Gremlinka-Już w wymarzonym Domku u ironside,kciuki za łapkę!

Dziewczyny, a czy osoba, która pomagała przy adopcji nie ma jakiegoś numeru tel czy coś? Może zadzwonić? Taka cisza rzeczywiście może być niepokojąca. :roll:

Też jestem za kontaktem telefonicznym. Gremlisia to jedna z moich ulubienic i też niepokoi mnie ta cisza.

Spokojnie

Mam tel. do Ani. Dziś się z nią kontaktowałam i wszystko jest w porządku :ok:

Ania obiecała, że napisze.
Ostatnio jakoś nie miała kiedy...
Kotunia dostała nowe imię i bardzo się z Dartim polubili

Łapka jeszcze nie do końca dobrze, ale wszystko na dobrej drodze :ok:

Kciuki wskazane :wink:

Więcej napisze Ironside... Musimy na nią poczekać :wink:

panikary

Tymoteusz [*]17.08.2019 r.

minął kolejny tydzień i nadal nic ...
prosimy - odezwij się ironside

Tymoteusz [*]17.08.2019 r.

czy możliwe żeby aż tak brakowało czasu??
lekka przesada

my się martwimy o los Gremlinki-można przecież napisać parę słów...

to milczenie trwa już miesiąc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

jestem... oki, spróbuję po kolei.

tak, można nie mieć czasu. kończę właśnie pisanie pracy dyplomowej i domykam resztę spraw na uczelni, poza tym - skoro już muszę się spowiadać na publicznym forum - staram się być maksymalnym wsparciem dla mojego brata który ma akurat spore problemy osobiste; i naprawdę nie w głowie mi ostatnio fora internetowe ani inne 'zabijacze czasu'.

Gremlinka ma teraz na imię Lola, zadomowiła się u nas do tego stopnia że właściwie już tu rządzi;), jest cała i zdrowa (utyka jeszcze, ale coraz mniej, a weterynarz na ostatniej wizycie stwierdził że lepszych efektów leczenia nie można było się spodziewać) i poważnie - spieszę zapewnić, że żadna krzywda jej się nie dzieje.

(i ostatnia sprawa... nie znam jeszcze dokładnie zwyczajów panujących na tym forum, dlatego mam nadzieję że nikogo tym nie urażę... ale wydawało mi się że służy ono głównie wymianie informacji dla lepszej pomocy potrzebującym kotom, oraz luźnym pogawędkom, natomiast najważniejsze jest to co się dzieje w tak zwanym realu. a 'w realu' - osoba od której bezpośrednio adoptowałam małą (Duszek686 - pozdrawiam:) ma mój telefon i może w każdej chwili się ze mną skontaktować, co zresztą zrobiła. do tego do tej pory zawsze dostawałam informację o pw na forum na maila, którego staram się regularnie sprawdzać, i gdyby ktokolwiek napisał choćby ze dwa słowa że jestem tu potrzebna, zajrzałabym jak najszybciej. a tak - było mi zwyczajnie przykro czytać ostatnie strony, bo dużą część postów odebrałam jako jakieś niedopowiedziane podejrzenia o to że przejechałam kilkaset kilometrów po kotkę po to żeby nie wiem jaką krzywdę jej wyrządzić. i bardzo chciałabym się dowiedzieć, jaki rzeczywisty związek z całą sprawą mają osoby które to wszystko pisały.)

Witaj Ironside
Na początek nie miej żalu do wszystkich panikar :oops:

że tak bardzo natarczywie
oczekiwały na wieści o koteczce
Wszyscy bardzo jesteśmy i byliśmy przejęci jej losem
i na pewno nikt nie podejrzewał cię o jakieś złe intencje
wiemy że u ciebie na pewno ma wspaniale i bardzo dbasz o nią
Ale wszyscy byli bardzo ciekawi aktualnych wieści o stanie Gremlinki -Loli

Jak widać warto było czekać by przeczytać wspaniałe wieści o aklimatyzacji
Loli w domu i poprawie stanu łapeczki
życzę tobie i Loli dalszych szczęśliwych chwil i żadnych zmartwień :ok:

Annaa pisze: warto było czekać by przeczytać wspaniałe wieści o aklimatyzacji
Loli w domu i poprawie stanu łapeczki
życzę tobie i Loli dalszych szczęśliwych chwil i żadnych zmartwień

Orgomnie się cieszę, że u kitusi wszystko jak w najlepszym porządku

.

Cieszę się ogromnie że u Loli wszystko w porządku

że z łapeczką dobrze

Ironside, dzięki za wieści, i zawsze, jak tylko będziesz miała chwilkę, skrobnij nam choć słówko co u malutkiej

Jesteś dzielna Ironside... że aż tyle napisałaś namolnym ciotkom. Po wzięciu kotki, od razu mogłaś napisać: nie zawracajcie mi...., bo będę tak zajęta, że nawet 5minut nie znajdę na wysłanie, Wam ciotki, maila raz na tydzień.
Bardzo dzielna jesteś... :twisted:

Mimo wszystko, dziękuję również za informację o Gremlince.

ciotka59 pisze:Jesteś dzielna Ironside... że aż tyle napisałaś namolnym ciotkom. Po wzięciu kotki, od razu mogłaś napisać: nie zawracajcie mi...., bo będę tak zajęta, że nawet 5minut nie znajdę na wysłanie, Wam ciotki, maila raz na tydzień.
Bardzo dzielna jesteś...
Mimo wszystko, dziękuję również za informację o Gremlince.

w żadnym miejscu nie powiedziałam że ktoś mi 'zawracał' cokolwiek, bo było dokładnie odwrotnie.
jeszcze raz napiszę - nie dostałam ani jednego maila, ani jednego pw z żadnym pytaniem. skontaktowała się ze mną tylko Duszek686, której natychmiast odpowiedziałam.

nie zamierzam tu siać zamętu i przeprosiłam z góry każdego kto mógł się poczuć dotknięty moimi słowami, ale wolałam napisać wprost o swoich odczuciach zamiast udawać że wszystko jest w porządku. było mi przykro i tak samo nie podoba mi się agresywny ton zacytowanego postu.

w każdym razie - bardzo dziękuję za wszystkie dobre słowa, to naprawdę miłe móc poczytać i takie posty.

Ja czytając ten post też się zastanowiłam, i nie wiedziałam jak go odebrać, bo do osoby mi nie pasuje kompletnie i tak jak przeczytałam to złośliwość skierowana raczej nie w Twoim ironside kierunku, może nieumiejętnie ubrana w słowa :roll:

Ale szczerze, ja domyślam się skąd to dopytywanie, dużo się ostatnio działo, dużo chorób, odejść, i chyba tylko stąd wynikały dopytywania, niepokój, czy z Małą wszystko OK, czy nic jej nie jest, czy się nie rozchorowała, a nie z obawy że jej u Was źle.
Ironside, nie bierz tak wszystkiego do siebie, malutka znalazła cudowny dom, to wiemy, a wieści ze wszystko Ok przyjemnie czytać

Gremlinka-Już w wymarzonym Domku u ironside,kciuki za łapkę!

Kto przegląda forum