Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 10, 2010 12:35 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, kłopoty ...

Przepraszam za dłuższą przerwę - miałam wczoraj włamanie. Wróciłam wieczorem do domu i zamek wypadł mi na rękę :strach: . Zginęło w sumie niewiele - trochę gotówki - ale bałagan straszny, zamki wyłamane, pół nocy z głowy w oczekiwaniu na ekipę dochodzeniową ... rano Szefowa wygoniła mnie do domu, więc trochę uprzątnęłam, jeszcze muszę domyć drzwi z proszku daktyloskopijnego ... i dość do siebie. Rozbita jestem ....

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt wrz 10, 2010 12:43 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, kłopoty ...

alix76 pisze:Przepraszam za dłuższą przerwę - miałam wczoraj włamanie. Wróciłam wieczorem do domu i zamek wypadł mi na rękę :strach: . Zginęło w sumie niewiele - trochę gotówki - ale bałagan straszny, zamki wyłamane, pół nocy z głowy w oczekiwaniu na ekipę dochodzeniową ... rano Szefowa wygoniła mnie do domu, więc trochę uprzątnęłam, jeszcze muszę domyć drzwi z proszku daktyloskopijnego ... i dość do siebie. Rozbita jestem ....


O rany, to straszne!!!
Współczuję ci ogromnie, to musi być okropne przeżycie, niezależnie od strat materialnych - ktoś wlazł do domu, grzebał w rzeczach, rozwalał... Brrr koszmar!
Potrzebujesz jakiejś pomocy? Choćby w sprzątaniu?

A koty w porządku?

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pt wrz 10, 2010 12:46 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, kłopoty ...

Koty całe i zdrowe ... pewnie się schowały albo przespały całe wydarzenie, jak Prawdziwe Koty W Obliczu Niebezpieczeństwa :twisted: A poważnie to uff, nic im nie jest ...
Dzięki, ogarnę się powoli ... grzebał ktoś w moich rzeczach, ale w rękawiczkach, powiedział gliniarz, więc trochę mniej bleeeehhhh

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt wrz 10, 2010 12:48 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, kłopoty ...

To szczęście w nieszczęściu, że koty całe.
Czytałam tu gdzieś o włamaniach, z których zwierzaki wyszły mocno poturbowane :(

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Pt wrz 10, 2010 12:58 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, kłopoty ...

Madzia :( grunt ze Ty cała i koty też
ja się włamania potwornie boję, nawet śniło mi się kiedyś, że ktoś się włamywał od góry, ale zobaczył siatki w oknach i przestał
gdybym coś mogła pomóc to daj znać
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pt wrz 10, 2010 13:10 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, kłopoty ...

Oni po Felka pewnie się włamali :mrgreen:

A na poważnie,Madziu, współczuję.Straszne przeżycie i straszne nerwy.
Co te głupole szukały? Myślały cholery ,ze jak kotami się zajmujesz to na piniondzach śpisz?
Dobrze,ze z Tobą i kotami ok.Dobrze,ze nie wróciłaś wcześniej.

Sprawdź czy dokumenty są.Cholera by to wzięła.
Trzymaj się!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt wrz 10, 2010 14:52 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, kłopoty ...

Trzeba przyznać, że nerwy masz chyba ze stali - jak na osobę, która odkryła włamanie do własnego domu, to brzmiałaś wczoraj całkiem przytomnie. :ok:
Będzie dobrze, najważniejsze, że Ty i koty całe i zdrowe. :)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt wrz 10, 2010 15:05 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, kłopoty ...

W ciągu dnia Ci weszli do domu? Sąsiedzi pewnie nic nie widzieli i nie słyszeli, jeśli w ogóle byli?
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pt wrz 10, 2010 15:42 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, kłopoty ...

Dziękuję za słowa wsparcia i otuchy :1luvu: . W szoku jestem dzisiaj - tzn. lekko oszołomiona ale i to mija, zobaczymy co będzie dalej :wink: . Grunt, że ja i koty zdrowe, resztę się poogarnia. Łosie szukały gotówki - wiele nie znaleźli :twisted: , pewnie byli w tzw. godz. pracy ... sąsiedzi byli, ale nic nie zauważyli - w sumie nawet nie dziwne, hałasu dużo nie było, cała akcja pewnie trwała 15 min. I tyle - statystyka.
Dzięki za ciepłe myśli :)

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt wrz 10, 2010 16:26 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, kłopoty ...

To dochodź do siebie spokojnie :ok: Jakbyś potrzebowała jakiejś pomocy to dawaj znać .
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6957
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pt wrz 10, 2010 19:41 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, kłopoty ...

współczuję...
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie wrz 12, 2010 18:34 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, kłopoty ...

Uff, mieszkanie ogarnęłam, siebie chyba też ...
W sobotę z nieocenioną Alebką złapałyśmy na Cytadeli coś szare i bardzo wpienione - chłopak, wczoraj ciachnięty. Rudzielec i dwie małe koteczki olali nas całkowicie :twisted: . Dodatkowym bonusem był Felek, który był bardzo milutki, dopóki go nie wsadziłyśmy do transportera. Wykonał prawidłową ośmiornicę i darł się cała drogę.
Za kierowcę służył nam mój drogi kolega i niedoszły mąż :twisted: , któremu serdecznie dziękuję. Felek został zbadany, skłuty i wsadzony do klatki - wszystko na melodię "zaaaabiiiiiili koooota, ugotooooowaaaali ... iiii zjedliiiiiii!!!!". Płuca ma zdrowe, to pewne :twisted: .
Od piątku Trawis jest na okresie próbny u moich Rodziców - jak DT - jak na razie, rokowania są takie, że może tam zostać ile potrzeba. W związku z tym zabrałam Felka Głośnego do domu, tym razem dzięki TŻ-towi Aleby, dziękuję!!!
Początek jest niezły, Felek pomiauczał trochę, zjadł kilka chrupek, polizał masła i zwiedza mieszkanie, dyskutując z resztą kotów. Zobaczymy, co będzie w nocy.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie wrz 12, 2010 21:28 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, roszada, Felek już u mnie!

To za spokojną nockę! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Pon wrz 13, 2010 18:56 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, roszada, Felek już u mnie!

Noc była w miarę - Felka zamknęłam w kuchni, więc tylko żałośnie pomiaukiwał, kiedy wstawałam do łazienki. Rano skorzystał z kuwety w pełnej opcji :twisted: . Na dzień stado zostało razem, jak wróciłam, wszyscy żyli, chociaż Felek siedział na blacie, w kącie. Ale masła pojadł :twisted: , teraz wcina chrupki ... dla niego też pewnie tu ciut za dużo kotów :roll: . Dzisiaj noc integracji :twisted:
Trawis na emigracji ponoć grzeczny, rezydentka wyluzowana.
A ja jestem padnięta ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro wrz 15, 2010 7:37 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, roszada, Felek już u mnie!

Zdaje się, że jestem winna relację o Felku, ale wtorki to moje "trudne" dni ...
Towarzystwo dało sobie radę samo przez dzień. Wieczorem był słoiczek Gerbera mięska do podziału na 4 koty - pojedzone, Feluś też poglamał, dokończył, tradycyjnie, Liza :twisted: . W nocy powodzeniem cieszyła się kuweta w łazience :roll: . Szczęśliwie, odpukać, Gołąbeczka korzysta z kuwety ustawionej na łóżku a nie sika w pościel, co cieszy mnie nawet, kiedy strzepuję żwirek z prześcieradła - jak to niewiele trzeba człowiekowi do szczęścia :roll: . Mama nadzieję, że w weekend wrócimy do normalnego położenia kuwet ...
Rano postanowiłam odkłaczyć towarzystwo za pomocą pasty Remover - standard: Felek pierwszą porcję strzepnął z urazą z łapy, drugą, rozsmarowaną, z konieczności acz z urazą wylizał :twisted: . Bandido grzecznie, Liza chętnie, o dziwo, Zidane dał się namaścić. Znalazłam potem jego porcję na drzwiach lodówki, ale co tam :mrgreen:
A Lizy tyłek trochę mi się nie podoba, więc chyba zajrzymy dziś do weta ... dawno mnie tam nie było :twisted: . Gorzej, że pogoda pod psem i to mokrym ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 414 gości