[Białystok9]'Mruczek-twój sąsiad"-zbieramy podpisy s.52

beata87-przykro mi :cry:

Beata, bardzo mi przykro

Dzisiaj byłam u kociaków na działkach za Galerią Podlaską. Kociaki wcale 10 cm nie mają i za miłe to to też nie jest :roll:

Wszystkie dzikusy, ale jeszcze do ułożenia. Zapchlone, dostały antyrobaka. Kotka jutro albo pojutrze jedzie na zabieg. Problem z kotami tam jest i to widoczny. Cały balkon jest opanowany przez dzieci tej kotki, które bez kontaktu z człowiekiem zdziczały

. Jest jedna tri, ale ze złapaniem będzie duuuuży problem, bo wszyscy chodzą, że tak powiem: gromadnie

Jest piękny rudy kocur, piękny pingwinek.. Ewidentnie wszystkie z miotów jednej kocicy. Takie biedulki

:

Przybysz z innej planety

Najsympatyczniejszy z całej czwórki.
Obrazek

Kopiąco-gryząco-syczące zło wcielone :twisted:

A ta piękna rudość zatopiła mi kła w palcu :evil:

A to piękna mamusia:
Obrazek

Kotka jest przemiła i będziemy jej szukać domku. W weekend będzie ciachnięta.
Reszta kotów:
Obrazek

Piękne dzikusy

Całe stadko mieszka na podwórku, a zima idzie wielkimi krokami...

monia3a pisze:http://www.ptroa.co.il/petition/

Jeśli macie odwagę oglądać to popatrzcie a jak nie to choć podpiszcie się pod petycją. Ostrzegam baaardzo dramatyczne!

Moniu - podpisałam.
Proszę - nigdy nie jedzcie w wietnamskich restauracjach "kaczki na dziko" - znajomy opowiadał, to są PSY!
Najlepiej w ogóle w takich miejscach nie jadać.

asica15 pisze:
POTRZEBNY PILNIE

kotek Wymagania:
(młody)
kocurek
najlepiej rudy, jak nie to może być tygrysek
wychodzący

Dzisiaj do 20 prosiłabym o jakieś informacje, które kotki itp

Asica, karmię na podwórku własnym rudo-białego kocurka, zrobiłam mu domek, jest pięknym kotem. Ma ok.roku.
Myślałam o jego wyadoptowaniu - ale jakie sa tam warunki?

bozennak-to jest na wsi

Koty w dzień chodzą po podwórku, na noc do domu (albo latem do stodoły jak jest gorąco). Byłam u niej (u anki

) kilka razy i koty wyglądają na szczęśliwe (tylko trochę za dużo karmi bo im się brzuchy po ziemi ciągają

)

Luspa, czy Ty też to zauważyłaś???? że Kreto ma... brata bliźniaka????

razem z Sajmonem jesteśmy w szoku... Kreto 2 też dzikus???

Wczoraj wieczorem chwile grozy miałam. zachodzę karmić Zuźkę .... a tu nie ma kogo karmić ... odsunęła jedną zasuwkę - dolną klatki i czmychnęła ... z domku tez nie trudno było dac łape bo wyrwała siatkę z okna . na szczeście koło 22 kotka posłusznie wróciła .Narazie koczują w łazience do kapitalnego remontu i porządków w domku . kicia grzeczna spokojna potulna miziasta . Mam nadzieję ze nie czmychneła na tak jak to Agata ujeła sexturystykę :roll:

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
przesłodkie są te maluszki ale same jeszcze nie jedzą

Uploaded with ImageShack.us

Klonowanie kotów zupełnie za darmo :ryk:

Który to mój Wiktor a która to Gabi ???

lusesita pisze:Luspa, czy Ty też to zauważyłaś???? że Kreto ma... brata bliźniaka????
razem z Sajmonem jesteśmy w szoku... Kreto 2 też dzikus???

asika5 już chyba zawodowo zajęła się klonowaniem kotów

Moja Szprotka, teraz Kreto... Kto będzie następny ????

Dzikus, ale będzie z niego kot :ok:

Dzisiaj mamusia-szylkretka ma zabieg :ok:

Kiciusia z przecietym językiem czuje sie lepiej. Po serii antybiotyku, convalescente.. i w domku tymczasowym języczek jej powoli się zrasta, nigdy bym sie tego nie spodziewała.Widoczna jest co prawda bruzda na 2/3 dlugości, ale zniknęłą szczelina. Kicia zaczęła jeść papki i o dziwo zaczęła się lizać, świadczy to o tym ,że jest coraz lepiej. Biedulka, gdy ją wzięłyśmy była bardzo źle pachnąca. Obecnie jest wykąpaną i mega miziastą, chociaż jeszcze chudziutką kiciunią.Trzeba jeszcze trochę czasu i oczywiście Waszych kciuków za zdrówko kici

.
Asika5 - czyzby Wiktor to ten większy kiciuś? :wink:

Luspeczko może i jestem upierdliwa ale już ponad rok czekam na zwrot mojej wilkinowej budki, a upominam sie o nią juz po raz kolejny.

Dawno mnie tu nie było..Dwa dni temu straciłam najwspanialszego kota na swiecie..dzieki niemu pokochałam koty..nie dam rady pisac bo lzy zalewają mi klawiature...
w domu jest tak pusto i smutno..Pies wypatruje swego ulubionego kocurka a koteczka cale dnie biega i szuka go po kątach...chciałabym dac szanse jakiemus maluszkowi .I dlatego mam pytanie .Na stronie kotkowa u pani Ewy jest kociak o imieniu Tovik. Czy moze ktos mi cos o nim napisac? Jak pisałam mam juz psa i kotke, dom z duzym ogrodem i daleko do drogi.chciałabym kotka przytulańca . Moja Kotusia tez trafiła do nas z kotkowa i duzo pracy nas kosztowało by z totalnego dzikuska wyrosła domowa ale bardzo niezalezna kotka.nie przepada za czułościami a ja po stracie mojego pieszczocha mam tyle miłosci....