[WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, już w DS! :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 03, 2010 22:12 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - dziś operacja nóżki :(

jaguśka pisze:Jak wychodziłam z sali, to Rysio był po zastrzyku. Został z Panem W Zielonym Fartuszku (hmmm... czyżby osoba odp. za zamieszanie z doktorami???) i bardzo miło wyglądającą Panią W Białym Fartuszku.

Kciuki trzymamy i czekamy...... Odbiorę go o 16.00.

o kurcze, to ja gapa :oops: a ja byłam dzisiaj na Uczelni z Bartusiem, widziałam dra Nicponia, widziałam też Rysia, ale nie wiedzialam że on to on :oops:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Sob wrz 04, 2010 8:14 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, czekamy co dalej

Jessi śniłaś mi się ostatnio, że wlepiałaś mandaty za złe traktowanie kotów :mrgreen:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 04, 2010 8:27 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, czekamy co dalej

Mruczeńka1981 pisze:Jessi śniłaś mi się ostatnio, że wlepiałaś mandaty za złe traktowanie kotów :mrgreen:


Zarąbisty sen :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek

Wrocławskie Koty - polub nas na Facebook

turkawka

 
Posty: 2613
Od: Pon lut 01, 2010 12:43
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 04, 2010 12:47 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, czekamy co dalej

Mruczeńka1981 pisze:Jessi śniłaś mi się ostatnio, że wlepiałaś mandaty za złe traktowanie kotów :mrgreen:

i oby okazał się proroczy :mrgreen: :wink:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Sob wrz 04, 2010 14:20 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, czekamy co dalej

o tutaj na przykład byłby potencjalny ukarany :evil: http://allegro.pl/roczny-domowy-kot-i1214348876.html

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Sob wrz 04, 2010 21:13 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, czekamy co dalej

Zabiłbym !!!! jak można sprzedać przyjaciela :twisted: rozumiem - teściową (przepraszam wszystkie teściowe to oczywiście żart) ale przyjaciela :?: :!:
Ten kot ma takich samych właścicieli jakich miał Rysio - złych i nieczułych - tacy traktują zwierzę jak rzecz: niepotrzebne - to pozbyć się,
"jesteś samotny, nie masz nikogo bliskiego? kup przyjaciela za 1zł ..." brrrr
oby ich spotkało to samo :twisted:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Nie wrz 05, 2010 2:50 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, czekamy co dalej

Biedny kocio, oby za chwilę nie powiększył grona koczujących w piwnicy... Chyba napiszę do Pana, że ciąża tudzież macierzyństwo nie jest przeciwwskazaniem do trzymania kota?! Ręce opadają od tej ludzkiej głupoty.
A ja dzisiaj oczywiście "przypadkiem" natknęłam się na stadko dzikich kotów przy ul. Długiej, których chyba nikt nie dokarmia, ponieważ nurkowały w kontenerach na śmieci. Sypnęłam im trochę suchego (chorobę mam, że noszę zawsze przy sobie...) to łykały, jakby od roku nic nie jadły - brudne niektóre nieziemsko, jeden młody z oczkami w strasznym stanie. No i teraz spać nie mogę - nie można zbawić wszystkich kotów świata, a ja nawet na tymczas nie mam warunków. Poradźcie coś koleżanki wrocławianki - do schronu dawać znać to chyba też bez sensu? :cry:
Obrazek
Obrazek Obrazek

edu

 
Posty: 351
Od: Sob sie 28, 2010 16:30

Post » Nie wrz 05, 2010 9:33 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, czekamy co dalej

edu pisze:Biedny kocio, oby za chwilę nie powiększył grona koczujących w piwnicy... Chyba napiszę do Pana, że ciąża tudzież macierzyństwo nie jest przeciwwskazaniem do trzymania kota?! Ręce opadają od tej ludzkiej głupoty.
A ja dzisiaj oczywiście "przypadkiem" natknęłam się na stadko dzikich kotów przy ul. Długiej, których chyba nikt nie dokarmia, ponieważ nurkowały w kontenerach na śmieci. Sypnęłam im trochę suchego (chorobę mam, że noszę zawsze przy sobie...) to łykały, jakby od roku nic nie jadły - brudne niektóre nieziemsko, jeden młody z oczkami w strasznym stanie. No i teraz spać nie mogę - nie można zbawić wszystkich kotów świata, a ja nawet na tymczas nie mam warunków. Poradźcie coś koleżanki wrocławianki - do schronu dawać znać to chyba też bez sensu? :cry:
OCZYWIŚCIE POMYSŁU NA POMOC NIE MAM, ALE MOGE COŚ DORADZIĆ, PISZĘ CI pw
:ok:

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Nie wrz 05, 2010 13:54 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, czekamy co dalej

edu pisze:Biedny kocio, oby za chwilę nie powiększył grona koczujących w piwnicy... Chyba napiszę do Pana, że ciąża tudzież macierzyństwo nie jest przeciwwskazaniem do trzymania kota?! Ręce opadają od tej ludzkiej głupoty.:cry:



edu przecież ta ciąża jest tylko pretekstem aby pozbyć się zabawki,która się znudziła :!: :!: :!:

Przecież jak ktoś chce to może w pierwszych miesiącach odizolować dziecko od zwierzaka. Moja siostra w dwupokojowym mieszkaniu ma wilczura i 5-cio miesięczną córkę - współczuję tylko psu jak mała zacznie chodzić :mrgreen: ale myślę, że i na to znajdzie się sposób. Jak byli u mnie to kota obwąchała Wiktorię i poszła, a siostra nie robiła z tego problemu - jest po prostu normalna i lubi zwierzęta.

Wszystko zależy od "chcenia" a tym Państwu po prostu nie chce się już mieć kota i mają pretekst, żeby go wyrzucić :evil:

Mam nadzieję, że twoje słowa nie będą prorocze i kot trafi do dobrych ludzi - jest taki słodki, że sama bym go wzięła ale nie mam warunków i trochę daleko mieszkam. :(
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Nie wrz 05, 2010 13:57 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, czekamy co dalej

A tak wogóle to ciekawe co u Rysia :?: i jaguśki - jak sobie radzą ?

W każdym razie kciuki za rekonwalescenta :ok: :ok: :ok:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Pon wrz 06, 2010 8:24 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, czekamy co dalej

Ryś jedzie dzisiaj na kontrolę na UP, trochę się martwimy o łapkę... :(
Jaguśka w wolnej chwili napewno więcej napisze. Mniejmy nadzieje że wszystko będzie ok :oops:
Trzymajcie kciuki :ok: :ok: :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 06, 2010 8:29 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, czekamy co dalej

Kciuki ogromniaste są :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 06, 2010 8:36 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, czekamy co dalej

Agness78 pisze:Ryś jedzie dzisiaj na kontrolę na UP, trochę się martwimy o łapkę... :(
Jaguśka w wolnej chwili napewno więcej napisze. Mniejmy nadzieje że wszystko będzie ok :oops:
Trzymajcie kciuki :ok: :ok: :ok:

na pewno wszystko będzie dobrze, tyle osób trzyma kciuki za Rysia.

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 06, 2010 10:08 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, czekamy co dalej

Agness... zdjęcie Rysia zaraz na e-mail.
Nadal nie mam komputera. Może wróci z naprawy w tym tyg.

Piątek: Jak napisałam Agness, po powrocie wypuściłam Rysia z transporterka i nagle wpadł w szał... Wierzgał, skakał, uciekał, warczał na swoją nogę, gryzł ją.... Złapałam go po chwili, ale to nie było takie proste... Jak go trzymałam, to był spokojny, ale ile mogę siedzieć z nim na rękach? Poza tym już zdążył ściągnąć opatrunek z nogi. Pojechała do weta miejscowego. Założył opatrunek na nowo i dał ten kapturek :( Powiedział, że nie odważy się podać leków, bo nie wie, czym go usypiano i jaką dawką. Poza tym leki to wg niego nie rozwiązanie, bo mały musi się przystosować do sytuacji.

Noc: mojemu Tż-towi się upiekło, bo był w pracy. Ryś został - nadal głodny - w transporterku, który ciągle przewracał (mam materiałowy, ale przynajmniej się nie ranił). Trzymałam transporterek jedną ręką za ucho z łóżka. Dotrwaliśmy do rana z cogodzinnymi pobudkami. :(

Sobota: rano się okazało, że Ryś ma krewkę na pazurkach, bo tak drapał klatkę. I znalazłam złamane pazury... Postawiłam go przy misce i cały czas trzymałam - troszkę zjadł. Siusiu nie chciał tak zrobić, będąc trzymanym :cry: Wrócił tż. Mały się zsiusiał w klatce. Ubrałam go w szelki i zrobiliśmy próbę. Jakoś załapał, bo cały czas trzymałam za szelki.

jaguśka

 
Posty: 311
Od: Czw cze 04, 2009 11:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 06, 2010 10:27 Re: [WRO] Rudy Ryś z ulicy - po operacji nóżki, czekamy co dalej

cd. Później było lepiej... Rysio całą sobotę przespał. Pojadł. Skorzystał z kuwety. Nie mruczał. Ale wtulał się mocno w tż-ta odsypiającego nockę. Spał z nami. Koty za drzwiami, nie akceptują zapaszku, który towarzyszy opatrunkowi. Bardzo niezadowolone, ale cóż...

Niedziela: spanie, spanie, spanie, brak chęci do czegokolwiek poza przytulaniem się. Oglądanie nóżki, ale już bez agresji.

jaguśka

 
Posty: 311
Od: Czw cze 04, 2009 11:46
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: BB_Candy89, Google [Bot], sadnessofheart, septicemia i 239 gości