Fulda - dzika tri zniknęła bez wieści

Niestety jeszcze nie

Przyznam, że nawet o tym zapomniałam :oops:

po ostatnich przezyciach.

Sprawdź skrzynki czy nie masz zawiadomienia z poczty.
Wysłałam w poniedziałek po południu poleconym priorytetem, więc już dawno paczka powinna do Ciebie dotrzeć.
(inna paczka wysłana tego dnia rano dotarła już na drugi dzień)

Amica jeśli to była "taka dośc duża paczka, to przyszło" dzisiaj. Wg relacji męża.

Fulda jest właśnie na kolacji.

Ta oponka mnie zadziwia i cieszy mnie, ze wraca. Sprytna i do ludzia przyzwyczajona. Bym chciala wiedziec gdzie ona na reszte godzin dnia przepada.

Fulda ma do dyspozycji cały nowy dom na sąsiedniej działce. To co ona wyprawia to jest samowolne zasiedlenie.
Dziś już od samego rana urzędowała na podwórku z Saszką i Brunem. Tylko Maciek król podwórka przegonił ją między pomidory.
Na oknie salonu wciąż stoi zachęcająca miseczka.

Cieszę się ,że Fulda przychodzi

Przynajmniej masz na nią oko :wink:

Naprawde sie bawila z Saszka i Brunem? To ale bym chciala widziec. :1luvu:

Fulda melduje się na posiłakach o stałej porze. Zjada żwawo i z apetytem. chętnie pojadła by puszeczek, ale mnie teraz naprawdę nie stać na mokre żarełko do kociej stołówki. Może któraś z cioć zechce cos na ząb Fuldzi podesłać? Kicia na pewno będzie bardzo wdzięczna.

Z nastepnej wyplaty moge Ci pare groszy przyslac, ale to jeszcze troszke. Na paczke nie mam narazie cos uzbieranego. A w Brodnicy tez karme idzie kupic, to szkoda pieniedzy na przesylke, ktore mozna w futer wlozyc.
Nie ma kogos, kto jezdzi regularnie w Wasze strony z tad? Bym jakos podrzucila. Czemu to zawsze jest tak daleko???????

Agnieszko co u Fuldy, przychodzi na jedzonko?

Hey Meggi, nie nazywam sie Villemo ale odpowiem za kuzynke. Fulda przychodzi dalej na jedzonko i jest nadal w pobilzu. Wyszukala sobie pusty dom jako rezydencje. Agusia wziela sobie troche "urlopu" od miau i na razie jej nie bedzie.

SecretFire dziękuje za informacje , czekamy na koniec urlopu Agnieszki

Tak, bedziemy czekac. Co dzien patrze, czy wrocila.

Jestem, jestem. Fuldzia każdego wieczora melduje się w stołówce. Czasem tylko durny Bruno zdąży jej lepsze kąski wyjeść.
Zastanawiam się co z nią dalej. Póki co żyje w miarę bezpiecznym otoczeniu i ma co jeść.

Fulda - dzika tri zniknęła bez wieści

Kto przegląda forum