Gabi już jest najedzona,pożegnała się czule z moim TZ-em i czeka na jhet.
jeśli w nosku będą jakieś szmery to jeszcze jutro trzeba z nią iść na zastrzyk(taki sam jak miała)
Jeśli nie to po tygodniu kontrola i pierwsze szczepienie.
Uszka należy zakraplać do wyleczenia ,choć są już b.ładne,
a oczko jeszcze przez ok tydzień-dwa.To było dość mocne zranienie(prawdopodobnie szrpnięcie pazurkiem) trzeciej powieczki,a coś takiego się długo goi.
Gabi może(ale nie musi) już zawsze mieć to oczko minimalnie mniej otwarte.
tak czy inaczej jest to przekochana i przecudowana koteczka.
Ma szaloną energię i jest wciąz spragniona człowieka.
ja niestety ze względu gł.na swoje uczulenie nie mogłam poświęcać jej tyle czasu ile bym chciała i ile ona by chciała-choć chodziliśmy do jaj pokoju 5-6x dziennie na ok 10-20 minutowe tulenie i zabawy.
mam nadzieję że jhet wytuli ją tak jak kicia na to zasługuje..
idż w świat kochana koteńko i bądż szczęśliwa bo na to bardzo zasługujesz-jesteś słodka i kochana w zupełnie wyjątkowy sposób
