W-wa: Wyrzucona Myszka - bardzo chora

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 03, 2010 9:16 Re: W-wa: Kocia staruszka - wyrzucona, chuda, sponiewierana

kotki nie znaczą
posikują jak są chore, moja staruszka regularnie leje na łóżko
skąd wiadomo że nie jest wysterylizowana? brzuszek jak rozumiem ogolony i obejrzany w poszukiwaniu blizny (jest widoczna nawet po ponad 10 latach)?
AnielkaG
 

Post » Pt wrz 03, 2010 9:32 Re: W-wa: Kocia staruszka - wyrzucona, chuda, sponiewierana

Nie wiadomo, czy kotka jest po sterylizacji.

Chodziło mi o to, że jeśli przyczyna posikiwania nie jest zdrowotna, to drugą przyczyną może być to, że kotka nie jest wysterylizowana (jeśli nie jest), bo wyczytałam gdzieś na forum, że są kotki, które posikują podczas rujki. W jej przypadku jednak jest to pewnie przyczyna zdrowotna.
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt wrz 03, 2010 12:28 Re: W-wa: Kocia staruszka - wyrzucona, chuda, sponiewierana

AnielkaG pisze:kotki nie znaczą
posikują jak są chore, moja staruszka regularnie leje na łóżko
skąd wiadomo że nie jest wysterylizowana? brzuszek jak rozumiem ogolony i obejrzany w poszukiwaniu blizny (jest widoczna nawet po ponad 10 latach)?

Co do tego to zaczynam mieć watpliwości tj znaczenia terenu. mam na osiedlu Staruszkę. Kotka dzika trudno łapalna.Omija łapkę dalekim łukiem.Cholera jakich mało,rządzi osiedlem.. Ostatnio zauważyłam,że staje przy krzaczku, samochodzie zadziera ogon, drepcze nozynami i ...rozpryskuje mocz. Gdybym jej nie znała,to powiedziałbym ,ze to kot!!! Mojej znajomej ciachnięta kotka w ten sam sposób oznacza szafę. Więc musi coś w tym być.
Jednak w wypadku tej kici raczej stawiałabym na nerki. Koty tak posikują w przypadku choroby.

Dobrze,ze kocina na tak fajnych ludzi trafiła. Podziękuj im za serce od nas.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56014
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt wrz 03, 2010 13:52 Re: W-wa: Kocia staruszka - wyrzucona, chuda, sponiewierana

wejaga pisze:.........
Chodziło mi o to, że jeśli przyczyna posikiwania nie jest zdrowotna, to drugą przyczyną może być to, że kotka nie jest wysterylizowana (jeśli nie jest), bo wyczytałam gdzieś na forum, że są kotki, które posikują podczas rujki. W jej przypadku jednak jest to pewnie przyczyna zdrowotna.



Tak, są kotki, które posikują w trakcie rujki. Wiem, bo mam taką w domu :wink: Teraz oczywiście jest wysterylizowana i nigdy więcej (po sterylce) jej się to nie zdarzyło już.

Ale są też kotki znaczące teren - dokładnie tak jak kocury. Tak, że nic dziwnego, jeśli taką właśnie kotkę widziałaś ASK@ :wink:

Jednak najczęstszą przyczyną posikiwania u kotek jest choroba pęchcerza lub nerek.

Dla koteczki :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 03, 2010 14:15 Re: W-wa: Kocia staruszka - wyrzucona, chuda, sponiewierana

A jak układy między zwierzętami? Może coś lepiej? Może kicia mogłaby zostać?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt wrz 03, 2010 20:07 Re: W-wa: Kocia staruszka - wyrzucona, chuda, sponiewierana

Kotki nie mają ze sobą bezpośredniego kontaktu, bo opiekunka obawia się ataku ze strony swojej kotki.

Poza tym coś pokręciłam - zrozumiałam, że kotka rezydentka jest jedynaczką, a okazało się, że pies, którego atakuje mieszka z nią w jednym mieszkaniu.

Dziś kotka dostała małą kuwetę i żwirek. Od razu z niej skorzystała. Wcześniej miała jakiś zastępnik tego. Tak sobie myślę, że może też przez to nie zawsze trafiała.
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie wrz 05, 2010 13:43 Re: W-wa: Kocia staruszka - wyrzucona, chuda, sponiewierana

Myszka prawdopodobnie jest dużo młodszą kotką niż pisałam na początku. Drugi weterynarz, który ją oglądał uznał, że to dosyć młody kot. Myszka nie ma części zębów, w tym jednego kła, stąd pewnie to zawyżenie wieku przez pierwszą weterynarz.

Myszka bardzo potrzebuje kochającego domu stałego, który lubi miziaste koty. Koteczka przywiera do człowieka. Niemal się przykleja do kolan i tak sobie siedzi. Najchętniej nie opuszczałaby człowieka. Lubi głaskanie, ale niestety ewidentnie jest bardzo obolała, bo pomiaukuje z bólu, gdy się ją za mocno głaszcze.

Podziwiam też panią karmicielkę. Ma ponad 80 lat, jest na emeryturze, a w całości pokrywa bardzo duże koszty leczenia Myszki.

Czy są jakieś karmy dla kotów tak osłabionych jak Myszka?
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie wrz 05, 2010 17:41 Re: W-wa: Kocia staruszka - wyrzucona, chuda, sponiewierana

RC ma takie karmy, to convalescence w saszetkach, dwa rodzaje. Jeden rodzaj to proszek, jak mleko w proszku, do rozpuszczania w wodzie, drugi to mięsne kawałeczki. Obie karmy są wysokokaloryczne i wysokowitaminowe. Niestety - również wysokocenowe :(
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Wto wrz 07, 2010 22:47 Re: W-wa: Kocia staruszka - wyrzucona, chuda, sponiewierana

"Myszka jest powaznie chora, ma krwotoczne zapalenie nerek,
codziennie dostaje zastrzyki z antybiotykiem, przeciwkrwotoczne, czasem
przeciwbolowe. Kuracja jest dlugotrwala niestety, za dlugo byla na
dworzu. Co kilka dni robimy kontrolne badanie moczu, na razie wyniki
nadal zle ale jest poprawa jakas. Powinno sie zrobic usg zeby sprawdzic
czy nie ma innej (gorszej) przyczyny krwawienia (kamien,rak) oby nie!
Ale to wszystko bardzo duzo kosztuje, kazdy zastrzyk 25 zl, bad moczu 15
zl a usg az 90 zl! Wykorzystalam juz pieniadze od pani Krystyny, w tym
tygodniu wetwrynarz leczy Myszke "na kreche" a ja kombinuje jak zebrac
odpowiednia kwote..nie chce naduzywac dobroci pani Krystyny, glupio mi
ze nie moge jej zwrocic tego co juz dala, mialam nadzieje na taki zwrot
od Vivy, ale nie wyszlo, maja nie rozliczony 1% czy cos takiego...moze
jakas inna fundacja partycypuje w ratowaniu znajd? ja sie nie orientuje.
Myslalam zeby moze zrzutke wsrod znajomych zeby wspolnymi silami
uskladac sume potrzebna na dalsza kuracje Myszki? Taki 1 zastrzyk
kosztuje tyle co jedzenie dla niej na tydien lub dwa, leczenie jest
niestety bardzo drogie. Jak Pani cos wpadnie do glowy to prosze o
kontakt,co dwie glowy to nie jedna :)"

W imieniu swoim, Myszki i jej opiekunki bardzo proszę w bazarki na rzecz leczenia Myszki.

Wiecie coś o tej chorobie, którą ma Myszka?
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt wrz 10, 2010 18:39 Re: W-wa: Wyrzucona Myszka - krwotoczne zapalenie nerek

Z Myszką jest źle.


"Odebralam wlasnie wynik moczu, niestety jest nadal bardzo zly,
weterynarz kazal zrobic usg ,zeby zobaczyc co sie dzieje w nerkach ( czy
to kamien czy tfu tfu rak),okropnie sie zdenerwowalam, juz mialam
nadzieje ze koniec meczenia Myszki..bardzo mi jej zal! Dzwonie by
zapisac Myszke do dobrego wet na usg i bardzo sie boje wyniku..ciezko na
sercu.(grozi jej powazna operacja)."
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt wrz 10, 2010 20:36 Re: W-wa: Wyrzucona Myszka - krwotoczne zapalenie nerek

niech się wszystko ułoży...
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pt wrz 10, 2010 21:11 Re: W-wa: Wyrzucona Myszka - krwotoczne zapalenie nerek

Dzwonie by
zapisac Myszke do dobrego wet na usg i bardzo sie boje wyniku..ciezko na
sercu.(grozi jej powazna operacja)."


Dobry wet od usg to tylko dr Marciński, trzymam kciuki za kocie :ok: :ok:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt wrz 10, 2010 21:18 Re: W-wa: Wyrzucona Myszka - krwotoczne zapalenie nerek

Myszka to imienniczka mojej koteczki (której już niestety ze mną nie ma :( ), dlatego chociaż nie piszę, to wypatrzyłam wątek i zaglądam cały czas. Trzymam z całych sił kicuki za Myszkę :ok:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob wrz 11, 2010 14:09 Re: W-wa: Wyrzucona Myszka - krwotoczne zapalenie nerek

meggi 2 pisze:
Dzwonie by
zapisac Myszke do dobrego wet na usg i bardzo sie boje wyniku..ciezko na
sercu.(grozi jej powazna operacja)."


Dobry wet od usg to tylko dr Marciński, trzymam kciuki za kocie :ok: :ok:


A gdzie przyjmuje ten lekarz?
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob wrz 11, 2010 14:15 Re: W-wa: Wyrzucona Myszka - krwotoczne zapalenie nerek

:ok: :ok: :ok: mocne za Myszeńkę
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot] i 639 gości