Dziekuje bardzo za odpowiedzi , naprawde! Bylam dzisiaj u weta, przede mna bylaPani ktorej kotka miala taka sama diagnoze, wygladala jednak duzo gorzej niz Celic, ponoc nagle dostala straszne temoperatury ponad 40 st, nie ruszala sie prawia, byla osowiala.Szkoda mi bylo tej Pani strasznie ,powiedziala ze ma hodowle main coonow i to jej kotka ktora miala zostac w domu, wychuchana wykochana i nagle na nich spadl ten cios, strasznie sie poplakala i byla przerazona czy inne koty tego tez nie zlapia.Rozmawialam z nia w poczekalni i powiedzialam jej wszystko co wiem, oczywiscie pani weterynarz ktora siedziala przy komputerze byla oburzona ze kwestionuje zdanie lekarza i ze naczytalam sie w internecie, z to na 99% fip, proponowali jej pobranie krwi na co bardzo ja namawialam ale w koncu wyszla z gabinetu twierdzac ze juz napewno jest to wyrok, nic sie nie da zobic, kotkq umrze.To strraszne ze ludzie nie maja sily do walki! co to jest badanie krwi 50 zlotych, a moze okazac sie ze to inna, wyleczalna choroba, a juz jesli ta pani m a hodowle to w ogole szczeka mi opadla ze nie zrobila tego badania!!!!
Kotka faktycznie wygladala bardzo zle, miala 3 miesiace, i to mnie znowu sklonilo ku zastanowieniu czy Cecil na pewno ma fipa, bo on naprawd wyglada swietnie, poza tym brzuszkiem zachowuje sie normalnie, ma wielki apetyt, bawi sie.JJest lekko osowialy , ale zawsze myslalam ze to jego charakter, ze jest po prostu miziasty a nie charakterny.Plakac mi sie chce widzac jak bardzo on cieszy sie zyciem, jakim jest cudownym kotem, cieszy sie kazda chwila, mruczy i lasi sie , jest taki zadowolony z zycia.Nie wieze ze ma umrzec za dwa miesiace najdalej.
Dzisiaj przycisnelam lekarza, oczywiscie powiedzial ze czuje sie egzaminowany i ze mu nie ufam, ja uwazam ze to bardzo kompetentny lekarz , naprawde go uwielbiam, ale wiadomo nze kazdy wlasciciel kota chce sie dowiedzied wszystkiego o trzyma sie kazdej ostatniej nadzieji, chce wykluczac inne opcje, robic badania.Pobralismymu krew, pytalam go na jakiej zasadzie zdiagnozowal Cecila, powiedzial ze zbadal plyn na zawartosc bialka i bylo go 7g co wskazywalo na typowo Fip, opozatym mial faktycznie zolty kolor, pienil sie.Jednak nie badal stosunku tych bialek nie wiem co to bylo, ktos wspominal,czytalam w watku ze bada sie stosunek jakichs bialek czy przeciwcial do innych.Dlatego powiedzial ze po pierwsze oczywiscie moge zasiegnac porady innego lekarza, ze on uwaza ze to na 99%Fip lecz polecil mi dr Frymasa wlasnie, nawet pokazywal mi jego ksiazke i opis choroby(naprawde super m,ily czlowiek ten dr Saba

, powiedzial tez ze badanie krwi wykluczy raczej na pewno inne opcje, pobralismy Cecilkowi krew, jutro rano ide po wyniki.Mowil mi tez ze moje jechac zrobic usg jamy brzusznej , podal mi jakiegos poleconego lekarza, ale stwierdzil ze on na 99% procent powie ze kot wyglada na nosiciela fip i ze obraz jest typowo fipowy i ze nic mi to w zasadzie nie da, jedynie ewentualnie moze pozwolic zobaczyc stan watroby i serca.Stwierdzilismy wiec ze narazie pozostaniemy przy pobraniu krwi i zobaczymy co bedzie zwynikami.Podaje mi wciaz sterydy i antybiotyk, kotek czuje sie dobrze, nic sie nie zmienia.
Mocz jest nasnozolty, ktoras z was mowila o badaniu moczu, pod jakim katem? mozna wykryc tez typowego fipa po moczu?moze cos przeoczylam, przepraszam jestem w stresie strasznym,, zaraz jeszcze raz przeczytam wiadomosci.Dziekuje bardzo za wsparcie i pozdrawiam serdecznie!!!boze nie wyobrazam sobie straty ceci;lka, tak bardzo go kocham, on musi zyc! jest takim cudownym kotkiem i tak kochaja sie z Lulu,mtyle radosci mi daja te koty, obserwowanie ich raze, jeszcze moj piesek tez nalezy do ich druzyny i zawsze razem wszedzie chodza

to bedzie takie smutne patrzec jak lulu bedzie za nim tesknila i w ogole..nie moge o tym nawet myslec, caly czas trzymam sie nadzieji ze Cecil yzdrowieje!
buziaki!!