Dzięki cioteczki, ze jesteście z nami w tych trudnych chwilach...
Przywiozłam już Gagunię do domciu. Ciocia CoolCaty powiedziała, że to był czas najwyższy zrobić jej sterylkę, bo już miała zmiany na macicy.

Jednak to ostatnie krwawienie podczas rujki coś oznaczało. Miała też dużo osuniętych ząbków, bo było bardzo popsutych, a to przecież jest młoda kociczka jest.
Łapki nie miała amputowanej.
Dziękuję CoolCaty
Teraz bidulka jest w kontenerku (dużym) i wybudza się, bo przewraca się, próbując wydostać się z niego, ale ona jeszcze praktycznie śpi.
Dzisiaj nic do picia i jedzenia, a najbliższe dni tylko mokra karma.
Później córka przyjedzie, to będzie jej pilnować, bo ja rano do pracy.
