma swój własny domek, teraz tylko trzeba poczekać na wyleczenie łapki i będzie super :ok:

MiMI zepsuta łapka - już w DOMku na zawsze u KiNI :)

Kto przegląda forum