ADOPCJE POZYTYWNE (współczynnik 0,93) - mazurskie koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 04, 2010 12:19 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

mruffka pisze:Ale skoro twierdzisz, że to blisko, zapraszam z umową adopcyjną osobiście :D


no właśnie przepływ tyż ma motór, to opłotkami śmignie razdwa... chyba się wykręca :ryk:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob wrz 04, 2010 13:57 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Oczywiście Poker możesz być Ty, ja potrzebuję tylko kopię do dokumentacji akcji.
A co do osobistego odbioru to iowszem, jak wyślesz swojego TŻ w Bieszczady na rowerku (coby Mu dłużej zeszło) :wink:
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Sob wrz 04, 2010 14:27 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

przeplyw pisze:Oczywiście Poker możesz być Ty, ja potrzebuję tylko kopię do dokumentacji akcji.
A co do osobistego odbioru to iowszem, jak wyślesz swojego TŻ w Bieszczady na rowerku (coby Mu dłużej zeszło) :wink:


:piwa:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob wrz 04, 2010 15:04 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

a propo dokumentacji książeczki poproszę :twisted:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob wrz 04, 2010 21:04 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Wyjdą jutro (się znaczy w poniedziałek) - przepraszam :oops: :oops: :oops: :oops:
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Nie wrz 05, 2010 12:53 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Czy ja Ci już mówiłam, że jesteś fajnym facetem?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie wrz 05, 2010 20:42 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Chyba nie :wink:
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Nie wrz 05, 2010 21:08 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Resume (od najmłodszego):

- dzisiaj 1 miesięcznica dziecka Tri (co je z jakiej przyczyny odrzuciła). Małe czuje się dobrze. Pije mleczko i samo siusia. Wczoraj pierwszy raz odwiedziło kuwetę. Jak będzie dziewczynka to Flądra, a jak chłopczyk (co mało prawdopodobne), to ... nie pamiętam
- Julian I rządzi pod Warszawą. Już prawie zdominował kota i psa, co je zastał w swoim domku
- Anna u mruffki - mało meldunków !!! :twisted:
- Kreska u Poker'a, ale docelowo u mruffki - też wiemy mało !!! :twisted:
- dymny chłopczyk w Grajewie - nie wiem jak będzie miał na imię :?:
- maska i dzikus (imiona prowizoryczne) - koniec września wyjazd do Sosnowca
- dwie, dwóch, dwoje - whiskas(ki) (ów) - czeka na osobę (y) zainteresowaną (e), ale poważnie, a nie takie co chcą sterylizować 3 miesięczne kocięta :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:

- Białas (bez tego :wink: ) biega po Mazurach
- Bandzior (jeszcze z tym :wink: ) - jeszcze nie złapany, ale dni Jego policzone są
- Rudawa - TŻ Vegi się namyśla
- Tri - we wtorek wraca na Mazury
- Bura - we wtorek wraca na Mazury (ludziska, to super kotka, miziata i piękna bardzo, dojrzała emocjonalnie - weźcie kotkę, odwdzięczy się)
- Rudy (jeszcze z tym :wink: ) - główny sprawca całego kłopotu (oczywiście poza mną), ciężko Go będzie złapać.
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Nie wrz 05, 2010 21:34 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Już melduję!
Ania dobrze się chyba ma, a pies aż się dwa razy zsikał, tak bardzo chce bawić się z kotką :oops:
A Ania ma zasadniczo to gdzieś.
Ciężka praca weekendowa, przy pomocy Henryczka wypożyczonego grzecznościowo od Pokera, dała całkiem wymierne rezultaty. Gdyby Sara (pies) nie była taka gwałtowna, podekscytowana i podniecona, byłoby po kłopocie. A tak, za dużo gwałtownych ruchów.....
Niemniej jednak Sarze udało się dziś prawie wylizać Ankę od tyłeczka po głowisię 8O Pod moją czujną kontrolą oczywiście i przez moje palce.
Aż kark mnie boli z nerwów i napięcia po tych prawie trzech dniach, ale jutro spokojnie już udam się do pracy :D

Kreskę widziałam dziś (odwożąc Henryczka) u Pokera - już nie okupuje tyłów pralki i biega normalnie po domu :ryk:

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Pon wrz 06, 2010 6:10 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

No bardzo proszę, wystarczy jedno słowo i już wiemy - dziękuję mruffka.
Proszę pogłaskać Annę za uszkiem
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Pon wrz 06, 2010 7:17 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

przeplyw pisze:- Kreska u Poker'a, ale docelowo u mruffki - też wiemy mało !!! :twisted:


czeepiasz sie :) Kreska zdecydowanie śmielsza, ale cały czas z dystansem, cały czas nie widać perspektywy przelamania się, cały czas jak się ją dotnie to cała się kuli i ucieka. Nie chcę przeciągać tego jej stresu, żeby jej się nie utrwaliło, więc zamówiłam syrop uspokajający przez allegro, i będziemy pacyfikować kotę ziołowo żeby wyluzowała. Jak pójdzie do mruffki to z zestawem wyciszającym dla całej trójki (Kreska, Ania i Sara) zeby łatwiej było opanować sytuację.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon wrz 06, 2010 7:56 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Nie być taka ! przygotuj też porcję dla mruffki i to potrójną. Wtedy sukces gwarantowany jest :ryk:
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Pon wrz 06, 2010 14:09 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Kreska jest przekupna małpa histeryczka.
Dla żarcia da się zbliżyć. Podaną rękę obwącha, jak jest coś dobrego to zeżre, jak nie ma to odskakuje jakby ją kto przypalał :/
Dziś na kolana wzięłam miseczkę z odrobiną śmietany, oczywiście wlazła i zaczęła jeść, ja w tym czasie delikatne głaski... jak tylko przestała jeść natychmiast zwiała w panice!

Cholery można dostać. TZ mówi że do całości obrazu brakuje żeby kwiczała przy dotykaniu, wtedy analogia z zarzynanym prosiakiem będzie zupełna :evil: Jedynie wewnątrz drapaczka daje się dotnkąć i czasami zamruczy chwilę, ale czasami.

Przepływ, gdybym nie wiedziała że jesteś ok, to bym po jej reakcjach zaczęła podejrzewać że jej zamiast piłki koszykowej używałeś czy co.

No nic, czekam na przesyłkę z uspokajaczami, jak tylko dojdzie pojedziemy z panikarą szybszym kursem.

Takiego dzikuna histeryka to ja jeszcze nie miałam. I do tego uparta jest z tą paniką :/ Zawsze był tydzień max a tu przełomu na razie nie widać. Ech.

PS. Mruffka ma nienajgorzej wyposażony barek, więc uspokajacze ma we własnym zakresie ;P

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pon wrz 06, 2010 14:21 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Przepływ, a w zasadzie to kiedy (oczywiście mniej więcej :wink: ) urodziły się Ania i Kreska?
Muszę zapisać w kalendarzu, kiedy obchodzić ich urodzinki :1luvu:

Ania bardzo chętna do głaskania za uszkiem. Nie omieszkam podrapać od Przepływa.
Póki co, nie wiem kto zlecił tę fuchę Ance, ale całą noc łaskotałą mnie za uszkiem ona. Łaziła mi po głowie, karku, twarzy i oczywiście wzmagała efekt traktorkiem. Wieczorem była kotem naściennym - nie wiem, ktoś tam mówił, że jest "wycofana", hłe, hłe

Całkowice w zasadzie zasymilowała się z ludziem.

Teraz to pójdę pospać (dziś w pracy, po zarwanych 3 nockach byłam baaaardzo przytomna :oops: ), a potem kolejny odcinek telenoweli: "jak pies z kotem, czyli kochajmy się"

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Pon wrz 06, 2010 14:29 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Może i mam dobrze zaopatrzony barek, ale od przybytku głowa nie boli. Kolejne uspokajacze mile widziane :?
Trza słuchać Przepływa, Poker.
Nie znam osobiście Papy (Ani i Kreski), ale musi znać się na rzeczy, skoro numer pesel zakurzony i same pozytywy zewsząd słychować :lol: Dwa plus dwa zawsze cztery!

Czyli pamiętaj Poker, potrójna porcja uspokajacza na mój osobisty użytek. Odpowiedzialnym uczynimy Papę. Podzielę się :piwa:

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 129 gości