




Tak pisze o niej jej dotychczasowa właścicielka:
IMIĘ: MORKA
WIEK: ok. 8 lat
Kotka długowłosa, ruda w typie kota syberyjskiego, o spokojnym charakterze „damy”.
Jest ze mną od sześciu lat, odziedziczyłam ją po młodym małżeństwie, któremu urodziło się dziecko i pojawił się problem alergii. Była już wtedy wysterylizowana.
Kotka odnajduje się w środowisku innych kotów (mieszkała przez trzy lata z dwoma uroczymi dachowcami po przejściach), ale zawsze chodziła swoimi ścieżkami. Inne koty raczej ją naśladowały. Bardziej „uważa” płeć przeciwną zarówno w swoim gatunku (bardziej kolegowała się z kotem niż z kotką) jak i ludzkim (faworyzuje panów). W towarzystwie innych kotów jest bardziej aktywna i czasami włącza się do zabawy, ale nie za często, to raczej lwica kanapowa.
Nie miała kontaktu z psami, trudno mi powiedzieć jak zareaguje, ale to typ kotki „odważnej” i ciekawej a nie chowającej jak usłyszy jakiś hałas. Zawsze pierwsza wita gości i trzeba ją popodziwiać. Z dziećmi miała kontakt sporadyczny – goście. Jeśli dziecko było spokojne wykazywała inicjatywę integracji, dawała się pogłaskać. Na dziecko nadpobudliwe reagowała wycofaniem, nie zdarzyło się żeby złośliwie drapała czy gryzła. Jeśli coś jej się nie podoba straszy delikatnie łapą lub udaje, że ugryzie.
Powinna być regularnie czesana, za czym średnio przepada. Ma systematycznie obcinane pazurki, to już lepiej. Nie przychodzi sama na kolana, ale uwielbia noszenie na rękach.
Załatwia się do odkrytej kuwety – żwir ekologiczny cat’s best. Jedzenie – jest drobną i szczupłą kotką ok. 4 kg, wygląda solidniej, ale to sierść dodaje objętości. Je stosunkowo mało, najchętniej surową wołowinę rzadziej pierś z kurczaka, ale nie pogardzi saszetką czy puszką. Z karmy dla kotów preferuje suchą, na wagę odkłaczającą. Weterynarz sugerował, że powinna przejść na specjalistyczną karmę RC, profilaktyka w związku z nerkami, ale nie jest zainteresowana takim jedzeniem.