Cześć Ciotki!
Za wszystkie życzenia i dobre słowa
A imprez za dużo to chyba miał mój dostawca internetu, bo od soboty rano nie było dostępu do sieci aż do dzisiaj
A na dodatek, znowu coś się spaździerzyło w Windowsie i musiałam naprawić istniejącą instalację, bo komputer się odpalał i wyłączał - i tak w kółko
Ale dość tych smutków - dzień co prawda deszczowy i z roweru nici, ale fajnie, że w domku.
Wczoraj kupiłyśmy z Basią ogóreczków i kapustki, złapałyśmy okazję z powrotem i nie musiałyśmy czekać na PKS prawie 4h.
I na dodatek okazało się, że facet, który nas podwoził, mieszkał kiedyś na moim podwórku praktycznie
Przyglądał mi się, przyglądał w lusterku i ja tak się zastanawiałam, czy on przypadkiem nie sprawdza czy z Basią nie jesteśmy jakimiś zbójami

A ten mnie pyta czy ja nie chodziłam do podstawówki nr 23. Ja na to, że nie, ale w sumie powinnam, bo tam był mój rejon.
No to gościu na to, gdzie mieszkałam - ja mu mówię adres, a ten na to, że on w bloku obok mieszkał i kojarzył moją twarz
Pewnie te wielkie oczyska przede wszystkim
A po drodze oglądałyśmy sobie takie różne widoczki:

