
Ja oczywiscie przy tak duzym natloku kotow nie pamietam czy wystawialam Pani ksiazeczke,ale mozemy wystawic z tymi informacjami co mamy w karcie kota-czyli zabieg,odrobaczenie i odpchlenie-z tym,ze w tej chwili to i tak trzeba bedzie powtorzyc.Musi Pani tylko pamietac,ze jak sie odrobacza jednego to trzeba juz cala bande jednoczesnie-chyba,ze nie ma kontaktu,ale z tego co widze to ma.
Najwczesniej szczepimy 2 tyg po zabiegu a najlepiej odczekac miesiac-Pani do nas wielokrotnie przychodzila takze mogla sie zapytac ew. Dzwonila tez kilka razy a poza tym mieszka zaraz obok Koterii.
Jesli chodzi o to czy Pani miala oczywisty wybor to nie do konca sie zgadzam-Pani oczywiscie nie powiedziala Pani calej prawdy dlaczego oddaje kotke.Mnie osobiscie ta sytuacja zbulwersowala,poniewaz sama namawialam ta Pania na ta koteczke po eutanazji poprzedniej ktora przygarnela z podworka. Napisze tylko w skrocie ta koteczka byla przed tym psiakiem takze w/g mnie wybor powinien byc prosty-chyba zostaje ten zwierzak jezeli sie nie moga dogadac,ktory byl wczesniej a nie ten ktory przyszedl 2 tyg temu? Ja bym przynajmniej tak zrobila-kotka mieszkala u Pani ok 6 mies-jak mozna bylo cos takiego zrobic temu kociakowi-ktory drugi raz zaufal czlowiekowi? A moze juz kolejny i sie zawiodla-ja tego nie rozumiem. Oddawalam wiele kotow do adopcji i nie pamietam takiej sytuacji-no moze w tej chwili dawno juz sie tym nie zajmowalam i przez kilka lat sie pozmienialao;( Na pewno opisze cala historie koteczki jak bede pisac o niej ogloszenie za jakis tydzien tak jak rozmawialysmy w Koterii.
Jesli chodzi o Pania to rzeczywiscie tez mi sie wydawala mila poczatkowo...ale troszeczke zmienilam zdanie;(
I to nie jest kwestia tego,ze Pani sobie nie radzila z dwojka zwierzakow-bo co ten kociak takiego potrzebuje-michy i wywalenia raz dziennie z kuwety.Mysle,ze Pani bardziej nie radzi sobie niestety z psem-bo wiadomo jakie sa boksery.
Mam nadzieje,ze Klro znajdzie teraz dobry domek.