No i pojechało dziecko moje kochane

Mam już pierwsze wieści z domku - Cukiś zwiedza z niskim brzuchem, łasi się do kotów - czyli norma.
Smutno bez niego

ale jest w dobrych rękach.
Chciałabym podziękować Jarce

za wszystko co zrobiła dla Cukierka. Ania staneła na głowie, żeby znaleźć Cukierkowi dom i przejechała prawie 320 km (w obie strony), żeby go do niego zawieźć
Dziękuje też Małej1

wiem że mogłam do niej zadzwonić w każdej chwili. Dziękuje też za pomoc finansową dla Cukierka i dobre rady
Lidce i jej znajomym - za pomoc w transporcie Cukierka do naszego DT (co prawda z przygodami ale...)
Forumowiczom
KociZakątek i
MruMru - za obecność i wspieranie Cukierka
ruru - za piękny banerek
Wszystkim wiernym "kibicom" też bardzo dziękujemy za pomoc w "poprowadzeniu" Cukierka do domu

jesteście niesamowici

Jeśli kogoś pominełam to bardzo przepraszam
