wątek wsparcia dla zasikanych

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 03, 2010 17:42 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Zapisałam dziś Czoko do podobno najlepszego weta w moim mieście. Wizyta dopiero 11 października (najszybszy termin), ale mam nadzieję, że będzie to przełomowy dzień. Tydzień prędzej u innego weta zrobię badania moczu i morfologię oraz profil nerkowy i pójdę już przygotowana. Mam zabrać ze sobą kota (myślałam, że może najpierw na konsultacje pojadę). Mam nadzieję, że podróż przeżyjemy.

adrianna-

 
Posty: 110
Od: Śro sty 28, 2009 16:05
Lokalizacja: toruń

Post » Pt wrz 10, 2010 10:45 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Moja szcająca Szarotka w nowym mieszkaniu przeniosła się ze szczqaniem do brodzika i jakoś z tym jest nie najgorzej.
Ale dla odmiany jestem... ob...srana :crying: (oszczana trochę też) . Mam tymczasika Orzeszka. Czasem robi do kuwety, ale tylko czasem, jak mu najdzie ochota. Upodobałsobie tapczan na którym śpię :crying: . Część czasu spędza w klatce, gdzie je, bo jest na diecie (nietolerancja pokarmowa). Ale np. w nocy awanturuje się obłędnie i wypuszczam go, bo ja spać też chcę. Poza tym żal mi go, młodziutki, radosny kociak. Na początku myślałam, że ma to związek z biegunką. Teraz jest na Intestinalu, je dużo, ma apetyt, a kupale wzorowe. I co? I nic :evil: . Sra gdzie popadnie. Opadają mi ręce. To ma być w założeniu tymczas. Jak znajdę dom kotu, który nie dość, że drogi w utrzymaniu, to jeszcze obsrywa mieszkanie?
Ostatnio spróbowałam pryskania octem - cała narzuta na tapczan pryskana miejsce w miejsce. Pomogło na 2 dni. Ostatecznie znajduje sobie inne miejsce, np. dziś w nocy koszyk w którym koty lubią sobie spać.
Ręce mi opadają, pomysłów nie mam. HELP!!!!

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 10, 2010 17:38 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Qurcze, Anka, nie wiem co Ci poradzić, mi to wygląda na jakiś problem behawioralny, Orzeszek jest u Ciebie stosunkowo niedługo, może jest zestresowany jeszcze, i tak mu się to objawia, oby mu nie weszło w nawyk.
Może założyć nowy wątek wsparcia dla z**ranych - przepraszam za głupkowaty humor...
U mnie Micek i Ciunek srają do wanny nierzadko, co mi wcale nie przeszkadza, nie kąpię się w wannie bo nie lubię, wannę łatwo uprzątnąć i umyć, kilka razy w zyciu zdarzyło sie któremuś nasrać do zlewu kuchennego, co już mnie bardziej zdenerwowało, ale to były sporadyczne przypadki raz na kilka miesięcy.
Poza tym ja raczej z tych zasikanych ...ale już się z tym pogodziłam.
www.kotangens.org
KOTANGENS na fb
Obrazek

mpacz78

 
Posty: 6233
Od: Pon wrz 15, 2008 16:00
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 10, 2010 21:49 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

A może Orzeszkowi nie pasuje żwirek?
Koty z zewnątrz mogą preferować zwykłą ziemię...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 10, 2010 21:53 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Może. Sama nie wiem. Żwirek mam drewniany, Pigwę. Bentonitowych do mieszkania nie mogę wprowadzać, bo alergiczna Okruszka dostaje od pyłu bentonitowego ataków astmy.Zwykłej ziemi wolałabym nie, bo w niej to każde paskudztwo może być.
Sama już nie wiem.
Orzeszek jest jeszcze zestresowany, owszem (więcej piszę o nim w swoim wątku), ale czyżby dla tego tak się zachowywał? Magia, kotka całe życie mieszkająca na dworze, przywieziona do mnie właściwie jako dzikuska, do tej pory nie pozwalająca się dotknąć, a kuwetkuje jak złoto.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt wrz 10, 2010 22:01 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Anka pisze:Może. Sama nie wiem. Żwirek mam drewniany, Pigwę. Bentonitowych do mieszkania nie mogę wprowadzać, bo alergiczna Okruszka dostaje od pyłu bentonitowego ataków astmy.Zwykłej ziemi wolałabym nie, bo w niej to każde paskudztwo może być.
Sama już nie wiem.
Orzeszek jest jeszcze zestresowany, owszem (więcej piszę o nim w swoim wątku), ale czyżby dla tego tak się zachowywał? Magia, kotka całe życie mieszkająca na dworze, przywieziona do mnie właściwie jako dzikuska, do tej pory nie pozwalająca się dotknąć, a kuwetkuje jak złoto.

Wiesz, u mnie Matylda, podwórkowiec, tez pilnuje kuwetki. Ale jak ma fanaberię, włazi na doniczkę i siuura.
Może dać nie zwykłej ziemi, czy piasku, ale takiej kwiatkowej? One są sterylizowane, więc nic się nie powinno przyplątać.
Bentonitu nawet nie proponuję.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 10, 2010 22:04 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Hmmm... może to niezła myśl. Jutro nie mam jak, ale w poniedziałek chyba spróbuję nabyć.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro wrz 15, 2010 22:10 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Czoko nasikała dziś na buty mojej kumpeli :roll: Było mi tak głupio. Nie mam pojęcia dlaczego to zrobiła. Koleżanki kotka była wczoraj sterylizowana, nie wiem czy zapach poczuła. Nie mam pojęcia. Szczęście w nieszczęściu, że miała kozaki, więc nie zdołała nasikać jej w buta. Myślałam, że pod ziemię się zapadnę. Koleżanka chilloutowo podeszła, bo wie, że są z Czoko problemy, ale w środku pewnie wściekła była, tymbardziej, że dziś pierwszy raz ubrane. Nie wiem jak dożyjemy do wizyty u weta.

adrianna-

 
Posty: 110
Od: Śro sty 28, 2009 16:05
Lokalizacja: toruń

Post » Czw wrz 16, 2010 18:46 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Ja na wszelki wypadek buty gosci wstawiam od razu do szafy.
Nie wiem, co Ryskowi odbije, wole nie ryzykowac...
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 17, 2010 20:23 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

U nas się nigdy nie zdarzyło, żeby nasikała na buty :( Mamy szafkę na buty, ale zapełnioną naszymi :/ Trzeba posprzątać w niej i zrobić miejsce na buty gości. 4 października wybieramy się na badanie krwi (morfologia i biochemia) mam w planie też mocz złapać. 11 jesteśmy umówione to weta, mam nadzieje, że nam pomoże...

adrianna-

 
Posty: 110
Od: Śro sty 28, 2009 16:05
Lokalizacja: toruń

Post » Sob wrz 25, 2010 20:31 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Felek mój sika na wszystkie wysokie buty - zwykłych nie rusza ale kozaki muszą być obsikane :P

Mam problem z sikaniem na łóżko - najpierw przeprowadzka - zaraz potem tymczasy - no i sie kot stresuje - już się nawet nie dziwię bo to samo było jak się mój brak kiedyś wprowadził
nvm

Pytanie zasadnicze mam o przykrycie łóżka. na materacu mam matę ochronną z yska (też nie zawsze daje radę, ale cóż no takie życie :P)
Problemem jest pościel - nie nadążam z praniem kap i kołder. Dziś nalano na suszącą sie an parapecie kołdrę i czuję, że nerwicy dostanę jak kolejny raz po powrocie do domu zastanę kałuże na kołdrze...
Wiem, że są koce nieprzemakalne - piknikowe z ceratką pod spodem ale drogie to to no i cóż już po sezonie i nie wiem gdzie poza allegro na to polować

Otóż wpadł mi do głowy pomysł z wykorzystaniem obrusa plamoodpornego - takiego co w niego nie wsiąka, do przykrycia pościeli (bo ceratą ani folią budowlaną nie chcę nakrywać to feluś lubi lać na folię - przerabiane ;])

Myślicie, ze to ma sens?
Obrazek

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob wrz 25, 2010 20:38 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Myślę, ze taki obrus i tak przesiąknie, tylko słabiej niż zwykły materiał. Ale nie próbowałam nigdy :wink:

A gdyby tak folię budowlaną oblepić dwustronną taśmą samoprzylepną? :twisted: w ten sposób rozwiązałby się w ogóle problem wchodzenia na łóżko, a nie wsiąkania moczu.

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob wrz 25, 2010 20:47 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

:ryk: dobre :D
tylko chciałabym, żeby można było w międzyczasie na łóżku chociażby siadać no i koty przechodzą przez łóżko wskakując na parapet a w malutkim mieszkanku i tak nie mają zbyt wielu miejsc
Obrazek

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie wrz 26, 2010 11:40 Re: wątek wsparcia dla zasikanych

Ja niedawno zastanawialam sie, zeby kupić grubą folię ogrodniczą i podszyć ją pod kocem/narzutą, ale nasze łóżko jest już tak zniszczone, że nie ma to sensu, poza tym na wyro sika tylko jeśli jest na nim pościel, a gości śpiących (sporadycznie) u nas nie będę przykrywała folią.
Najchętniej to odkupiłabym od kogoś jakąś sofkę 2 osobową za grosze, mogłaby być nawet brzydka, poprosiłabym babcie o uszycie jakiegoś ładnego pokrowca. Aż wstyd, ale odkąd mieszkamy razem (2 lata) wersalki do dużego pokoju nie kupiliśmy sami, tylko wzięłam od siostry używaną. Szkoda mi kupować nową i mieć ją zalaną :(

adrianna-

 
Posty: 110
Od: Śro sty 28, 2009 16:05
Lokalizacja: toruń

Post » Śro paź 13, 2010 12:32 Sikajaca Lena

Witam,
dawno mnie na forum nie bylo, ale mam nadzieję, że nie zmieniło się wiele i nadal można tu uzyskać dobrą radę
Już piszę konkretnie o co chodzi. Tak jak w temacie mam problem z sikającą kotką. Lena ma jakieś 5-6 lat, u mnie jest od 2 z hakiem(wcześniejsza historia nieznana). Od jakiegoś czasu zaczęła sikać- przede wszystkim na łóżko lub leżące na podłodze ciuchy. Tak jak ubrania mogę schować- to wręcz uczy utrzymywania porządku tak łóżka nie zamkne w szafce... Co do zmian w otoczeniu- t o wszem było tego ostatnio sporo- 3 przeprowadzki, nowa wspólokatorka, moja ciąża... Tak więc najprawdopodobniej gdzieś tu jest pies pogrzebany... Pytanie brzmi- jak sobie z tym radzić? Do tej pory zdażało się to sporadycznie więc po prostu prałam pościel czy inne rzeczy i było ok, ale od jakiegoś czasu sikanie się nasila. Zaczynam sie martwić(a moja współlokatorka denerwować), szczególnie, że mam w domu 4 koty i już u jednej zaczęło się sikanie poza kuwetą. Od razu napiszę, że jest ona sprzątana regularnie, żwirek jest ten sam od kilku lat, a sikanie jest nieregularne- zarowno świeżo po zmianie żwirku(drewniany) jak i wtedy gdy coś jest w kuwecie. Bardzo proszę o rady. Słyszałam o preparatach do psikania na zalane miejsca- jak z ich skutecznością? Czy ktoś z Was je stosowal?
Pozdrawiam
Mi
Obrazek
Obrazek

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 56 gości