Ciupulka i Pola duecik black & white cz.10:) foty s.90

Hannah12 pisze:Ja mam dwa koty i co chwile różne wyskoki Hakera.
Od dwóch dni Haker atakuje Pysię, np. Pysia śpi na fotelu Haker nie wiedzieć czemu przechodząc obok skacze na nią i gryzie.

Takie rzeczy Haniu to niby normalne, ale nie dzika furia!!

Wychodzę dziś wcześniej z pracy, bo jadę jeszcze coś służbowego załatwić a potem prosto do domu.

Potrzymajcie kciuki, żeby już było w porządku!

Mocno trzymamy :ok:

Nie może być inaczej Madziu!!!
:ok:

trzymamy mocno :ok:

Dziękuje za kciuki!

Oby pomogły chociaż później!

No niestety jak wróciłam usłyszałam wycie Poli z sypialni, poszłam po nią, wzięłam na ręcę była bardzo "naćpana". Oczka szkliste, tuliła się strasznie mocno. Zaniosłam do salonu, zobaczyła Ciupulkę sykły na siebie, Pola powarczała to jej nawet nie puszczałam.

Jedyny plus, wszystko zjedzone, sioo w kuwecie.
Zapakowałam Polcie w transporter i pojechałyśmy do teściów. Ciupulka zestresowana na maksa ehhh...

Pola u teściów, sykła z transportera profilaktycznie na szwagierkę, ale to lighto-wo. Wypuściłam ją i poszła zwiedzać nowe miejsce. Dałam groszki to pojadła troszkę, teścia od razu poznała i szwędała się po całym mieszkaniu, obwąchując i ocierając rożne miejsca. Tuliła się do każdego a najwięcej do mnie. Oczka jeszcze małe, czyli sedalin działa. TŻ naćpał kota hmmm...
Znalazła sobie fotel i na nim śpi, co jakiś czas robi wycieczki po domu.
TŻ przyjechał do rdziców, no to ja pojechałam do domu. Ciupulka odżyła bo ma spokój. Każdy pilnuje jednego dziecka hehhe. :wink:

jutro rano, TŻ musi jechać do pracy to ja pojadę do Poli, chociaż teściowie mówią, że niepotrzebnie, bo oni się zajmą, no ale nie mili nigdy kotów, a nie chcę ich wykorzystywać.
Myślę, że w niedzielę Polcię przywieziemy i zobaczymy. Oby było tak jak rok temu, czyli jak gdyby nigdy nic.

Jestem wykończona.... Nawet odmówiłam koleżanką zaplanowany wyjazd na grzyby jutro...

Przepraszam za chaotyczne pisanie.... :roll:

Madziu, bądź dobrej myśli, trzymam kciuki nadal!! :ok:

Ojej, Madzia, ale sie probilo

Musi byc jakis powod, no musi. U mnie wojna ptysia z dzidkiem trwa juz od paru miesiecy a wczesniej tego nie bylo...jak chcesz to ci pzresle cos na uspokojenie bo na Ptysia zle dziala, ma sraczke po tym..to jest Kalm Aid. daj znac jak bedziesz chciala, u mnie lezy.
Kciuki trzymam :ok:

moś pisze:Ojej, Madzia, ale sie probilo Musi byc jakis powod, no musi. U mnie wojna ptysia z dzidkiem trwa juz od paru miesiecy a wczesniej tego nie bylo...jak chcesz to ci pzresle cos na uspokojenie bo na Ptysia zle dziala, ma sraczke po tym..to jest Kalm Aid. daj znac jak bedziesz chciala, u mnie lezy.
Kciuki trzymam

To właśnie Avian polecała.Zapytam wetki w poniedziałek i Ci powiem . Dzięki Kasiu!

Okey, daj znac

Witaj Madziu i Dziewczynki

Tak powoli doczytuję co tam u Was no i niestety widzę, że Dziewczynki się nie mogą "dogadać". U mnie też Zorek czasami ma taki czas, że akatuje Pulpka bez powodu kilka razy dziennie, a czasami daje mu spokój, ale takiej furii nigdy nie miał ( odpukać w niemalowane :roll:

).
Trzymam kciuki za dobry obrót sprawy :kotek:

Mereth pisze:Witaj Madziu i Dziewczynki

Tak powoli doczytuję co tam u Was no i niestety widzę, że Dziewczynki się nie mogą "dogadać". U mnie też Zorek czasami ma taki czas, że akatuje Pulpka bez powodu kilka razy dziennie, a czasami daje mu spokój, ale takiej furii nigdy nie miał ( odpukać w niemalowane ).
Trzymam kciuki za dobry obrót sprawy

Wszelki duch..... Mereth w końcu się zjawiła.

Ja pierwszy raz taką furię widziałam u moich kotów. Nigdy wcześniej u nikogo.
Dzięki!

Ciupulka w końcu ze spokojem usnęła, dzwoniłam do TŻ Polcia śpi też spokojna.....

A ja chyba muszę piwo wy;pić, żeby spokojnie usnąć....

Hej Kochane moje, i jak na dzisiaj???

kalair pisze:Hej Kochane moje, i jak na dzisiaj???

Zaraz jadę zmienić "tatusia" w opiece. :wink:

Pola już doszła do siebie, lek przestał działać. Jutro ją do domu przywieziemy i zobaczymy.

Ciupulka i Pola duecik black & white cz.10:) foty s.90

Kto przegląda forum