Koteczki mają szansę na DS - potrzebne fundusze na transport

wskakujcie kicie

Witam porannie kochane Sonie ! Mam nadzieje, że zdrowie w porządku, bo noce takie zimne

Szkoda mi koteczek bardzo, uciekły smierci, a domku doczekac sie nie mogą. Trzymam kciuki, żeby sie wreszcie udało :ok:

Koteczki mają się dobrze. Do dyspozycji dostały moją koldrę, więc na zimne noce narzekać nie mogą. A szaleją jak cholera. nawet wykładzinę podłogową dzisiaj zadarły podczas zabawy

. Ale mimo wszystko fajnie by było w swoim domku.

A Safii ostatni raz była na forum 27 sierpnia!

Chyba, że loguje się w ukryciu, albo nie loguje się i jako gość czyta...

A ja się martwię i wściekam

Sorki, że nie o kotach... ale jak pomyślę ile mi zajęło wydedukowanie, że przecież ona może telefonów o kotki nie odbierać, skoro nie odbiera ode mnie...

Wiem o co Tobie chodzi i szczerze mówiąc tez jestem o to zła.... Być może domek, który był zainteresowany po prostu się nie dodzwonił i zrezygnował. Bo ile można dzwonić na podany numer kontaktowy.
Mam nadzieję, że jakoś teraz ruszą telefony. Dzisiaj wieczorem porobię ogłoszenia i jeszcze raz proszę wszystkich o uaktualnienie ogłoszeń na mój numer!!!!

A ja się pytam co z psem :!:

Ogłoszenia będą jutro :ok:

mam wolne także mogę zrobić.

No właśnie co z psiakiem? Nie da się go jakoś zidentyfikować? Może ta pani miała jakieś jego zdjęcia?

Ogłoszenia dzisiaj zostana odświeżone, bo po ostatnich deszczach tak zamokły, że kotów nie widać :mrgreen:

magdajedral pisze:No właśnie co z psiakiem? Nie da się go jakoś zidentyfikować? Może ta pani miała jakieś jego zdjęcia?

Safii mówiła, że nie wie co z psem.

Pytajcie Safii.

Ja muszę znaleźć pewną karteczkę...
idę sprzątać i szukać.

p.s. proszę zajrzeć do Eklawy/Buby, czy ja panikuje, czy coś się dzieje?

Wiecie co mnie denerwuje koty były do uśpienia wszyscy postawieni w gotowości koty uratowane - cisza, a o psa nikt nie pyta, nie było zdjęć, a wstarczyło żeby Safii dała jego zdjęcie tutaj tak jak kociaków dała (założyłoby mu się watek na dogo)

I by zapewne miał domek, a tak to możliwe ze nadal w schronisku jest... Ja pytałam pare stron wcześniej ""CO Z PSEM"" i do tej pory cisza.
Jeżeli Safii była 27. to czemu nic nie napisała.
Jak potrzebowała pomocy dla kotów (rozpisywała się ile wlezie) to wszyscy żeśmy ruszyli, widywała się z kotami można było zdjęcie psa wziąść

To moje zdanie i jeśli Safii czy ktokolwiek z was poczuje się urażony-przykro mi

Ale wiem, że niektóre cioteczki nie wezmą tym słów do siebie, bo wiecie, że mam racje :wink:

Pies pozostawiony sam sobie

dopisek
według mnie trzeba odnowić wątek żeby był cały czas na początku :ok:

Ale pies został oddany do schroniska nie przez Safii, ona nie wie jak wyglądał.
A do schroniska w Cz-wie nie jest tak łatwo się dostać podobno (nie wiem, nie próbowałam, ale znajomym pies uciekł i szukali go w schronie i 3 dnia ich puścili dopiero, 3 dni z rzędu jeździli i pytali).

Nie bronię nikogo, piszę zgodnie z tym co mi wiadomo.

Idę dalej sprzątać.

Ale ja nie piszę, że przez Safii został oddany :roll:

tylko, że można było jego zdjecie dodać, założyć wątek jak oddano go do schronu...
Pytałam jak Safii jeszcze zaglądała i żadnej odp nie dostałam...

O kotach było wszystko...a o psie nic

CatAngel pisze:Ale ja nie piszę, że przez Safii został oddany tylko, że można było jego zdjecie dodać, założyć wątek jak oddano go do schronu...
Pytałam jak Safii jeszcze zaglądała i żadnej odp nie dostałam...

O kotach było wszystko...a o psie nic

No fakt, ja Wam powiem tyle, ja się teraz martwię o Safii.
Straszny się tu OT zrobi, ale JA SIĘ DO CHOLERY MARTWIĘ!

Dlatego ja bym prosiła żeby Safii się pojawiła zanim tu wybuchną kłótnie...(z mojej winy albo nie z mojej)

Mam nadzieje, że to tylko problemy z netem... a nie pozbycie się kłopotu (kotów) z głowy...

Czekamy na jakieś wieści...

Koteczki mają szansę na DS - potrzebne fundusze na transport

Kto przegląda forum