płaczemy... tzn już nie... płakałyśmy jak sprzątałyśmy pokój

serio, czułam się jakby mi zwierzak umarł, sprzątanie kuwety, koszyk, kocyk i takie tam...
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Barbara Horz pisze:CatAngel, taki kot był tam widywany, ale teraz chyba go nie ma, bo nikt nie dzwoni. Będziemy znowu w weekend przeszukiwać okolice. Niestety to duży teren.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 35 gości