Witajcie Kochani
Wczoraj odchorowałam te wszystkie wygłupy
bardzo bolało i musiałam sobie poleżeć
jak tek patrzę na te foty to zaszalałam okropnie
łomatko Madzina wkleiłaś nawet te z pieluchą i winem z kilkoma łyżeczkami cukru
mam nadzieję że za rok w Poznaniu nie będzie drinków
bo ni ma pomysłu czym to okrasić i zbezcześcić
ale mam dużo czasu żeby cosik wymyślić
fajne foty a ja mam tylko kilka na aparacie i za chiny nie umiem ich przenieść na komputer
ten dziad nie umie odczytać aparatu
Nosek załamany
matko co On wyprawiał po wyjeździe Dziewczyn
uciekł na górę i tam pod stołem leżał tk smutny że mi serce pękało
potem właził na posłania
najpierw szukał Madzi pod kołdrą i nie znalazł
potem na posłaniu Olenki znalazł koszulkę w której spała
zaczął miauczeć i ją drapać
potem ją tak utarmosił i wyciumkał że bidok zasnał na niej
a wczoraj chyba miał gorączkę i wyglądał jakby załapał depresję
Ogolnie to jest bardzo smutny
Wczoraj chciałam dać Pani Zosi wino za dopilnowanie i nakarmienie Dziczków
łomatko ale mnie z nim pogoniła
Ciszyła się że mogła pomóc i że ja miałam troszkę radości dla siebie
Ona wie że jak jej Zwierzakom coś dolega to ja pomogę,doradzę więc się odwdzięczyła
i znowu przepraszała że nie udało się Haneczki uratować
Za dużo karmy zużyła no ale to moja wina bo za dużo dałam
jak przyszłam pod strażnicę to była tam jeszcze duża kupka suchej karmy
Stodołowce rzuciły się na darling
jakaś odmiana ,micha pusta już rano była
nawet ten łobuziak jadł
On to se na parapet przychodzi i dostaje smakołyki lepsze
już nie dam się nabrać że jeść nie potrafi że buzia coś nie tak
Wybredny się zrobił i jak to Dziewczyny powiedziały rozpuszczony jest
mięsko to wcina w każdej ilości
tak sobie myślę ciągle że musimy Go złapać bo coraz zimniej się robi
tylko nie ma klatki łapki
On ma te oczka chore ,trzeba leczyć ,wykastrować i oswoić
Dziewczyny Wy przynosicie chyba Szczęście
Madzia dostała propozycję pracy tu na miejscu bez dojazdu
oby to wypaliło
ja już zaciskam paluchy
bo Wiecie co młoda powiedziała
nie zostawię mamy ,nie wyjadę
Dzisiaj w nocy byly tylko 3 stopnie
ranek jest bardzo chłodny ale niebo niebieściutkie jest
Kociaste dzisiaj mają obiecany spacerek
Po wielkiej radości przyszedł też wielki smutek
moja Ewe jest bardzo chora
ta Dziewczyna która robi takie piękne foty
kiedyś pokazałam Wam śliczną fotkę jej Kotka Lucynki
Ewelinka ma mukowiscydozę
teraz jej stan bardzo się pogorszył i jest w szpitalu pod tlenem
Robią badania bo konieczny będzie przeszczep płuc
Wczoraj dzwoniłam do niej
jest smutna,tęskni za Lucynką
Opowoadam jej dużo o Was
Prosiła żebym Was Kociarzy serdecznie pozdrowiła
Proszę potrzymajcie za Nią kciuki
Wasze kciuki i ciepłe myśli tak często pomagają
Ona musi żyć ,to Kochana ,Dobra i delikatna Osoba
Ściskam Was mocno
Mosiu co z tym pudrem mam zrobić?
Anetko szukam ciągle tego żelu ale nigdzie go nie ma
