^JoKot^ cz. 2

wróciłam.
na razie jestem mało przytomna, więc tylko się witam.
i idę spać, mam nadzieję, że stado dotrzyma mi towarzystwa.

tylko napiszę, że ja też ledwo rozpoznałam telepka :piwa:

Ile można spać? :mrgreen:

Wstaaaaawaj!

toż ja pracuję a nie śpię

Koty śpią, zimno im (mi też, różnica temperatur 25 stopni robi swoje, nawet 2 swetry nie pomagają)

Ja wczoraj w desperacji z zimna,bo cale mieszkanie mam otwarte bez drzwi -puscilam na siebie i koty dmuchawe,bo mnie tez dwa swetry nie pomagaly i przypominalam juz mrozonke-efekt ja sie rozgrzalam a kotka mi spala 10cm od dmuchawy szczesliwa,ze jest cieplo

Przez kilka godzin przyssało mnie do komputera. Coś mi tam za plecami rozrabiało, ale nie zwracałam na to większej uwagi, zajęta wyszukiwaniem numerków w PKD2007. W końcu od pracy oderwało mnie wrażenie, że coś jest nie tak.

Odwróciłam się, zamarłam, wciągnęłam głęboko powietrze. I wtedy dotarło do mnie CO jest nie tak. Przez te kilka godzin te słodkie kocięta uwięzione w klatce wywróciły do góry nogami dosłownie wszystko, przedtem dość intensywnie nasrawszy do kuwety. Zapaćkany wodą i jedzeniem kocyk, rozsypany żwirek nafaszerowany kawałkami kupy i podarta jakaś kartka, którą dorwały.

Jakaś nieżyczliwa dusza mogłaby mnie oskarżyć o zaniedbywanie kociąt :twisted:

Gdyby ktoś teraz wszedł z kontrolą, to chyba bym miała kłopoty :twisted:

I po co ja im dziś sprzątałam?!

I w ogóle kto uwierzy, że ja im dziś sprzątałam?!

:ryk:

Na szczęście mam świadków, pokazywałam dziś rano kociaki gościom, było wysprzątane :ok:

Sprzątanie jest przereklamowane, nie opłaca się :mrgreen:

**Adopcje: 9 >>**

Aleba pisze:Sprzątanie jest przereklamowane, nie opłaca się

dobra kobieto :!:

nareszcie ktoś głośno powiedział to co już podejrzewałam od jakiegoś czasu :mrgreen:

No to teraz poważnie - mamy do rozwiązania duży problem.
Kotom, które są u jopop, kończy się czas. Najpóźniej w najbliższy poniedziałek muszą zmienić lokum (a na razie jedyne miejsce, gdzie możemy je odwieźć, to klatka w lecznicy :twisted:

).

Przypominam, do zabrania są:
* 4 krówko-pingwinki z Chodkowa, same baby, około 4-miesięczne, rozbrykane, wesołe, bardzo miłe. Kończą leczenie calici, 2 mają niestety plamki grzybowe. Szczepione (wirusówki + grzyb), odrobaczone.
* 6 maluchów z klatki, 5 rudych chłopaków i ich siostra pingwinka, około 3-miesięcznych, bardzo żywiołowych :twisted:

W tym Telepek będzie do dalszego leczenia, reszta właśnie kończy antybiotyk. Szczepione (wirusówki + grzyb), odrobaczone.
* Pogoda, kotka około roku, bardzo miła i przylepna. Nie lubi innych dorosłych kotów, maluchom matkuje. Ma plamkę grzyba na łapie, poza tym zdrowa. Wysterylizowana, zaszczepiona (wirusówki + grzyb), odrobaczona.

Przyjmujemy zapisy!!!

**Adopcje: 9 >>**

nawet nie wiem co napisać :cry:

11 kociąt!!!

Dzisiaj usiłuję doszukiwać się pozytywów: rozpoczął się sezon adopcyjny, DSy będą się pchały drzwiami i oknami.

A serio, serio to ja jestem przekocona, jak i większość znanych mi domów. :cry:

ask@, uprzejmie donosze, ze midas wyszedl z kata i siedzi teraz kolo szafy albo nawet na fotelu. czasem wywalony podwoziem do gory.
tylko dlaczego on jest taki twardy? zaden z moich kotow nie jest taki twardy.

Agneska pisze:Dzisiaj usiłuję doszukiwać się pozytywów: rozpoczął się sezon adopcyjny, DSy będą się pchały drzwiami i oknami.

Ja dzisiaj nie myślę pozytywnie

Akurat moje kłopoty i doły są absolutnie pozakocie, ale optymizm mi się wyłączył.
A jak wejdę w ten wątek i pomyślę o losie tych kotów, to mi się chyba pogarsza.

Agneska pisze:Dzisiaj usiłuję doszukiwać się pozytywów: rozpoczął się sezon adopcyjny, DSy będą się pchały drzwiami i oknami.
A serio, serio to ja jestem przekocona, jak i większość znanych mi domów.

Kciuki za pozytywne myslenie i domki stale dla kociakow :1luvu:

Aleba pisze:
Agneska pisze:Dzisiaj usiłuję doszukiwać się pozytywów: rozpoczął się sezon adopcyjny, DSy będą się pchały drzwiami i oknami.

Ja dzisiaj nie myślę pozytywnie
Akurat moje kłopoty i doły są absolutnie pozakocie, ale optymizm mi się wyłączył.
A jak wejdę w ten wątek i pomyślę o losie tych kotów, to mi się chyba pogarsza.

Każdy miewa takie dni ... najlepsze w nich jest to, że kiedyś mijają ...

^JoKot^ cz. 2

Kto przegląda forum