Aktywny Pełek nie żyje

[olafen]

Pełek jest kocurkiem 4 i pół miesięcznym, białym z czarnymi łatkami. Obecnie mieszka w Pajęcznie woj łódzkie, ale tu nie ma już warunków dla dodatkowych kotów. Jest pilnie potrzbeny dom tymczasowy lub stały.

Pełek jest bardzo aktywny, bardzo zabawowy, radosny, pełen życia. Z nim nie ma chwili na nudę - jest bardzo przy tym kontaktowy.

Kotek czyściutki, kuwetkuje, wszystko je.

Kontakt - 343 111 558


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eb3 ... d0753.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/41f ... 91073.html

[olafen]

Chciałabym )

[olafen]

Pełek potrzebuje domku stałego albo tymczasowego

[olafen]

Najlepiej byłoby gdyby był sam w domku z ogrodem - ma niespożyte zasoby energii - biega wszędzie jak szalony - potrzebny mu teren aby się wybiegać

[olafen]

Pełek też chce domu

[olafen]

Kotek biega po domu jak szalony, ma niespożyte pokłady energii i chyba przyjaciółkę sobie znalazł - małą Bursztynkę - razem, śpią i razem latają

[olafen]

Pełek jest kocurkiem 4 i pół miesięcznym, białym z czarnymi łatkami. Obecnie mieszka w Pajęcznie woj łódzkie, ale tu nie ma już warunków dla dodatkowych kotów. Jest pilnie potrzbeny dom tymczasowy lub stały.

Pełek jest bardzo aktywny, bardzo zabawowy, radosny, pełen życia. Z nim nie ma chwili na nudę - jest bardzo przy tym kontaktowy.

Kotek czyściutki, kuwetkuje, wszystko je.

Kontakt - 343 111 558


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eb3 ... d0753.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/41f ... 91073.html

[olafen]

Pełek i Bursztynka - czyli 5 miesięczny cały biały z czarnymi łatkami kocurek i około 3 miesięczna kotka - cała ciemny brąz - tworzą swoją parę - oni zajmują się sobą, ale śpią z człowiekiem. Lubią się przytulić, potrzebują bliskości człowieka.

Obaj są radośni, ale szczególnie Pełek - jest w nim tyle energii, życia - przy tym bardzo wyczulony i chyba czuje, że szukany jest dla niego domek,dlatego bardzo potrzebny jest dla niego kochający dom i najlepiej z Bursztynką - może ktoś zechce dwa zaprzyjaźnione ze sobą kotki )

[olafen]

Pełka i Bursztynkę prawdopodobnie ktoś wyrzucił z domu.

Pełek 2 dni płakał pod balkonami aż trafił do nas. Biegał do różnych Podbiegał do różnych ludzi i płakał i prosił o jedzenie lub picie, ale nikt się nie kwapił takiemu zwierzątku pomóc. Był strasznie zagłodzony. Myśleliśmy, że ma może półtora miesiąca nie więcej a może mniej. Weterynarz stwierdził,że już skończył 3 miesiące i że jest strasznie zabiedzony. Miał wielki brzuch - jak u zagłodzonego stworzenia, które akurat dostało jeść. Ważył wówczas około 50 - 70 deko. Nie miał sierści tylko niemowlęcy puch.Na łapkach poprzyklejany asfalt, bo to był czas wielkich upałów. Był niesamowicie brudny i zapchlony. Dziś prezentuje się pięknie. Jest cały w skowronkach

[olafen]

Zaczął wychodzić na dwór, aby swoje magazyny energii rozładować, ale wraca cały szczęśliwy, że ma gdzie i że dostanie jeść, gdy poprosi. Jego brzusio jest normalne, a po odrobaczeniu nie ma już nawet wzdęć. Jest czyściutki, pachnący, zdrowy )

Bardzo chętny do zabawy właściwie zawsze. Czasami można mieć wrażenie, że snu nie potrzebuje ) Ale zdarza mu się spać, obok jego koleżanki Bursztynki-chyba się mocno polubili )

[olafen]

Bursztynka ostatnio jest przeziębiona - ale na pewno wyzdrowieje Bardzo się tuli do człowieka )
Chyba wie, że nie jest to dla niej stałe miejsce i boi się, gdzie trafi, czy znów nie na dwór, gdzie nawet w piwnicach okna pozamykane

[olafen]

Pełek jest kocurkiem 4 i pół miesięcznym, białym z czarnymi łatkami. Obecnie mieszka w Pajęcznie woj łódzkie, ale tu nie ma już warunków dla dodatkowych kotów. Jest pilnie potrzbeny dom tymczasowy lub stały.

Pełek jest bardzo aktywny, bardzo zabawowy, radosny, pełen życia. Z nim nie ma chwili na nudę - jest bardzo przy tym kontaktowy.

Kotek czyściutki, kuwetkuje, wszystko je.

Kontakt - 343 111 558


http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eb3 ... d0753.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/41f ... 91073.html

[olafen]

Pełek nie żyje - został znaleziony pod blokiem ze zmiażdżoną główką - to już nie pies - to zrobił człowiek - tylko w Pajęcznie tak traktowane są zwierzątka.

Już niestety nikogo nie rozbawi ani nie przytuli (

[Gretta]

olafen, wypuszczanie kotów między bloki - zwłaszcza małego bezbronnego kociaka - jest naprawdę dla niego niebezpieczne
niestety zwyrodnialcy są wszędzie, nie tylko w Pajęcznie
bardzo mi przykro
[*]

[nika28]

Tak mi przykro... [*]