Pixia co z Albertem????

[sebriel]

A zwróciłaś Pixia uwagę na te nieścisłości? Być może nie jest ich świadoma. Być może nie zagląda do wątku, bo według niej sprawa jest zakończona.

Ekhem.
Nie. Moje zdanie nie było by wzięte pod uwagę.
Jednak ktoś inny, bardziej bezstronny niż ja w tej sprawie jeżeli chce, niech wyśle jej priva-może rzeczywiście nie zagląda na wątek

[mirka_t]

No jasne ktoś bezstronny jeśli zechce niech Pixia poinformuje, bo ludzie TOZu jak i forumowicze znający Pixia nie mają zamiaru tego robić.

Właściwie wcale się temu nie dziwię. Przecież nawet rudolfrudy, który chyba jest zwierzchnikiem Pixia wierzy w jej słowa bez zastrzeżeń, nie ma zamiru zweryfikować sprawy Alberta i absolutnie nie interesuje go co Pixia pisze w raportach. Wpadł do wątku napisał:

... pozwolę sobie na koniec (bo nie zamierzam się tu więcej wypowiadać) na osobistą dygresję: uważam, że Albert wygrał wielki los na loterii - nie będzie spędzał życia w stadzie dwudziestu kilku kotów na małej powierzchni. ...

i tyle go widzieli. Osobista dygresja. Też mi coś.

[Afatima]

Mirko, mi już rudolfrudy raz wyjaśnił we własciwym dla siebie tonie, gdy bezskutecznie starałam się o zdjęcia dla PSŁ, że nie jest zwierzchnikiem Pixii, że nie ma czegoś takiego jak zależność służbowa w TOZ i że do niczego zmuszać jej nie może i nie będzie.

[mirka_t]

Czyli mam rację, że bałagan i samowola.

[cypisek]

Myślę że nic już więcej się nie dowiemy co z Albertem. Pixia ma to w nosie. Nawet wypadało by jej tak z szacunku do drugiego człowieka napisać parę słów co z Albertem.

[mirka_t]

Mimo wszystko warto podnieść wątek od czasu do czasu. Warto pokazać ludziom jak działa inspektor TOZ.

[kya]

Porozmawiam z Pixia i jesli nie bedzie miala nic przeciwko temu odwiedze Alberta,ok? Tylko nie kazcie mi fotografowac chodniczkow czy obrazkow na scianie bo jakby co,nie chce w oczach ludzi wygladac na jakas pomigana babe:))))

[mirka_t]

Ależ nie musisz fotografować ścian ani mebli. Wystarczą zdjęcia kota i Twoje słowo, że Albert jest w domu o kórym pisała Pixia.

[kya]

napisalam na gg do Pixi,nie wiem kiedy bedzie online .jak tylko bede cos wiedziala dam znac. Rozumiem Cypiska ,ze chcialaby miec 100% pewnosci iz kota ma sie dobrze.

[mirka_t]

Mnie interesuje nie tylko to czy kot ma się dobrze, ale i to czy relacje zdawane przez Pixia były prawdziwe.

Czy kot wybrał sobie ten dom będąc na spacerze, czy mieszka w nim od dnia 31 lipca, z jaką data została spisana umowa adopcyjna, czy opiekunka wybrała się z kotem na ponowne badanie moczu, jeśli tak to jakie są jego wyniki.

[kya]

W Sherloka Holmesa bawic sie nie bede ,ale oczywiscie moge wypytac o stan zdrowia ,wyniki itd .
Wydaje mi sie ,ze wazne jest samopoczucie,stan zdrowia kota a nie od kiedy mieszka tam. Chcecie sledzic Pixie to beze mnie. Dla mnie wazne jest wylacznie uspokojenie( badz nie) Cypiska dt.Alberta.

[mirka_t]

I to mnie bardzo dziwi. Dlaczego nikt ze Szczecina nie chce własnym słowem uwiarygodnić relacji Pixia. Dotarły do mnie informacje o ucieczce kota z ds. i nie sądzę oby informator "wyssał je z palca". Na tym forum nieraz demskowano kłamstwa a w tym przypadku mur, bo po co jeśli kot ma się dobrze. Sądzę, że tak samo sprawa byłaby zakończona gdyby Albert uciekł i się nie odnalazł. Nikt prawdy by się nie dowiedział, bo nikt nie śmie Pixia poskoczyć.

[cypisek]

Czekam z niecierpliwością...do tej pory nie wiem dlaczego jestem ukarana brakiem wiadomości o Albercie. Był moim kotem....nie mogę tego ogarnąć dlaczego jedna osoba zadecydowała o tym.. prywatne animozje... dziwne gdyż do ostatniego dnia była tą dobrą ... doradzała obiecała pomoc, okazało się ,że wtedy już kłamała.. Dalej pytam Pixia co z Albertem??

[cypisek]

[kya]

na moja prosbe Pixia odwiedzila Alberta ,tu sa fotki .Co prawda nienajlepsze ale widac ,ze kot nie jest jakis zabiedzony ,poiwedzialabym ,ze raczj rozbestwiony buszujac w poscieli . http://img121.imageshack.us/gal.php?g=imgp1912t.jpg
Wyniki sa u weta ,ale poniewaz nadal jest doleczany na swierzbowca wiec ma wizyte w przyszlym tygodniu i wyniki beda odebrane od weta.