

(31-08-2010 16:56) Poszłam do pralni zobaczyć jak się bawią rozkoszniaczki. Jednego znalazłam, drugiego nie. Obszukaliśmy całą pralnię. Miałam już rozpakowywać fotele sąsiadki (które tam trzyma pozakrywane już kilkanaście lat). Mignęło mi coś czarnego wysoko na ścianie. Stoi tam zrolowany ciasno dywan a w środku chował się Nr 1. Tam się nie spodziewałam, że się zmieści. Nie chciał wyjść ani górą ani dołem. Uciekł dopiero jak rozwinęliśmy dywan.
Brzydal...

(31-08-2010 16:58) Chyba do tego rachunku doliczę farbę do włosów bo jak tak dalej pójdzie to osiwieję w błyskawicznym tempie
(31-08-2010 16:58) Ciekawe co wymyślą za dwie godziny?

(31-08-2010 20:48) Nie wiem czy tak powinno być. Jak je miziam to wszystko w porządku ale jak je łapię na noc to jest taka walka, przecież już trochę się oswoiły. Nie gryzą ale tak wierzgają, że przebiły mi pazurem paznokieć i poorały dwa palce. Jak wychodzę to się bawią a przy mnie nie bardzo chcą. Mam taki wskaźnik na podczerwień ale nie reagują. Rzucam kłębkami to też nie ganiają.

(31-08-2010 20:49) Chyba muszę dłużej z nimi siedzieć czy chcą czy nie. Wsadzam jedzenia pod odwróconą wannę ocynkowaną. To dopiero jedzą. Chyba będę je karmiła w klatce to wtedy mogę trochę też głaskać.


(31-08-2010 20:50) Chyba jutro je zostawię w klatce, wyjmę kontenerek i co trochę będę tam wchodziła i je miziała. To może będą musiały załatwiać się do kuwety. Jak wolno latają to sikają na sąsiadki fotele. Musiałam dodatkowo owinąć je grubą folią.

(31-08-2010 20:50) Będzie mi ich żal ale trudno
Nic im się nie stanie...
(31-08-2010 20:56) Wyglądają prawie jak aniołki a dwa palce i paznokieć mi rozorały. Ale to nic, byleby się oswoiły i nauczyły czystości.
Pozory mylą

(31-08-2010 20:58) Dywan zatkałam od góry. Ale któreś było zdziwione bo nie miało się gdzie schować.

(31-08-2010 20:59) Ale teraz sobie przypomniałam, że miałam już gorsze diabły, bo łapaliśmy je w rękawicach spawalniczych. Pocieszyłam się.
Dobre i takie pocieszenie

13:03:08 Koty w porządku. Nr 2 wcina aż mu się uszy trzęsą. Dziś siedzą w klatce z dwoma kuwetami. Często je miziam.
13:59:33 Zrobiłam sporo zdjęć, jak wrócę to przejrzę i prześlę.
Trzymamy za słowo.

14:01:31
Siedzą w jednej kuwecie a robią do drugiej. Może coś z tego będzie. Oba się przytulają podczas miziania ale zanim je wezmę na ręce to parskają ale nie gryzą i nie drapią. Narazie.
Oj ma przeboje Ewa z tymi maluszkami
