U Karola niby jest nieźle ale nie jest dobrze. EKG jest całkiem dobre,to znaczy bardziej miarowe niż to z września zeszłego roku ale widać na nim, że serduszko jest duże. Poza tym pomimo leków ciśnienie chłopakowi podskoczyło. Zwiększyliśmy dwukrotnie dawki leków z 1/8 na 1/4 tabletki ale osiągnęliśmy chyba dolną granicę skuteczności bo jak Karol nie dostanie leków to w nocy jest bardzo niespokojny. Wcześniej mogłam sobie pozwolić żeby go nie budzić jak smacznie spał przytulony do Duźego i starczało mu leków skumulowanych w organizmie. Teraz niestety tak nie ma. Jak tylko się trochę odbijemy od dna to zrobimy Karolkowi echo serca.

Na razie dziewczyny z "Ostatniej szansy" wspomogły Karola i dziewczynki Renalem, za co jestem im bardzo wdzięczna.
Pytałam w lecznicy o koszty.

Na leczenie Karola wydaliśmy w zeszłym roku 1500,-, jedzenie to zupełnie osobny temat.
Wszystkim darczyńcom serdecznie dziękuję za wspomaganie chłopaka i innych orzeszków.
