Mufinek II - staruszek ze schronu - pobiegł za TM...

Oby więcej takich wspaniałych wiadomości :ok:

mar9 pisze:Anitko, a możesz takie wiadomości serwować nam codziennie? tyle w tych słowach radosnego optymizmu

Proszę więc.
Znowu pierwszy przy misce.
I jest mistrzem układania się w pościeli, żeby było cieplutko. On jest taki malutki, taki malutki w tej ogromnej kołdrze...

Futerko ma liche strasznie, prześwitują placki gołej skóry, wygląda bardzo biedniutko.
Ale cieszy jego zachowanie, i to, że już się tak nie zatacza, chodząc.

To ja też zamawiam dalsze dobre wieści :ok:

Oby tak dalej :ok:

to i sierść się poprawi

Mufinek powitał mnie takim skrzekiem i rykiem, że uszy puchły. Dużo zjadł. Nie ma wysuniętych trzecich powiek. Ma śliczne zielone oczy. Nawet te poszarpane uszka są urocze.

Wczoraj wieczorem uwił sobie gniazdko w kołdrze i razem zasnęliśmy. Potem Tomek go jeszcze nawadniał, i dał go do klatki na noc, żeby jednak odpoczął jak należy, a nie łaził nocą po chałupie. Niezbyt mu się te noclegi w klatce podobają, ale trudno.

Mufinek chyba jest bardzo zadowolony z mieszkania u nas. Nawet nie narzeka na brak remontu w przedpokoju i innych pomieszczeniach... :wink:

anita5 pisze:
mar9 pisze:Anitko, a możesz takie wiadomości serwować nam codziennie? tyle w tych słowach radosnego optymizmu

Proszę więc.
Znowu pierwszy przy misce.
I jest mistrzem układania się w pościeli, żeby było cieplutko. On jest taki malutki, taki malutki w tej ogromnej kołdrze...

Futerko ma liche strasznie, prześwitują placki gołej skóry, wygląda bardzo biedniutko.
Ale cieszy jego zachowanie, i to, że już się tak nie zatacza, chodząc.

kiedyś wet mi powiedział, że na poprawę jakości futerka najtańszym środkiem jest olej dodany do jedzenia
tak cieszą te zmiany na lepsze u Mufinka, nawet te drobne, nareszcie chłopina zaznaje ciepła DOMU

jak dobrze, że daliście mu ten DOM

No właśnie, ja mam wrażenie, że on się cieszy, że ma dom. Uczestniczy w niektórych czynnościach, towarzyszy nam, dziś zmywał podłogi na przykład... :wink:

I tak nam patrzy w oczy jakoś...
A w łóżku wygląda tak rozczulająco, taka kuleczka malutka.

anita5 pisze:No właśnie, ja mam wrażenie, że on się cieszy, że ma dom. Uczestniczy w niektórych czynnościach, towarzyszy nam, dziś zmywał podłogi na przykład... I tak nam patrzy w oczy jakoś...
A w łóżku wygląda tak rozczulająco, taka kuleczka malutka.

no tak, następny kot Anitki zagoniony do roboty :mrgreen:

Chciałam napisać, że NADZOROWAŁ zmywanie.

Dziś rano miał jakiś mały kryzys, był słaby.
Ale jak wróciliśmy z pracy, bardzo domagał się jedzenia. Teraz śpi w łóżku ze Srebrnym.

anita5 pisze:Chciałam napisać, że NADZOROWAŁ zmywanie.
Dziś rano miał jakiś mały kryzys, był słaby.
Ale jak wróciliśmy z pracy, bardzo domagał się jedzenia. Teraz śpi w łóżku ze Srebrnym.

tiaaa, nadzorował... :wink:

a potem był bardzo zmęczony, następnie zgłodniał i poszedł spać...
i my mamy uwierzyć w te bajeczki, że to nadzorowanie go tak zmęczyło?...

och, chyba muszę chłopinie wysłać podwójną dawkę kciuków, niech moc będzie z nim :ok:

mar9 pisze:i my mamy uwierzyć w te bajeczki, że to nadzorowanie go tak zmęczyło?...
och, chyba muszę chłopinie wysłać podwójną dawkę kciuków, niech moc będzie z nim

Ale dzięki za kciuki, jemu się cały czas przydadzą.

Mufcio jest niemożliwy. Wygląda jak ostatnie nieszczęście, chude to, marne to, ale przy nawadnianiu się stawia, nie chce, protestuje i ucieka! Naprawdę się Tomek przy nim napracuje.
Również podawanie mu tabletek to cała afera. On zaciska mocno szczęki, udaje, że nie wie, o co mi chodzi, potem albo pluje, albo ukrywa tabletki w paszczce i wypluwa po kryjomu...

Wymyślił sobie kotek, że jak chce jeść BARDZO, to siedzi pod swoją klatką. No to go tam zamykam, z pokaźną porcją mokrego i suchego nerkowego. Dziś na przykład zjadł bardzo dużo, i pokazał mi wyraźnie, że jest głodny. Oprócz tego zakąsza jedzeniem innym też.
Wieczorem natomiast od kilku znika... w szafie. Wie, że wieczorkiem idzie spać do klatki, a nie chce. Myśli chyba, że go w szafie nie znajdziemy.

Rozliczenie wpłat i bazarków będzie na 1 stronie. Chciałam bardzo serdecznie podziękować za pomoc Mufinkowi, bo to dla nas wiele znaczy. Najgorętsze podziękowania dla Alinki6 :1luvu:

, bez której wsparcia, porad i leków, płynów i karm, jakie Mufinek otrzymał, byłoby kiepsko, wielkie dzięki także dla tufcio :1luvu:

, iwony66

i ksb

I jeszcze dla pewnej Miłej Osoby (jeśli to czyta) - wielkie dzięki :1luvu:

nieustające :ok:

za bidoczka :1luvu:

Wkleiłam rozliczenie do pierwszego postu.

Dziękuję, CoToMa.
Mar, dzięki za kciuki!

Dziś Mufinek upatrzył sobie fotel. Tam wypoczywa.
Nie mogę się nadziwić urodzie jego oczu. Brakuje mu tylko takich kłapiących, "disnejowskich" rzęs.

Futerko nadal biedne, ale chęci do jedzenia super.

Mufinek II - staruszek ze schronu - pobiegł za TM...

Kto przegląda forum