Adopcje Puchatkowa VI..

Dziękuję za pomoc przy adopcji Dyzia z Lublina i w ogóle dziękuję.

A ja za Czupurka "mojego"kochanego dziekuje,ze juz niczego mu nie zabraknie u Ciebie..napisz czasem prosze aamms na pw co u niego.....bo bliski memu sercu jest....Pozdrawiam Wasz serdecznie...i oby lepiej było ....

BOZENAZWISNIEWA pisze:A ja za Czupurka "mojego"kochanego dziekuje,ze juz niczego mu nie zabraknie u Ciebie..napisz czasem prosze aamms na pw co u niego.....bo bliski memu sercu jest....Pozdrawiam Wasz serdecznie...i oby lepiej było ....

W sobotę ma być u mnie..
Będę o nim pisać na wątku swoich kociastych..

Rozumiem Waszą decyzję i choć jest mi trudno sie z nią pogodzić chciałam Wam gorąco podziękować za to, co zrobiłyście dla kotów nie tylko tych puchatych, dziękuję bardzo za Koreczka, którego mam dzięki Serniczkowi, dziękuję za Wasze serca i pracę włożone w to, żeby kotkom żyło sie lepiej. Bardzo dziękuję

Serniczek pisze:Dziękuję Aamms- pozostanie nam nasza przyjażń. Coś co nieczesto się trafia -a nam się zdarzyła.
To tak wiele.

Serniczku, dziękuję.. :1luvu:

Masz rację, zdarza się nieczęsto.. i jest tym cenniejsza, jeśli się zdarzy.. :1luvu:

dziękuję za Waszą pracę i pomoc :1luvu:

i po cichu mam nadzieję, że Puchatkowo kiedyś wróci, może znajdzie się mocna grupa zdolna dorównać Waszej

Smutno... Ale i ja dołączam do wyrazów szacunku dla Waszej pracy i starań.

Sis pisze:dziękuję za Waszą pracę i pomoc

i po cichu mam nadzieję, że Puchatkowo kiedyś wróci, może znajdzie się mocna grupa zdolna dorównać Waszej

nie ma na to szans.....prosiłysmy nie jeden raz ,żeby ktos to przejął chociaz na trochę....nikt sie nie podjął.Widocznie nie można...teraz kiedy juz nie mamy gdzie umieszczac kotów pozostaje zwinąc "interes"

Serniczek pisze:
Sis pisze:dziękuję za Waszą pracę i pomoc

i po cichu mam nadzieję, że Puchatkowo kiedyś wróci, może znajdzie się mocna grupa zdolna dorównać Waszej
nie ma na to szans.....prosiłysmy nie jeden raz ,żeby ktos to przejął chociaz na trochę....nikt sie nie podjął.Widocznie nie można...teraz kiedy juz nie mamy gdzie umieszczac kotów pozostaje zwinąc "interes"

Również mam nadzieję, że po jakimś czasie klub stanie na nogi i z całej siły trzymam za to kciuki.

Pixia pisze:
Serniczek pisze:
Sis pisze:dziękuję za Waszą pracę i pomoc

i po cichu mam nadzieję, że Puchatkowo kiedyś wróci, może znajdzie się mocna grupa zdolna dorównać Waszej
nie ma na to szans.....prosiłysmy nie jeden raz ,żeby ktos to przejął chociaz na trochę....nikt sie nie podjął.Widocznie nie można...teraz kiedy juz nie mamy gdzie umieszczac kotów pozostaje zwinąc "interes"

Również mam nadzieję, że po jakimś czasie klub stanie na nogi i z całej siły trzymam za to kciuki.

Puchatkowo może w każdej chwili 'stanąć na nogi'..
O ile znajdzie się kilka chętnych osób, żeby to poprowadzić..