dorcia44 pisze:tunel rano był suchy ,ale już wracając musiałam nogi wymoczyć .
w końcu pije kawę ,w rondlu dusi się leczo ,mam nadzieje że mi wyjdzie ,będzie jedzenia na tydzień bo ja uwielbiam Gadzina nie lubi![]()
myślę o tych kociakach ,miałam już nic nie brać ,ale ta sytuacja mnie powaliła .
ja wiem że nie wiele mogę i staram się nie zaglądać na takie wątki ...jednak zajrzałam i...szukamy transportu .![]()
a teraz chyba się prześpię...
czyli co, bierzesz je do siebie?






dla TZ-ta a kociaki...
tak się ucieszyłam ,obie się poryczałyśmy