
A ja nie mam powodów do radości:
1 / wczoraj dyrektorka z poziomem słomianych butów mię wqrwiła-

2/ siedzę 24 godz w pracy

3/ Paszczak wczoraj mi sie wydawał taki coś ospały, dzisiaj sie okazało że ma KK, siedzi biedaczek i dyszy




4/ mój wspaniały pracownik zapomniał zabezpieczyć mandryn z wenflonu od pacjenta w efekcie wpier......m go w palec - a był upaprany krwią. Mam nadzieję ze starsza pani nie była kurtyzaną


Eeeeeh do doooopy to wszystko
