
A Bąbleka...no na zdjęciach rzeczywiście wygląda jak facet

Nie wytrzymałam wczoraj i zadzwoniłam do Dużego Bruni - wszystko jest super, kota prowadzi nocny tryb życia, Pan powiedział, że już powoli przychodzi się miziać. Coś jej się odwidziało pod względem jedzenia - nie chce puszek, wcina suche i surowe mięso pod postacią serc wołowych i wołowych wątrób, ale Pan wie, że co za dużo to nie zdrowo, daje też inne mięso, ale co zrobić, kiedy pannica wybrzydza...Ponoć szaleje jak głupia, czyli wszystko ok
