MiauKot(66+2):Center, Miaukotek i Kacper w domach! :D-98.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 02, 2010 10:30 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Edytka1984 przysłała parę fantów na bazarek. Bardzo dziękujemy :1luvu:

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt wrz 03, 2010 11:00 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt wrz 03, 2010 11:25 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Bardzo dziękujemy :1luvu:

Wczorajszy wieczór spędziłam na walce z pchłami w piwnicy skąd zabrałam Pomyłeczkę z maluchami. Wyposażone w profesjonalny sprzęt i środek wkroczyłyśmy do zagraconych piwnic. Dodatkową atrakcją był brak światła i niesamowite ilości pajęczyn :evil: Oczywiście miałyśmy latarkę, ale po godzinie przebywania w tej piwnicy wyglądałyśmy jak jedna wielka pajęczyna i w dodatku w takim stanie musiałyśmy wracać przez miasto do domu :twisted: Do tego ze sprzętem ciśnieniowym do rozpylania preparatu :wink:
Piwnica została zlana na maxa, my żyjemy, ale mam nadzieję, że pchły padły :twisted:
Zabrakło nam preparatu na drugą piwnicę, tą gdzie siedziała czwórka zapchlonej młodzieży. Ta piwnica jest większa, ale na szczęście nie tak zagracona jak wczorajsza. Dzisiaj ma dotrzeć przesyłka ze specyfikiem na pchły i może w sobotę uda nam się załatwić tą druga piwnicę. W poniedziałek Zamiennik będzie mógł wrócić na swoje podwórko.

Kacperek dostał wczoraj kolejnego pika i zostały mi jeszcze 4. Kot jest coraz bardziej cwany i nie wiem czy przeżyjemy przy kolejnych zastrzykach. Jednak cieszy mnie to, że skoro jest coraz żywszy to i lepiej się czuje. Bardzo ładnie zjada renala i suchego hills'a. Yasmin, pieniążki dotarły, bardzo dziękujemy :1luvu: Jutro pojadę do weta dokupić saszetek. Niestety okazało się, że w naszej hurtowni nie mają obecnie saszetek renala, a Krakvet wstrzymał sprzedaż karm weterynaryjnych po ostatniej aferze. Szkoda, bo u weta mimo zniżki oczywiście przepłacamy :evil:

Poza tym wczoraj Albisiowi obiecałam, że go wyadoptuje komukolwiek bez możliwości zwrotu do nas :twisted: Ten gad terroryzuje wszystkie koty, a szczególnie Dyngosa :evil: Albis wygląda pięknie. Do duży, dobrze zbudowany kocurek. Jednak nadaje się wybitnie na jedynaka.

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pt wrz 03, 2010 12:52 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Proszę,podpiszcie petycję do RC w sp.karm weterynaryjnych!Link w moim podpisie.
Człowiek wybiera sobie PSA,ale to KOT wybiera sobie człowieka!

WIRGINIA

 
Posty: 245
Od: Nie paź 11, 2009 17:58
Lokalizacja: Sulechów-lubuskie


Post » Sob wrz 04, 2010 17:03 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Ruch tu jak w Rzymie :wink: Wszyscy odpoczywają :? To ja dla odmiany na 19,00 umówiłam się na odpchlanie drugiej piwnicy :evil: I co by nie było, to okropnie mi się nie chce :evil: Byłam dziś na giełdzie staroci w Bytomiu. Różne cuda tam dla kotów widziałam, tzn. ja bym se je do kotów dostosowała :twisted: Facet miał też do sprzedania duży obraz - pastel, biały kot z przedłużoną sierścią. Był naprawdę dobry. Facio zachęcał mnie nazwiskiem malarza (nie znam :roll: ) potem mówił, że kot ma ładne oczy, a na końcu " pani, toć to pers" :lol: Spytałam czy ma dla niego rodowód, bo bez rodowodu nie kupię :twisted: Rodowodu nie miał i tak nie poszerzyłam moich kocich gadżetów o piękny obraz :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Sob wrz 04, 2010 19:31 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

A ja czekam na relację z odpchlania i... szacun, normalnie.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie wrz 05, 2010 9:24 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Anita, tak naprawdę to chyba nie powinno tak wyglądać. Wczorajsza piwnica mimo iż wcześniej myślałam, że jest mniejsza i nie zagracona w rezultacie okazała się duża i w tych korytarzach, których wcześniej nie widziałam była bardzo zagracona. Te piwnice powinien najpierw administrator budynku wysprzątać. Jednak nie chciałyśmy robić afery, bo mogło by się okazać, że jak się wezmą za sprzątanie to i zlecą jakieś firmie odpchlenie piwnic. Po pierwsze, wydało by się, że są pchły, co oczywiście skojarzono by z kotami, a po drugie firma od tępienia robactwa z pewnością zastosowała by środek, który powala wszystko, również koty :( Myśmy sprowadziły Ascyp, za radą weta oczywiście. Dla kotów i ludzi nieszkodliwy po wyschnięciu preparatu.

Kacperek wczoraj dostał ostatni zastrzyk. Czuje się już dobrze i wet stwierdził, że teraz musimy go obserwować, poza tym dieta. No i ta dieta jest okropnie kłopotliwa dla kota. Co prawda bardzo mu smakuje, ale nie mam gdzie go odizolować oprócz klatki. Na szczęście nie mam więcej kotów z nerkowymi problemami, ale też nie mam większego lokum od klatki co by go odizolować od innych miseczek :( Szkoda mi Kacpra, bo to towarzyski kot. Malwinek, jego braciszek co prawda pociesza go jak potrafi, szczególnie poprzez wyciąganie na pazurek z jego klatki jedzonka :wink:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Nie wrz 05, 2010 11:50 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Maluszki czują się już dobrze. Rozrabiają na maksa i cudnie prezentują swe wdzięki. Largo i Senea też mają się już lepiej.
Chyba choróbska mamy pogonione :)

aassiiaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 8292
Od: Pt sty 20, 2006 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie wrz 05, 2010 18:40 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

To łowienie żarełka na pazurek zaczyna być specjalnością bytomskich kotów :lol: Oby teraz już wszyscy tylko wracali do zdrowia. U nas zimno jak w psiarni :( Grzejnik olejny/olejowy/czyjakistam
niby mam, ale wtyczka nie pasuje do gniazdka posiadającego uziemienie. A tylko takie mam na stanie :evil:

Basia, jeśli się trafi - tfu, tfu! - w przyszłości jaki persowaty sierść, to masz już dla niego imię. Toćtopers. :twisted:

Podpisano:
Specjalista od wymyślania durnych imion :mrgreen:

Co u Was (poza biciem pcheł)? Zarazki piwniczne (starszaki) nadal dziczą? Jak tam wojna z grzybiorem?

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Nie wrz 05, 2010 22:07 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Wojna z grzyborem jeszcze nie rozpoczęta, bo co prawda klatkę zamówiłam, ale trza czekać. Ja natomiast dziś wpadłam na genialny pomysł i nawet udało mi się go poprzez zaskoczenie przedstawić Halinie. Jak mi się to uda zorganizować, to grzybiarze będą miały mniejszą przestrzeń do uciekania :wink: , a kocia rodzinka będzie miała lokal dla siebie :D

Niestety w wersalce grzybiarze się nie oswoją. Same w pokoju też nie. Może w trakcie naszego leczenia znajdzie się jednak dla nich jakiś DT i po zabiciu grzyba będą miały szanse na oswojenie :( A może zdarzy się cud i polubią odgrzybianie :twisted:

Dziś byłam jak zawsze ostatnio na podwórku karmić koty. Zaskoczyła mnie jedna z kotek. Najpierw czekała na jedzonko, a jak nałożyłyśmy popędziła gdzieś między garaże. Obawiam się, że ma tam gdzieś dzieciory. Zresztą to nie jedna kotka na tym podwórku co chowa po piwnicach maluchy. Naliczyłam trzy sztuki :( Choby się wściec nie dam rady tym kociakom pomóc. Kotki zamierzam wyciachać jesienią. To co przeżyje z maluchów będziemy robić pewnie wiosną zanim zaciążą i o ile ja dotrwam :(
Na razie muszę się skupić na adopcjach tego co uzbierałam. Na razie wszystkie telefony o maluchy miałam beznadzieje, tzn. wszystkie trzy telefony :evil:

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon wrz 06, 2010 9:35 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Bazarek na liczne Wasze potrzeby!
Obrazek

Yasmin

 
Posty: 3505
Od: Pon lip 07, 2003 13:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 06, 2010 9:42 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Yasmin, bardzo dziękujemy :1luvu: Torba super :D

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Pon wrz 06, 2010 22:19 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Mam totalny zajob w robocie. 15-go kolejna kontrola w firmie :evil: Jak czesto mozna miec kontrole :evil:

U nas troche zamieszania ostatnio było. Maluchy dopadł kk, ale nie dziwi mnie to bo ja też sie przeziebiłam :( Fatalna pogoda z upałów do takiej zimnicy 8O W piecu palimy, ale kociska sie domagają dostepu do tarasu wiec zimno...brrr 8) W nocy za to wszyscy sie do wyra pchają a Boksio-Max zapadł w sen zimowy i wywlec go z wyra to nielada zadanie :twisted:

Piotruś robi za papuge i każdy moment wykorzystuje żeby wskoczyć ludziowi na gnyk i tak se siedziec...mam dowody 8)

Elvis robi zadymy :( Nie wiem dlaczego, ale wybitnie nie lubi moje Lorda, który jest wilekim kotem ale uosobieniem spokoju i cierpliwości. Wczoraj tak go dopadł, ze razem z młodym podczas interwencji rozdzielania zostalismy przez Elvisa pogryzieni :( Gryzł na oślep i nie mam do niego żalu :wink: To co już pisałam wcześniej. Elvis jest cudownym kotem ale ciągła zmiana pozycji "żywych mebli" go stersuje.

Jutro zaczynamy rehabilitacje Avatara :) a Aspazja wsadziła dzisiaj stalelite do garnka z sosoem pomidorowym do spagetti ...fajnie wyglądała :mrgreen:
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto wrz 07, 2010 7:32 Re: MiauKot: Mały Nan już z nami nie mieszka [']

Adria pisze:Jutro zaczynamy rehabilitacje Avatara :) a Aspazja wsadziła dzisiaj stalelite do garnka z sosoem pomidorowym do spagetti ...fajnie wyglądała :mrgreen:


Przepraszam, ale za Chiny nie mogę skojarzyć, która to część kota 8O ???
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aassiiaa, Majestic-12 [Bot], Meteorolog1 i 75 gości