ADOPCJE POZYTYWNE (współczynnik 0,93) - mazurskie koty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 01, 2010 23:42 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Kasia D. pisze:
przeplyw pisze:Jeden z moich kociaków (który to nie wiadomo) robi coś takiego. Co robić?
Obrazek



Narwij szczawiu końskiego, wypłucz, zaparz i dawaj każdemu do pyszczka strzykawką po 1 ml co 3 godziny.
Uwaga, potrzebne będa rękawice, bo gorzkie toto i ohydne. Kociaki plują tym dalej niż widzą.
Po kilku dniach pojenia herbatką ze szczawiu sraczka mija bezpowrotnie.


A nie prościej przestawić na INTESTINAL - suchy i mokry (w saszetkach)? Wyleczy kociątko od rzadkich kupek, a tym z normalnymi nie zaszkodzi. Jeżeli wyczaisz, który to, dawaj mu jeszcze SMECTĘ - w strzykaweczce, najwygodniej dwójce, zawiesinę do pysia.

Zapewne wet sam każe wsuwać intestinal - przynajmniej moja wetka zawsze w takich sytuacjach od intestinalu zaczynała.

Jeżeli chodzi o dopyszczne lekarstwa, przyjedziemy i pomożemy :lol: Tylko musimy wiedzieć, co powiedział wet.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro wrz 01, 2010 23:45 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

przeplyw pisze:
MaybeXX pisze:Jestem pod wielkim wrażeniem Waszej akcji.


Dziękuję w imieniu zespołu "Tymczasowa Grupa Operacyjna Mazurskie Kociaki"


Jako Silna Grupa Operacyjna jesteśmy sprawni, zgrani, efektywni - no i w ogóle :piwa:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro wrz 01, 2010 23:52 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

vega013 pisze:
A nie prościej przestawić na INTESTINAL - suchy i mokry (w saszetkach)?



Raczej nie.
Szczaw jest za darmo i na miejscu.
I zdrowszy niż cuda na kiju napchane chemią.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro wrz 01, 2010 23:57 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Kasia D. pisze:
vega013 pisze:
A nie prościej przestawić na INTESTINAL - suchy i mokry (w saszetkach)?



Raczej nie.
Szczaw jest za darmo i na miejscu.
I zdrowszy niż cuda na kiju napchane chemią.


Hmmm... a skąd wiesz, czym pryskany był ten szczaw? A może rósł przy drodze i wchłonął masę ołowiu?

Każdy, kto wypróbował coś skutecznego, będzie to zachwalał :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw wrz 02, 2010 0:00 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Jakby te wstrętne kociska, ktoś pozabierał, to nie ja bym musiał zastanawiać się czy szczaw Kasi czy chemia Vegi :twisted:
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Czw wrz 02, 2010 0:01 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

ze wzgledu na wygodę zdecydowanie intestinal. dawanie dzikim jeszcze kociakom czegos gorzkiego wymaga umiejetnosci i odnóz ośmiornicy... no i ryzyko ze kociak walcząc ze swiństwem uszkodzi albo ciebe, albo siebie.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw wrz 02, 2010 0:01 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Vega - wystarczą Ci te foty whiskasów?
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Czw wrz 02, 2010 0:05 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

przeplyw pisze:Vega - wystarczą Ci te foty whiskasów?


Dzięki, już je wysłałam mailem. Czekam na odpowiedź.

Przy okazji wysyłam taką ankietę:

Ankieta adopcyjna, którą widzisz przed sobą została stworzona po to,
abyś naprawdę zrozumiał/a odpowiedzialność, jaką na siebie bierzesz.
Dlatego prosimy o szczere odpowiedzi, które pomogą Tobie i nam
zadecydować czy naprawdę jesteś gotowy przyjąć nowego członka rodziny
pod swój dach.

1. Czy mieszkacie Państwo w domu czy w mieszkaniu?
2. Jak zabezpieczycie Państwo swoje okna i balkon, żeby kotu nie stała
się krzywda?
3. Czy kot miałby możliwość swobodnego wychodzenia na zewnątrz bez
opieki?
4. Czy obecnie w Państwa domu mieszkają jakieś zwierzęta, a jeśli tak
to jakie?
5. Czy w Państwa rodzinie były wcześniej zwierzęta i jakie były ich
losy?
6. W jakim wieku są dzieci (jeśli są)?
7. Czy wszyscy członkowie rodziny akceptują fakt adopcji kota i godzą
się na nowego domownika?
8. Czy ktoś z rodziny ma alergię na kocią sierść?
9. Co się będzie działo z kotem w czasie Państwa wyjazdów, wakacji
itp.?
10. Czy są Państwo w stanie zakupić kotu niezbędne wyposażenie
(kuweta, drapak, profesjonalna karma, transporter itp.)?
11. Czy są Państwo przygotowani na wydatki związane z koniecznymi
szczepieniami, regularnym odrobaczaniem kota oraz z wydatkami związanymi z
ewentualną chorobą kota?
12. Czy są Państwo świadomi, że mały kociak potrzebuje bardzo dużo
uwagi i zabawy?
13. Czy są Państwo świadomi, że mały kociak obgryza kwiatki, drapie
meble, niszczy bibeloty, zdarza mu się nie zdążyć do kuwety, skacze po
firankach itd.?
14. Koty porzucone są często po przejściach, mogą odczuwać lęk, w
nowym miejscu być zestresowane nawet przez dłuższy czas, załatwić
swoje potrzeby nie tam, gdzie trzeba, mogą coś zniszczyć itd. Czy
jesteście Państwo gotowi to znieść?
15. Jaki jest Państwa stosunek do sterylizacji/kastracji zwierząt?
16. Kot może żyć kilkanaście lat. Czy przewidziane jest miejsce dla
kota w życiu Państwa rodziny na tak długo?
17. Czy jesteście Państwo gotowi podpisać umowę adopcyjną, w której
ważnym punktem będzie deklaracja, że kot NIGDY nie trafi na ulicę albo
do schroniska, a w razie, gdybyście Państwo jednak nie mogli go
zatrzymać, oddacie go Państwo wyłącznie opiekunowi, od którego go
wzięliście?
18. Czy zgodzą się Państwo na wizytę przedadopcyjną w Państwa domu po
adopcji kota? Wizyta ma na celu sprawdzenie warunków bytowych kota i
ewentualnej pomocy w przypadku
jakiś nieprawidłowości.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw wrz 02, 2010 8:42 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Obrazek

Jutro wieczorem AnnaDymna jedzie na salony, trzymajcie kciuki zeby koleżanka sobie poradziła z takim strachulcem.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw wrz 02, 2010 12:12 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Poker71 pisze:Obrazek

Jutro wieczorem AnnaDymna jedzie na salony, trzymajcie kciuki zeby koleżanka sobie poradziła z takim strachulcem.


Kciuki są :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

I jeszcze raz - za Koleżankę i za Annę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Najlepiej strachulca zostawić w spokoju tam, gdzie się zabunkruje. Jak uzna, że nic mu nie grozi, to sam wylezie i zainteresuje się otoczeniem.

No i jeszcze (kciuków nigdy za wiele) :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw wrz 02, 2010 16:31 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Zeszłam poniżej 60 kg :piwa:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw wrz 02, 2010 21:50 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Powiedz Vega nam wcześniej, kiedy tak "zejdziesz" z wagi, ze Cię już widać nie będzie. :aniolek:

Wieść chyba dobra - mam nadzieję.
Kupki rzadkiej dzisiaj widać nie było!!!!!!!!

Rozmawiałem z wet'ką, długo i strasząco dla mnie. Padały nazwy jakiś dziwnych wirusów i choróbstw. Brrrr.
Między innymi takiej co jej powtórzyć prawidłowo pewno nie umiem, alem ją od Vegi i Delfinka słyszał - chyba panleukopenia.

Od dziś kociaki na lekko strawnej karmie intestital. Co nie leczy, ale i nie obciąża przewodu pokarmowego.
Ser odstawiony, ale jadły go bardzo chętnie (to jest tak, jak TCNLK i nie zna ich zwyczajów opiera się na literaturze - KOT = MLEKO)
Jak się będzie pojawiała kiepska kupka, to cała gromadka do szczepienia.

Nie bardzo sobie wyobrażam skąd takie choróbsko by się wzięło. Kociaki poza swoim gniazdem (a gniazdo zdrowe - poprzednia trójka po 3 tygodniach kwarantanny nie miała żadnych takich objawów) nie miały kontaktu z żadnymi innymi kotami, a cały sprzęt łapiący i transportujący był obficie wydomestowany.

Zobaczymy, ale trza być dobrej myśli
TCNLK - czyli ten co nie lubi kotów
http://marchewki.eu/

przeplyw

 
Posty: 247
Od: Wto lip 20, 2010 22:21

Post » Pt wrz 03, 2010 12:40 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

przeplyw pisze:Powiedz Vega nam wcześniej, kiedy tak "zejdziesz" z wagi, ze Cię już widać nie będzie. :aniolek:

Wieść chyba dobra - mam nadzieję.
Kupki rzadkiej dzisiaj widać nie było!!!!!!!!

Rozmawiałem z wet'ką, długo i strasząco dla mnie. Padały nazwy jakiś dziwnych wirusów i choróbstw. Brrrr.
Między innymi takiej co jej powtórzyć prawidłowo pewno nie umiem, alem ją od Vegi i Delfinka słyszał - chyba panleukopenia.

Od dziś kociaki na lekko strawnej karmie intestital. Co nie leczy, ale i nie obciąża przewodu pokarmowego.
Ser odstawiony, ale jadły go bardzo chętnie (to jest tak, jak TCNLK i nie zna ich zwyczajów opiera się na literaturze - KOT = MLEKO)
Jak się będzie pojawiała kiepska kupka, to cała gromadka do szczepienia.

Nie bardzo sobie wyobrażam skąd takie choróbsko by się wzięło. Kociaki poza swoim gniazdem (a gniazdo zdrowe - poprzednia trójka po 3 tygodniach kwarantanny nie miała żadnych takich objawów) nie miały kontaktu z żadnymi innymi kotami, a cały sprzęt łapiący i transportujący był obficie wydomestowany.

Zobaczymy, ale trza być dobrej myśli


Generalnie - i tak całe towarzystwo trzeba najpierw odrobaczyć, a potem koniecznie zaszczepić. Jedna rzadka kupa jeszcze nie świadczy o panleukopenii.

Choróbska mogą się wziąć dosłownie z powietrza. Różne wredne bakcyle można przynieść do domu na butach lub ubraniu.

Nasze kociarstwo bardzo lubi mleko. Kiedyś dorwało się do otwartej butelki. Nasz błąd - nie zabezpieczyliśmy i pojechaliśmy po zakupy. Zmyślne futrzaki przewróciły butelkę i wylizały mleko z podłogi. Podłoga była czysta, a co się działo w kuwetach - lepiej nie opisywać. Potem wszystkie wsuwały suchy intestinal, po jakimś czasie dodałam im intestinal mokry z saszetek i powoli dodawałam zwykłą karmę bytową, obserwując przy tym, co się dzieje w kuwetach. Źle im nie było - intestinal wyraźnie im smakował.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt wrz 03, 2010 16:26 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

AnnaDymna właśnie pojechała. Kciuki za aklimatyzację i akceptację odschroniskowej psicy.

Kaśka, nie czaj się podczytywaczu ukryty, zarejestruj się i ujawnij!

(bo koleżanka oczywiscie mnie namierzyła :>)

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Pt wrz 03, 2010 17:17 Re: Mazurskie koty-tylko adopcje (po sterylkach) 2 małe/4 duże

Więc jestem.
Nie podczytywałam TAJEMNICZO, Pokerku, bo skąd byś wiedziała? Jako odpowiedzialna "mamusia" musiałam dowiedzieć się czegoś na temat przeszłości moich kocich "córeczek". Znowu zajęło mi to czas do późnych godzin nocnych.
Druga kawa w kolejce od Ciebie, hłe, hłe :lol: ?
Ania zażywa spokoju w mojej sypialni wciśnięta po szafkę nocną, pod którą, wydawało się, nic nie jest w stanie się wcisnąć 8O
Sara waruje pod drzwiami. Maniana.

mruffka

 
Posty: 194
Od: Pt wrz 03, 2010 17:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indestructibleperson, puszatek i 190 gości