Ptachu 2, Ptachu leje, zamorduję go. Biedaki na działkach

Brawo, Iwciu, świetna robota z Misiem :ok:

Głaski dla Misia, Ptaszka i reszty stada oraz kciuki za Antosia :ok:

Rany, Iwona

.

chciałoby się powiedzieć, że to cud, ale to po prostu Twoja ciężka praca i wiara w to, że się uda :1luvu:

oczu nie mogę oderwać od Miska stojącego na czterech łapkach, chodzącego

.

coś pięknego :1luvu:

Pięknie chodzi

Coś niesamowitego

Dzielny kocio :ok:

Bry,

Nie mam jak pisać do Was, nasz domowy komputer przygarnął sobie bezdomnego konika :twisted:

.
Duża myśli, że shilingtong zaczął działać, ale jak ja mam sikać jak w nocy zamyka mnie w kuchni, przecież sobie pomoczę łapki jak tam nasikam na podłogę :roll:

, nie ma to jak w przedpokoju, wszystko wyleci na klatkę schodową tam to można sobie sikać do woli

Misiek nie chce chodzić w pieluszce udaje, że nie da się w tym chodzić, niestety zdradził się wczoraj na działce, gdy w trawie zobaczył pasikonika, głupol ruszył do niego biegiem.
Co prawda trochę ciągnął łapki i szedł zupełnie nieporadnie, ale Duża stwierdziła, że jak chce to da radę iść i teraz musi tylko ćwiczyć chodzenie z pampersem.

Stasia i mamuśka dzieciarni są bardzo chore, mają zatkane całe noski, Duża im w nocy robi inhalacje, aby mogły oddychać trzymajcie za nie kciuki, szczególnie za mamuśkę.

Ańdźka to prawdziwa dziewczyna z charakterem wczoraj przyłożyła Dużej za to, że ta jej zrobiła zastrzyk. Odczekała trochę i jak Duża szła do kuchni to dostała wycisk w przedpokoju :twisted:

Antoś lepiej, trzyma się chłopak dzielnie, strasznie chce do nas trafić

Gorąco

Ptachu leżący na płytkach w przedpokoju

Kurcze, Miś chodzący, aż trudno uwierzyć, trzymam kciuki za dalsze postępy :ok:

Bry,

Komputera nie mamy i mieć nie będziemy, padł twardy dysk

U nas wszyscy chorzy, najbardziej Stasia, gila mamy dużego i niektórzy kaszlą strasznie, Duża nam wciska leki do pyszczków codziennie, ale coś kiepsko idzie nam zdrowienie

.

Duża się na nas gniewa a najbardziej na mnie, powiedziała, że po mnie to się tego nie spodziewała :oops:

Tak jakoś wyszło, że gnębimy Ańdźkę :oops:

, zaczęła jak zwykle Kratka – kotek o bardzo małym rozumku, a później dołączyliśmy my, to znaczy, Kurczak i ja
Ańdźka boi się chodzić po domu, czołga się brzuszkiem po podłodze a do kuwety Duża ją nosi, nas Duża zaczęła ignorować zupełnie, tylko Sysunię i Kurkę jeszcze zauważa.
Duża chciała zamknąć Ańdźkę w klatce, aby miała spokój od nas, ale Duży powiedział, że absolutnie się na to nie zgadza, bo w klatce powinien siedzieć oprawca nie prześladowany i dziś zamknął tam Kratkę a nam zapowiedział, że jeśli którekolwiek z nas napadnie na Ańdźkę to wyląduje w klatce razem z Kratką, kazał Dużej przygotować łazienkę i dziś, gdy rano przyłożyłem łapką Ańdźce Duży mnie zamknął w łazience i kazał mi przemyśleć moje zachowanie do jego powrotu z pracy, Duża się nie wtrącała.

Do swojego domu pojechała Cosia, zamieszkała z bardzo fajnymi młodymi ludźmi i robi im pobudki codziennie o 4 rano, dobrze ją wyszkoliliśmy :twisted:

Ptachu nadający z łazienki

Oj, Ptachu, Ptachu. Chciałbyś być Andźką?...

Bry,

Przemyślałem sobie wszystko w łazience, zestawiłem za i przeciw i wyszło mi, że lepiej zostawić Ańdźkę w spokoju, od wczorajszego wieczora nie ruszam jej.
Niestety Kratka doszła do innych wniosków i dziś wróciła do klatki.

Duży zostawił na noc otwarte okno, próby leczenia nas przez Duża i doc spełzły na niczym, wszyscy kichamy dziś jak armatki nawet Duża, która po pracy ma zamordować Dużego.

Ptachu

Ptachu

Misiu

i dla Wszystkich Pozostałych :ok:

No po tych upałach to teraz lodownia jakaś nastała. :roll:

Kciuki za Misia, co by wytrenował to łażenie z pieluchą. :ok:

Nasza Duża też smarka od rana - po co spała przy otwartym oknie :twisted:

Jeszcze małego pędraka zaziębi ... dobrze, ze Stokrota sie wyprowadza, może nie zdąży sie zasmarkać.

Zdrówka dla was !

Gagat

Iwcia, pls skontaktuj sie ze mna pilnie! Albo jesli ktos ma tel do Iwcia, prosze przekazcie zeby do mnie zadzwonila - mam dom, ona wie dla kogo

)))

to ja przypomnę prośbę - Iwcia ma do mnie tel, ja nie mam do niej.... Sprawa pilna!

Gdyby ktos mial kontakt z Iwcią (nie moge sie do niej dodzwonic) - pilnie prosze ja o telefon. Jesli nie dostane informacji o kotku, nie bedzie dla niego dt. Bardzo sie zaangazowalam w szukanie mu domu, i musze przekazac osobom ktore tez w tym pomagaja informacje..... a tak nie wiem co mowic

Ptachu 2, Ptachu leje, zamorduję go. Biedaki na działkach

Kto przegląda forum