Tanie Dranie. Part Five. Biduś[`]. Można zamknąć ;)

Posiwieli to moi rodzice, bardzo przedwcześnie. Nie pytajcie, przez kogo :oops:

Dobre

Moi rodzice na szczęście mieszkają w Łodzi. Wiedzą, że mam cztery koty :mrgreen:

No bo mam cztery, reszta to tymczasy :mrgreen:

genowefa pisze:Dobre

Moi rodzice na szczęście mieszkają w Łodzi. Wiedzą, że mam cztery koty No bo mam cztery, reszta to tymczasy

Skąd ja to znam, tez mam 4 koty - pozostałe dwa to tymczasy - wieczne tymczasy jak mniemam :oops:

No ja mam oficjalnie 8+1, podczas kiedy w rzeczywistości 9+3 :oops:

Ale przecież nie zawsze 2+2 musi być 4 :mrgreen:

Uprałam dywan. Dałam Szczylowi kropelki. Wyczyściłam Totuni uszy.
Dobranoc Kochani

Wielbłądzio pisze:Uprałam dywan.

Jak? Tylko pianą czy namoczyłaś?

Pianą, namoczyć nie miałabym jak :roll:

Znowu atrakcje z kranem w kuchni.
Tym razem woda leciała spod zlewu ciurkiem. Z rur, na tyle blisko ściany, że nijak nie dało się tego zebrać szmatą, musiała przelecieć do sąsiadów piętro niżej :strach:

Po półgodzinie doszłam wreszcie do tego, który zawór trzeba zakręcić. Czekam na ojca.
Ze sprzątania chyba znów doopa, bo jak sprzątać bez wody. Ciekawe tylko, jak się wykąpię :twisted:

Totunia ma na brzuchu przepuklinę, dosyć sporą

A Tulec się tuli.

OK, to już ustalone - za tydzień w sobotę Ty jedziesz z Tulcem do DS do Krakowa, do Bubora, a ja zostaję z Draniami. Tak?

Obawiam się, że będzie to możliwe dopiero po mojej następnej pensji

No chyba że Paweł po dobroci sam zabierze swoją córkę autem. Wtedy móglby też of kors odebrać ode mnie wszelkie obiecane gratisy :mrgreen:

Zawór gorącej wody w kuchni zakręcony. Bo to gorąca się lała. W tygodniu muszę zaprosić do nas naszego dawnego sąsiada, tego z wężykiem :roll:

Wielbłądzio pisze: Wtedy móglby też of kors odebrać ode mnie wszelkie obiecane gratisy

Przypomnisz, jakie to są gratisy?

Wielbłądzio pisze: Zawór gorącej wody w kuchni zakręcony. Bo to gorąca się lała. W tygodniu muszę zaprosić do nas naszego dawnego sąsiada z wężykiem

Albo Bubor z wężykiem, przy okazji odbierania Tulca :mrgreen:

.

Marcelibu pisze:
Wielbłądzio pisze: Wtedy móglby też of kors odebrać ode mnie wszelkie obiecane gratisy

Przypomnisz, jakie to są gratisy?

Rozumiem Kochanie, że z racji wieku pamięć już u Ciebie szwankuje, ale jestem pewna jak 2x2, że przynajmniej sam zainteresowany pamięta doskonale. A to jest najważniejsze.

Marcelibu pisze:
Wielbłądzio pisze: Zawór gorącej wody w kuchni zakręcony. Bo to gorąca się lała. W tygodniu muszę zaprosić do nas naszego dawnego sąsiada z wężykiem

Albo Bubor z wężykiem, przy okazji odbierania Tulca .

Już chciałam napisać, że Bubor nie ma wężyka, ale chwilę się zastanowiłam. Bo w tym temacie przynajmniej jak dotąd :mrgreen:

nie jestem w stanie wypowiadać się z przekonaniem :ryk:

to kiedy Tulec jedzie? za tydzień dopiero

Z tym interesem to już do Pawła proszę. Bo jeśli to ja osobiście mam ją wieźć do Kraka pociągiem, to tak jak napisałam: przed kolejną pensją nie da rady

Zgroza normalnie czego tu się człowiek może dowiedzieć :strach:

Tanie Dranie. Part Five. Biduś[`]. Można zamknąć ;)

Kto przegląda forum