ADOPCJE POZYTYWNE (współczynnik 0,93) - mazurskie koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 03, 2010 17:41 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

mruffka pisze:Ania zażywa spokoju w mojej sypialni wciśnięta po szafkę nocną, pod którą, wydawało się, nic nie jest w stanie się wcisnąć 8O
Sara waruje pod drzwiami. Maniana.


kochana, one u mnie we dwie wlazły za BARDZO dosuniętą do ściany pralkę....

zostaw jej gdzies w zakątku drapaczek ten mały i otwarty kontenerek z podusią, w jakimś kącie gdzie będzie uważała że jest bezpiecznie.

na początku daj jej samej obejrzeć pokoj i oswoić się z sytuacją. do głaskania się przymierzaj jak będzie drzemac z drapaczku lub kontenerku, na poczatku moze syczec ale ona nie drapie więc bez strachu. głaskanie pod uszkiem i bródką bardzo relaksuje kociaki :ok:

dla potrzeb docierana psa z kociakami założyłam specjalnie dla Ciebie osobny wątek
viewtopic.php?f=1&t=116710

z wszelkimi pytaniami na linii koty-pies śmiało tam, jest multum osób co miały taką sytuację i na pewno mądrze doradzą!

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt wrz 03, 2010 18:33 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Dzienks :1luvu:
Już tam podpytuję, podpytuję......

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Pt wrz 03, 2010 20:57 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

w domu awantura
Kreska sie odważa ... oczywiście w celu zwędzenia TZtowi szyneczki ze stołu 8O na bezczelnego!
Gryzelda wkurzona bo dotąd to był JEJ popisowy numer


takie są skutki kolacji przy TV :mrgreen:

Heniuś stalker się w końcu naraził Gryzeldzie i oberwał. Oczywiście oddał... Kresce. Dym jak cholera, ganiają się we trzy i we trzy w międzyczasie terrorują TZ przy kolacji :lol:

edit. Kreska za żarcie zrobi wszystko :roll: przekupa z niej jak rzadko :mrgreen:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt wrz 03, 2010 21:47 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

mruffka pisze:Dzienks :1luvu:
Już tam podpytuję, podpytuję......



Witaj mruffka, to ja - tato Anny.
Mam już dwie córki o tym imieniu. Dziewczynkę i Kotkę.

Niech Ci się dobrze chowa i opiekuj się Nią dobrze! No!

A Poker Ci nie leci kawy, tylko Ty mnie przy okazji cóś mocniejszego. Flaszeczka przefermentowanego soku z agawy, całkiem mnie zadowoli.

Informuj forum jak się sytuacja rozwija.
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Pt wrz 03, 2010 21:52 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

pomysł z oddzieleniem strachulców działa po raz kolejny. Kreska stwierdziła że głupio tak samej histeryzować i właśnie siedzi z Henryczkiem na łóżku... na TZcie :ok: który jest "zachwycony" tym że mu się zakazałam poruszyc :ryk:

mam nadzieję że Annie też się znudzi samej w drapaku :mrgreen:

ps. z newsów od mruffki na drygim psokocim wątku: Anna wyszła spod szafki i przeszła do drapaka, w którym ma budkę. I tam tradycyjnie pozwoliła się pomiziać :ok:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt wrz 03, 2010 21:58 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Poker71 pisze:pomysł z oddzieleniem strachulców działa po raz kolejny. Kreska stwierdziła że głupio tak samej histeryzować i właśnie siedzi z Henryczkiem na łóżku... na TZcie :ok: który jest "zachwycony" tym że mu się zakazałam poruszyc :ryk:

mam nadzieję że Annie też się znudzi samej w drapaku :mrgreen:

ps. z newsów od mruffki na drygim psokocim wątku: Anna wyszła spod szafki i przeszła do drapaka, w którym ma budkę. I tam tradycyjnie pozwoliła się pomiziać :ok:


Kolejny nius:
Była konfrontacja. Sara - histeria, Ania - spokój Barbary z Radziwiłłów (no, troszkę tylko podrapana jestem)

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Pt wrz 03, 2010 22:16 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

przeplyw pisze:
mruffka pisze:Dzienks :1luvu:
Już tam podpytuję, podpytuję......



Witaj mruffka, to ja - tato Anny.
Mam już dwie córki o tym imieniu. Dziewczynkę i Kotkę.

Niech Ci się dobrze chowa i opiekuj się Nią dobrze! No!

A Poker Ci nie leci kawy, tylko Ty mnie przy okazji cóś mocniejszego. Flaszeczka przefermentowanego soku z agawy, całkiem mnie zadowoli.

Informuj forum jak się sytuacja rozwija.


Witaj Tato Anny :D
Kawa od Pokera w niczym nie przeszkadza tej flaszeczce i odwrotnie :ryk:
Okazja znajdzie się zawsze, w końcu dzieci swoje obowiązkiem jest odwiedzać. Ot co. Szczególnie dwójkę dzieci, czyli córeczek. Bo Kreską, jak rozumiem, też mam się dobrze opiekować, no! Zabieram ją od Pokerka za kilka dni, kiedy opanuję sytuację z Anną :)

A sytuacja rozwija się tak, że teraz idę spać do jednego pokoju z kotką. I mam nadzieję na traktorek cudny w ramach kołysanki.

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Pt wrz 03, 2010 23:15 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Oooooooooooooooo

gratuluję dobrej decyzji. Dwa lepsze od jednego.
Jak prześledzisz mój wątek, to się dowiesz, że to są najprawdopodobniej siostry - córki Burej. Anna ma zapewne charakter po Mamusi, a Kreska po wielkim dzikim rudo-białym kocurze. Ich brat Julian I mieszka pod Warszawą.

Oczywiście zaproszenie przyjmuję. Będę w przyszłym tygodniu na Wybrzeżu, ale pewnie nosa z Sobieszewa i Świbna nie wychylę, bo strasznie dużo zajęć.
Jakby co to trenujemy na Wiśle u ujścia. Zapraszam.

Jutro bliźniaczka Anny (w obecności weta) będzie przekazana do Jej nowego domku w Grajewie.
Jest też spokojna jak Anna. Nie atakuje, tylko syczy i robi tygrysa.
W stodole zawsze była schowana za innymi i bardzo ostrożna.
Mam z Nią kontakt bliższy dopiero od tygodnia, więc całe 3 tygodnie mniej niż Anna. Bo Ona była z nami tydzień na Mazurach a potem tydzień w Warszawie i tydzień i Pokera.

Myślę, że się ucieszy jak zobaczy ponownie Kreskę.
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Sob wrz 04, 2010 6:24 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Przepływ, mniej masła :wink: ... przecie pisałam że do nowego domu idą obie tylko rozdzielamy je na kilka dni celem łatwiejszego oswojenia...

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob wrz 04, 2010 7:25 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

W moim wieku, to nie masło ale numer PESEL :)
a otoczenie tak szybko się zmienia, że można nie nadążyć, albo nie odnotować
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Sob wrz 04, 2010 8:01 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Prześledziłam wątek, prześledziłam, już kilka dni temu :)
Taka ciekwaska natura ze mnie...

Dokonania Ani, Sary i w przyszłości Kreski oraz postępy w ich asymilacji będę opisywać na tym wątku, który założyła w tym celu Poker (link gdzieś powyżej)

Ujście Wisły? Dość daleko od 3maista, fakt :cry: Okazji jednak nie zabraknie.
Toast wzniesiemy, jak się te trzy zwierzęce kobitki dogadają :piwa:

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

Post » Sob wrz 04, 2010 9:49 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Mruffka !!!! no co Ty, to administracyjnie w Gdańsku. Od dworca PKP w Gdańsku do Świbna, tylko 23 km.

Brat (bo to się okazało, że to chłopczyk jest) Anny już w swoim nowym domku.
Wetka obejrzała. 1,5 kg; czyste uszka i oczka; mocne pazury; ogólnie bez zarzutu :ok:
Odrobaczony, posmarowany (pchły, wszy, kleszcze), książeczka założona :ok:
Do cięcia jak zacznie znaczyć zapachowo :ok:
Umowa adopcyjna podpisana. :ok:

Imię wybierze nowy właściciel, jak się "kotowi" poprzygląda

Zaprosiłem Łukasza (jeszcze tu nie ma nicka) na forum, żeby się wszystkowiedzących kociarek radził jak chować malucha. Podglądał nas wcześniej, ale mam nadzieje, że się zamelduje i zostanie na dłużej.

(Poker - proszę o dwie umowy - na Kreskę i Annę)
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Sob wrz 04, 2010 9:54 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

przeplyw pisze:Do cięcia jak zacznie znaczyć zapachowo :ok:


inaczej- jak zacznie pachnieć, ZANIM zacznie znaczyć! zeby mu się odruch nie wyrobił!

przeplyw pisze:(Poker - proszę o dwie umowy - na Kreskę i Annę)


to w umowach z mrufką ja mam być wyadoptowujący czy Ty?

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Sob wrz 04, 2010 11:41 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Poker71 pisze:
przeplyw pisze:Do cięcia jak zacznie znaczyć zapachowo :ok:


inaczej- jak zacznie pachnieć, ZANIM zacznie znaczyć! zeby mu się odruch nie wyrobił!

przeplyw pisze:(Poker - proszę o dwie umowy - na Kreskę i Annę)


to w umowach z mrufką ja mam być wyadoptowujący czy Ty?


Wyraźnie czuć, że kot zmienia zapach i z kuwety inaczej pachnie. Słusznie, ciachnąć trzeba zanim zacznie znaczyć. Najlepiej iść do weta, żeby pomacał, czy jest już co ciachać.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob wrz 04, 2010 12:14 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Tato Anny i Kreski, biorąc pod uwagę fakt, że my wijemy gniazdo dla Twoich córeczek po drugiej stronie 3miasta, na antypodach, to z Sobieszewa jest jakieś 70-80 km :D
Ale skoro twierdzisz, że to blisko, zapraszam z umową adopcyjną osobiście :D
Bo jak widzę, powstał dylemat, kto ma mi oddać niunie pod opiekę, hihihi. A takie niby one sierotki :lol:

Ania coraz spokojniejsza, już pochodziłaby po całym mieszkaniu, ale ten pies.... Są jednak korzystne zmiany :ryk:

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indestructibleperson, puszatek i 158 gości