4 maleńkie kociaki będą szukać DS

Wczoraj wieczorem jak troszkę połaziły po jedzonku to wszystkie zrobiły kupkę

DZIEKI ANIAL.
BRZUSZKI PO JEDZONKU POMASOWAŁAM .

WSTAWIŁAM IM MINI KUWETKĘ ,ZŁĄCZYŁAM DWA TRANSPORTERY ,MIAŁAM ROZŁOŻYĆ ZAGRODĘ ,ALE POGUBIŁY BY SIĘ W NIEJ ,ŚPIĄ TERAZ TAK SŁODKO.

Nie no to są jakieś żarty chyba...
Nie znacie mnie - nie znacie sytuacji, a w taki sposób mnie oceniacie?
Jakbym chciała,żeby te kociaki poumierały to nie jeżdziłabym tam i się o nie nie starała.
Dorotko dziękuję,że je do siebie zabrałaś.
Przedzwonię wieczorem do Ciebie.
Wszyscy tu zwarci i gotowi tylko ja lubie patrzeć jak kociaki zdychają...
Straszne

Klaudus pisze:Nie no to są jakieś żarty chyba...
Nie znacie mnie - nie znacie sytuacji, a w taki sposób mnie oceniacie?
Jakbym chciała,żeby te kociaki poumierały to nie jeżdziłabym tam i się o nie nie starała.
Dorotko dziękuję,że je do siebie zabrałaś.
Przedzwonię wieczorem do Ciebie.
Wszyscy tu zwarci i gotowi tylko ja lubie patrzeć jak kociaki zdychają...
Straszne

A nie zauważyłaś przypadkiem, że ton wypowiedzi już dawno się zmienił? Początkowo informacje były bardzo okrojone i stąd taka, a nie inna reakcja. Nikt Cię nie ocenia, sytuacja się wyjaśniła, pomoc została zorganizowana i chwała Ci za to, że podniosłaś alarm. :ok:

Alarm podniosłam jak jeździłam i się o nie martwiłam - to nie są pierwsze koty którym pomagam, najłatwiej pojechać po kimś na forum

Nie kłócić się :!:

bo zaś będzie za przeproszeniem syf

A to nie o to w tym wszystkim chodzi

CatAngel pisze:Nie kłócić się bo zaś będzie za przeproszeniem syf
A to nie o to w tym wszystkim chodzi

Masz rację... chciałam uspokoić... nie wyszło, przepraszam :roll:

kociaki nakarmione ,śpią ,podgrzewam je termoforkiem ,ale jutro chyba dam je pod kwokę,to są takie kruszyny ,chudziny okropne ,rude radzą sobie lepiej ,przynajmniej z jedzeniem ,białaska trzeba podkarmiać .je najmniej.
Kociaki są bardzo spragnione miłości ,dotykania ,głaskania ,traktorki na pełen regulator.
zastanawiam się jak długo były bez jedzenia,białasek jak wyciąga szyje to same kręgi czuć :cry:

pani Marta napisała mi że przelej na kociaki 200zł ,bardzo podziękowałam.

dorciu bardzo się cieszę że kociaki u Ciebie

deklarowałam pomoc także poproszę o numer konta

Strasznie mi leży na sercu ten czarnuszek

co z nim, czy dałoby się mu pomóc jakoś?

niestety DT nie mogę oferować, sama mam tymczasy....

jak rozmawiałam z Klaudią była szansa ze ktoś wezmie czarnuszka na DT i mam nadzieję że tak się stało :cry:

Piccolo bardzo dziękuję .

Bianka 4 pisze:
CatAngel pisze:Nie kłócić się bo zaś będzie za przeproszeniem syf
A to nie o to w tym wszystkim chodzi

Masz rację... chciałam uspokoić... nie wyszło, przepraszam

maluchy zaczynają się ładnie bawić ..sobą ,obgryzają się na wzajem ,skaczą po sobie ,usypiając jedno drugiego ssie
Jedzą pięknie (tfutfu żeby nie przechwalić ) rudziaszki większe są od białego i więcej wcinają ,jedzą tak że jak już pisałam tłok ze strzyjkawki sam chodzi ,potrafią wyciągnąć 10 do 15 ml.
białasek 5-7ml ,ale je i rośnie to najważniejsze.

jadły co 2 godziny ,chyba się nasyciły bo już co 3 godz. a w nocy co 4 .
Białasek miał brzydką kupę ,już jest ok.
na zdjęciach widać urobek w kuwecie
maja własne ogrzewanie czyli kwokę ,mało ekonomiczne ale ciągle się bałam że termoforek wyleje lub wystygnie
są na diecie weterynaryjnej ,na której odchowuje większość osesków .

co słychac u najmniejszej kruszynki ,jak sobie radzi ?

Maluszek czuje się dobrze

Je chyba z 10 razy tyle co waży. Ma swój koszyczek z pluszaczkami ale najlepiej jednak śpi się u mnie na rękach. Wieczorem leży troszkę na łóżku i bawi się moimi palcami. Potem zasypia ale jak ją chcę przenieść to jest płacz. Martwiła mnie wczoraj bo przez 2 dni nie było kupki i siku.Dałam jej troszkę herbatki koperkowej i wczoraj wieczorem załatwiła się na oba sposoby

Dziś po jedzonku było wszystko a siu 2 razy . Największe obiekcje do maluszka miał mój kocur cezar ale teraz już się prawie uspokoił. Wcześniej cały czas chodził po mieszkaniu warcząc i sycząc na każdego i wszystko a teraz tylko troszkę posyczy jak widzi małą. Mała lubi chodzić za mną jak piesek tylko jeszcze truno jej się utrzymać na łapkach.Misia traktuje ją jak ciekawostkę ,przygląda się a obwąchuje a wczoraj dotknęła łapką ,żeby sprawdzić co to jest :lol:

super

u mnie Miłka z Tasmanem warczą i charczą ,złe bestyje z nich okropnie :lol:

wyprowadziły się do kuchni ,obrażone śpią na parapecie :wink:

Tasmanek bardziej ciekawski ,łazi za nimi ,ale ostrzegawczo warczy .
Psy uwielbiają maluchy ,nawet mała yorkówna Fibi za nimi szaleje ,Pyza jak zwykle matkuje .
Tytek myśli chyba że to nakręcane zabawki bo chce się ich antenkami bawić :lol:

ale jak muszę wyjść z pokoju wkładam je do kojca ,tak jest bezpieczniej i ja jestem spokojniejsza.

a ręce to to co po jedzeniu lubią najbardziej .

ja też odnoszę wrażenie że jedzą więcej niż ważą :roll:

dałam im namoczonego Weaninga ,ciumkają go ,ale jeszcze nie są dobre w tym temacie ,nie ma to jak płynne do pysia :wink:

ja mam chetną osobe do adopcji rudaska dlatego poprosilabym o jakies namiary zeby niebylo to poprzez trzecią osobe zalatwiane

pisze z tel wiec mam ciezkie pole manewru, poczekam do jutra

Ps: w jakim mieście sa kociaki w ogóle :roll:

4 maleńkie kociaki będą szukać DS

Kto przegląda forum