Moje kociska VIII.. Czarna puchata dziewczynka.. s. 98..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 08, 2010 21:28 Re: Moje kociska VIII.. Czupurek.. fotki - s. 87..

Obiecałam zdawać od czasu do czasu relacje, wiec się meldujemy :wink:

U Farcika wszystko ok. Kociaste dalej zaprzyjaźnione - obserwowalne są próby wzajemnego lizania, zakończone zawsze kotłowaniną z naparzaniem :1luvu:

Farcik przesyła pozdrowienia:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Ziemniak również:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

ziemniak_ma_farta

 
Posty: 14
Od: Czw maja 06, 2010 18:20

Post » Czw wrz 09, 2010 18:20 Re: Moje kociska VIII.. Czupurek.. fotki - s. 87..

ziemniak_ma_farta pisze:Obiecałam zdawać od czasu do czasu relacje, wiec się meldujemy :wink:

U Farcika wszystko ok. Kociaste dalej zaprzyjaźnione - obserwowalne są próby wzajemnego lizania, zakończone zawsze kotłowaniną z naparzaniem :1luvu:

Farcik przesyła pozdrowienia:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Ziemniak również:
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us



Dzięki za wieści.. :1luvu:
Bardzo się cieszę, że wszystko tak pięknie się układa.. Jak widać, warto było poczekać na ten prawdziwy dom dla Farcika.. :D

I mam jeszcze wieści dla tych, którzy pamiętają Vice..
Dla tych, co nie pamiętają, wyciągam wątek z miauowych wykopalisk: viewtopic.php?f=1&t=37563
Wczoraj rozmawiałam z Dasią.. :D
Wszystko w porządku i u niej i u Vice..
Obiecała w wolnej chwili wrzucić kilka aktualnych fotek rudzielca na jego wątek.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt wrz 10, 2010 9:06 Re: Moje kociska VIII.. Czupurek.. fotki - s. 87..

proszę o odpowiedź: co sie stało z Bijoux (persem niebieskim) ? czy nadal jest do adopcji? My chetnie się nim zajmiemy

agadam

 
Posty: 3
Od: Czw wrz 09, 2010 22:23

Post » Pt wrz 10, 2010 9:13 Re: Moje kociska VIII.. Czupurek.. fotki - s. 87..

agadam pisze:proszę o odpowiedź: co sie stało z Bijoux (persem niebieskim) ? czy nadal jest do adopcji? My chetnie się nim zajmiemy



Bijoux już od dawna ma dom.. :D

Ale jeśli jesteś zainteresowana jakimś puchatkiem do adopcji, to możemy pogadać.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt wrz 10, 2010 13:18 Re: Moje kociska VIII.. Czupurek.. fotki - s. 87..

tak jestem....
sprawa wygląda tak.... przedwczoraj odszedł nasz przyjaciel ŻOŻO (właśnie pers niebieski). Dławi mnie przeszywający ból....wiem, że nikt go nie zastąpi....chce jednak pozostać wierna tej rasie
nadmienię, że ma jeszcze jednego kociaka (przygarniętego zimą z ulicy "dachowca" Milusia i pieska Abrę. Zozo dobrze sie z nimi dogadywał...był jednak z nami najdłużej (tylko 7lat...imały sie go różne dziwne choroby,,,ostatnio także niedowład tylnych łapek. wykupiliśmy go ze sklepu w jednym z supermarketów, gdzie trzymano go na wystawie...serce się krajalo..był taki malutki, ze nie potrafił nawet ustać prosto na łapkach,,,zucało nim na boki... przeszedł swoje wpadał z jednej choroby w drugą....kanica nerkowa, wątroba, czeste przeziębienia, miał za małe zabki, probleby z dziasłami, ten niedowład nóżek(przez dwa miesiące w ogóle nie chodził na tylne łapki). przez ostatni rok wydawało się , że jest juz lepiej.....ąż tu nagle...

agadam

 
Posty: 3
Od: Czw wrz 09, 2010 22:23

Post » Pt wrz 10, 2010 22:09 Re: Moje kociska VIII.. Czupurek.. fotki - s. 87..

agadam, bardzo mi przykro..
wiem, bardzo dobrze wiem co się czuje po stracie ukochanego kicia..

Jeśli jesteś zainteresowana puchatkiem, to tu http://adopcjepuchatkowa.pl/warunki_adopcji.htm
są warunki adopcji a kota pewnie uda się znaleźć..
może nie akurat niebieskiego ale puchatego jak najbardziej..

Skąd jesteś?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Sob wrz 11, 2010 9:08 Re: Moje kociska VIII.. Czupurek.. fotki - s. 87..

dziękuję za zrozumienie.... to tak bardzo boli....nie moge wciaż sie z tym pogodzić.. zadne słowa, zadne tłumaczenie nie pomaga..nic mi go nie zwróci...moj ŻOŻYK

My mieszkamy koło Andrychowa , dokładnie w Rzykach. Przeprowadziliśmy sie tu 2 lata temu z Dąbrowy Górniczej. Prosto z wieżowca do prywatnego domku. do razu zapełnilismy dom napotkanymi zwierzaczkami. Właściwie to Miluś sam przeszedł pewnego zimowego wieczoru. Od razu polubili sie z Żożem: razem spali, bawili sie...Dwa kocurki (wykastrowane) ale w ogóle nie przejawiali agrescji. Potem pojawiła sie Abra (ostatnia z miotu, była 3 miesiace przy mamie, z rasy Szpic Wilczy) Moja córeczka (6 lat) od razu sie w niej zakochała. Żożo na poczatku zupełnie jej nie tolerował potem jednak doszli do pewnego porozumienia. Abra nie wchodziła mu w drogę (czasami podejmowała próbe zabawy ale Żożo wolał towarzystwo Milusia), Żożo był Szefem i jak to Arystokrata wymagał od innych szacunku.
Teraz ten dom jest okropnie pusty, nie moge wytrzymać tej dziwnej ciszy..... nawet Abra z Milusiem jacyś zasmuceni. nie wspomnę o mojej córce, która wierzy ,że Żożo odwiedzi Aniołki i znów do nas wróci....szuka go codziennie w jego ulubionych zakamarkach...prosi Dobre Wróżki by on wrócił....ah
mamy dom z ogrodkiem, ale Żożo nie byl kotkiem wychodzącym...tylko pod naszą kontrolą ... na słoneczko i na trawkę. Mam nadzieję ,że to my nie popełniliśmy jakiegoś błędu...,straciłam zaufanie do tutejszych weterynarzy, gdy Żożo chorował zawsze konsultowałam się z moją koleżanką wetką z Dąbrowy, każdy podany tu lek uzgadnialam z nią, ale tym razem uśpiłam swoja czujność...pozwoliłam podać mu antybiotyk .....podejrzewam ,że to po tym zastrzyku cos się stało niegobrego...może za duża dawka....
nie zdążyłam nawet zrobić mu teraz badania krwi. zobaczyłam tylko ślady krwi w moczu i szybko pobiegłam do tutejszego wet po pomoc. po drudiej dawce antybiotyku...Żożo wieczorem zaczął sie dusić (ciężki, przyspieszony oddech). Dzwoniłam do tego wet 3 razy. w końcu po moich spazmach zgodził sie nas przyjąć....ale było już za późno...
Zastrzyk dostał ok 13.00, potem czul sie dobrze, brykał, biegał za piłeczką, bawił sie z Milkiem, wyszedł chwilkę na ogródek, poprosił o jedzonko: zjadł spora porcję. Ok 19.00 przyszedl do mnie, usiadł obok na krzesle i wtedy zobaczyłam jak nienaturalnie pracuje mu przepona (szybki, płytki oddech). Wziełam go na ręce i poszlisly na piętro, głaskałam go i uspakajałam ale to sie tylko nasilało. zadzwoniłam do wet, powiedział to normalne po antybiotyku , zaraz przejdzie...ale nie przechodziło ....zadzwoniolam rugi raz z prosba o konsultacje....wet odparł, że nie może teraz nas przyjąc, twierdził, ze to nic takiego, za 10 minut zadzwoniłam błagając go o przyjecie ....zgodził sie...ale niestety za późno
Dodam, że jest tu tylko dwóch weterynarzy, nie ma całodobowej opieki wet, tylko do 17.00. wyprosiłam prywatny nr tel do jednego bo Żożo czesto miał problemy ze zdrowiem i często w święta, lub w godzinach nocnych.Dużo bym mogła jeszcze o nim pisać......może kiedyś porozmawiamy.....wtedy może wiele mi się wyjaśni
aha
mam do oddania Urinary 3,5 kilo...dopiero otwarte. może ktoś potrzebuje...

agadam

 
Posty: 3
Od: Czw wrz 09, 2010 22:23

Post » Nie wrz 12, 2010 18:21 Re: Moje kociska VIII.. Czupurek.. fotki - s. 87..

Wkleję sobie, żeby nie zginęło..
viewtopic.php?f=1&t=117055
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota


Post » Czw paź 07, 2010 22:03 Re: Moje kociska VIII.. Czupurek.. fotki - s. 87..

Aniu ja tak na moment....nie mam na prawdę czasu....mam 7tygodniwego syneczka :oops: ...........
Ale co najważniejsze chcę ci dać wiadomość o Juniorku:ma się bardzo dobrze,zdrowy i mały przytulasek z niego...jak wróciłam ze szpitala (a byłam prawie 5tyg.) Juniorek nie opuszczał mnie na krok,miauczy cały czas a mnie gęba się śmieje bo nie poznaję Juniorka taki przyjacielski i KOCHANY NASZ KOTEK....Do syneczka podszedł parę razy i zauważyłam,że go polizał po główce-aż się wzruszyłam :1luvu: Z naszą niunią -pierwszą kotką sa świetnymi przyjaciółmi-to widać a ja przy nich zapominam o problemach-wtedy świat staje sie bardziej kolorowy....zapewne jak zwiększymy miejsce zamieszkania będziemy chcieli następne kotki co mam nadzieję,ze kiedys będziemy mogli liczyć na ciebie...
oto zdjęcie po powrocie ze szpitala.....:
http://img411.imageshack.us/i/pierwszys ... ziadk.jpg/
http://img689.imageshack.us/i/pierwszys ... ziadk.jpg/
a to nasz kolejny lokator:Juniorek bardzo go kocha....
http://yfrog.com/6tmichaekimy014j
gizela79
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

gizela79

 
Posty: 67
Od: Nie kwi 26, 2009 18:34
Lokalizacja: Żary-woj.lubuskie

Post » Pt paź 08, 2010 10:51 Re: Moje kociska VIII.. Czupurek.. fotki - s. 87..

Gizelo, ależ pięknego, dorodnego, dużego synka urodziłaś :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Przeogromne gratulacje!!!!!!!!!!! :D :D :D

i jakże radują takie wieści, że kotki tak pięknie na maluszka zareagowały :piwa: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 10, 2010 20:39 Re: Moje kociska VIII.. Czupurek.. fotki - s. 87..

gizela79 pisze:Aniu ja tak na moment....nie mam na prawdę czasu....mam 7tygodniwego syneczka :oops: ...........
Ale co najważniejsze chcę ci dać wiadomość o Juniorku:ma się bardzo dobrze,zdrowy i mały przytulasek z niego...jak wróciłam ze szpitala (a byłam prawie 5tyg.) Juniorek nie opuszczał mnie na krok,miauczy cały czas a mnie gęba się śmieje bo nie poznaję Juniorka taki przyjacielski i KOCHANY NASZ KOTEK....Do syneczka podszedł parę razy i zauważyłam,że go polizał po główce-aż się wzruszyłam :1luvu: Z naszą niunią -pierwszą kotką sa świetnymi przyjaciółmi-to widać a ja przy nich zapominam o problemach-wtedy świat staje sie bardziej kolorowy....zapewne jak zwiększymy miejsce zamieszkania będziemy chcieli następne kotki co mam nadzieję,ze kiedys będziemy mogli liczyć na ciebie...
oto zdjęcie po powrocie ze szpitala.....:
http://img411.imageshack.us/i/pierwszys ... ziadk.jpg/
http://img689.imageshack.us/i/pierwszys ... ziadk.jpg/
a to nasz kolejny lokator:Juniorek bardzo go kocha....
http://yfrog.com/6tmichaekimy014j


Alle wieści.. :1luvu:
Ogromne gratulacje dla Ciebie.. :1luvu: i zdrowia dla synka.. :1luvu:

Bardzo się cieszę z tego co piszesz.. :D to potwierdza tylko, że Juniorek ma swój prawdziwy, wymarzony DOM..
I wcale się nie dziwię, że tak bardzo chciał do Ciebie jechać..
On WIEDZIAŁ.. :1luvu:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon paź 11, 2010 8:22 Re: Moje kociska VIII.. Czupurek.. fotki - s. 87..

aamms bardzo Cię przepraszam za OT, ale może ktoś kto czyta Twój wątek a ma serce do plaskatych zainteresował by się Ufciem z łódzkiego schroniska........

Obrazek

kocio ma 8 lat, ma jaskrę w obu oczach i jest niewidomy :(

jeszcze raz przepraszam..... :oops:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 15, 2010 16:49 Re: Moje kociska VIII.. Czupurek.. fotki - s. 87..

aamms, wreszcie doczłapałam na Twój wątek to go przy okazji zaznaczam :wink:

Kontaktowałam się ze mną Marzena, nie wiem o co chodzi, ale może domek dla Frygi??? (koniecznie musi mieć dużo okien i firan :twisted: )



magdaradek pisze:aamms bardzo Cię przepraszam za OT, ale może ktoś kto czyta Twój wątek a ma serce do plaskatych zainteresował by się Ufciem z łódzkiego schroniska........

Obrazek

kocio ma 8 lat, ma jaskrę w obu oczach i jest niewidomy :(

jeszcze raz przepraszam..... :oops:

matko z córką :strach: :strach: :strach: ale biedny kić.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Sob paź 16, 2010 18:50 Re: Moje kociska VIII.. Czupurek.. fotki - s. 87..

joshua_ada biedny, ale na szczęście udało się znaleźć DT. Tylko biedak musi mieć chyba usunięcia obydwa oczka :(

Jak tam stadko aamms?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 48 gości