ta pani z Kielc napisała mi tak:
> Rozumiem, jutro porozmawiamy na spokojnie

> Również bardzo się cieszę , musiałam przedyskutować moją decyzje z
> rodziną i udało się, mieszkam z rodzicami , którzy także
> uwielbiają zwierzęta
> więc nie było problemu.
> Wspomniała Pani, że tamten niebieski kotek znalazł już dom, nie
> ukrywam , baaardzo mi się spodobał:)
> jeśli by ktoś zrezygnował z niego ja jestem w stanie zabrać dwa
> kotki do domu, mamy duży dom
> wiec nie było by żadnego z problemu. Z pewnością zwierzaczki były
> by szczęśliwe razem biorąc pod uwagę to,że razem się wychowywały.
>
> Pozdrawiam.
I prawdę mówiąc nie wiem co teraz
Doradźcie
Koresponduje z Panią od wczoraj , nie ma nic przeciwko procedurom adopcyjnym, dom niewychodzący, widziałam fotki poprzedniego kota- wyglądał na szczęśliwego. Z 2 str w Poznaniu podpisana już umowa
Ale mogę tej Pani zaproponowac kogoś innego Jako Towarzystwo dla Anika ( może akuat)- kogoś dla odmiany bardziej oswojonego
.