Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 01, 2010 14:07 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Dlaczego w ramach?Nie wiem, żeby efekt był lepszy? Taka ramę zawsze mozna zmienić. Żaden problem.Moge namalować i bez ramy, jesli Ktoś będzie miał takie życzenie. Po prostu obrazu bez ramy nie jestem w stanie powiesic. Musi wisieć, bo inaczej koty mi zwalą i przyklei sie masa futra . To farby olejne. Wszystko łapia. Poza tym, kiedy wisi, widze co muszę poprawić.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 14:27 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Wczoraj jeża ratowałam z ulicy. Wiem juz teraz czemu pod kolami ginie tyle jeży.One biedaczki, tak jak przy dotknięciu, zaraz się zwijaja w kulki. Wczoraj patrze z daleka, jak karmiłam kociaki w mieście, a na ulicy kulka leży. Myślę jez na pewno. Lece szybko, zeby go nie rozjechało a samochód po nim fruu. Jez sie poturlał, bo zassał go pęd powietrza.Gosciu jakis idzie patrzy co ja ,a ja kurtkę sciagam i tego jeża w rece i uciekam, bo widzę ze jedzie nastepny.Dobrze ze sie nie przeturlał na druga połowę jezdni, bo juz nic by z niego nie zostało.Tam jechały samochody non stop. Ide dzisiaj zobaczyć czy zyje biedaczek. Zaniosłam go na trawe i zostawiłam trochę jedzonka dla kociaków. Aby sie posilił, jesli przezyje. Nie wiem czy wczesniej nie został mocno poturbowany. Ale był przerażony, mocno skulony, łapki miał takie mokre.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 16:17 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

iza71koty pisze:Dlaczego w ramach?Nie wiem, żeby efekt był lepszy? Taka ramę zawsze mozna zmienić. Żaden problem.Moge namalować i bez ramy, jesli Ktoś będzie miał takie życzenie. Po prostu obrazu bez ramy nie jestem w stanie powiesic. Musi wisieć, bo inaczej koty mi zwalą i przyklei sie masa futra . To farby olejne. Wszystko łapia. Poza tym, kiedy wisi, widze co muszę poprawić.

A może wymyśl obraz, w którym futro i ślady pazurkw wmontują się w wizję, no, taki artystyczny eksperyment :D Można w ten sposób stworzyć nowy nurt w sztuce :D
A ja jeża też kiedyś ratowałam - odturlałam go w trawę izolując się ...biletem autobusowym. Niczego więcej nie miałam... :mrgreen:
Mam nadzieję, że Twój jeżuś się uratował
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro wrz 01, 2010 17:41 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

iza71koty pisze:

No tak. Tylko ze Waldemar nie jest ze Szczecina.... :| Waldemarze skąd jesteś?



Elżbieta pisze:Faktem jest,że nie znam Pani osobiście.Nie rozmawiałem-bo jak?My tu w Rumii,a Pani w Szczecinie.

Waldemar
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Śro wrz 01, 2010 18:21 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

NIE MAM ochoty sie klocic ,ale uprzedzalam ize ,ze jesli bedzie kiedykolwiek wypisywala brednie, tudziez obrazala ludzi, ktorych znam i szanuje za ich prace na rzecz bezdomnych zwierzat NIE bede milczala.
Izo ,ludzie na tym watku NIE znaja Cie i tylko dlatego tu sa .No i bardzo dobrze ,ze chociaz wirtualnie potrafisz wyluskac z siebie jakas sympatie do gatunku ludzkiego, bo przynosi to korzysc kotom.
Jestem karmicielka ,a z doskoku domem tymczasowym. Agiis pomaga przy sterylizacjach i jest domem tymczasowym itd itp. Tu nie ma Waldemarze ludzi ,korzy nic nie robia. Swinstwem jednak jest usmiechac sie do czlowieka gdy sie czegos chce od niego, a potem publicznie dyskredytowac jego dzialalnosc . Nawet pies nie gryzie reki,ktora go karmi ! A tak wlasnie zachowuje sie iza . Acha i przeczytaj sobie co oznacza slowo "dywagacja" inteligentna izo.No,chyba ze to byla samokrytyka z Twojej strony.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 18:26 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Przyjazny obszar kotom-ja bym chciał..Żeby razem iść"p.Iza,P.Maria,My.Razem-jeden drugiemu pomaga,pożycza klatkę,pomaga karmami.Byłoby łatwiej.Zawsze chciałem-razem fundacje np.w jednym szeregu Emir,Arka,TOZ,NERO,Zwierzę nie jest rzeczą i inne,ale to w Polsce przy naturze polskiej kłótliwej,przekonaniu,że,,tylko ja mam rację,,nie jest możliwe..A szkoda-koty by zyskały,psom byłoby lepiej..
Marzenia..
Czy ja kiedyś pisałem,że tu są ludzie,którzy nic nie robią?Śmiem tylko mniemać,że jak się kogoś krytykuje to jest proste wyjście..Wiesz lepiej co robić?jak robić?Potrafisz więcej?Lepiej?Mądrzej?To pokaż,przejmij,naucz.Tak robiła nasza P.Maria kiedy nas uczyła i również śmiem stwierdzić,że nauczyła.A z dogryzania komu zysk?No chyba nie kotom-a myślałem,że tu na forum miau chodzi o koty..A może się myliłem szukając wiedzy i mądrości tu na forum?Może tu chodzi o inne sprawy.I aż strach pomyśleć co jest ważne jeśli dobro kotów tym nie jest.Bo tylko zwierzęta się tu liczą?
I to jest właśnie to co pisałem na samym początku swego postu-w Polsce nigdy organizacje prozwierzęce nie będą razem.Za dużo innych spraw tu jest-to jest tzw,,nadbudówka,,..
A P.Iza nigdy nie twierdziła,że zjadła wszystkie rozumy.Jest człowiekiem.Popełnia błedy-kto ich nie popełnia?
Ma pod swoją opieką ponad setkę kotów-to nie można podzielić terenu między dwie osoby?Kto przejmie część terenu i pokaże,że można inaczej?Lepeiej,szybciej,mądrzej?
Tylko krzyk czy realnie pomagacie?
Waldemar
Ostatnio edytowano Śro wrz 01, 2010 18:40 przez Elżbieta, łącznie edytowano 1 raz
Elżbieta
 

Post » Śro wrz 01, 2010 18:39 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

J.D. pisze:Prawdę mówiąc -dziwi mnie Waldemar nie tylko to,że karmisz koty-[szacunek ci za to] ale po lekturze szczecińskich wątków dziwi mnie też twoja odwaga wypowiedzi.Ja osobiście w pełni popieram to co napisałeś o karmicielkach-muszę przyznać,że ja nie wiem czy dałabym radę być tak wytrwała jak one-dzień za dniem maszerują aby nieść trochę ciepła tym biednym,sponiewieranym stworzeniom.Ileż potrzeba siły i hartu ducha aby to robić nie zwracając uwagi na nic i nie dostając w zamian nic oprócz wdzięczności zwierzaków?Właściwie dostając jeszcze kuksańce nie tylko od losu ale i od ludzi.rzeczywiście masz rację TE KOBIETY TRZEBA PODZIWIAĆ [ciebie zresztą też]a nie opluwać.
Iza o to właśnie chodzi, o wasz cały teren -szczecin,Rumia,Swinoujście.....- REGION PRZYJAZNY KOTOM -tylko żeby pewne organizacje i ludzie pozbierali was kotolubów do kupy zamiast was niszczyć i szczuć na siebie



wybacz, ale nie wytrzymam :x
Taaak, ile trzeba hartu ducha, żeby podziwiać osoby... przez internet.
Taaak, bo każdy szczecinianin powinien jeździć do pani Izy i opiekować się jej kotami- co z tego, że pod jego opieką tez jest stado kilkunastu-kilkudziesięciu kotów wolnożyjących, które też co rano są głodne, którym opiekun również stara się zapewnić budki, bezpieczeństwo. Lub ma koty w domu- ciężko chore, które ratuje i oddaje w dobre ręce. Bo poza kotami opiekuje się też innymi zwierzętami. Ale nieważne. Nie jest tak medialny, wzruszający jak pani Iza. nie ma wątku na miau.
W Szczecinie jest wiele osób o wielkich sercach. Które pomagają, w ciszy. Które nie oskarżają całego świata, o to, że jest zły.
Dlaczego nikogo nie zastanowiło to, że pani Izie pomagają tylko ludzie spoza Szczecina? Że nikt w Szczecinie nie daje jej budek/karmy/leków? Dlaczego?
Bo łatwiej jest stwierdzić, że to cały Szczecin jest zły, że wszyscy się mylą. Nie ma nikogo, kto interesuje się dobrem kotów. W takim razie dlaczego kya pomaga bezdomniaczkom, e-dita również dokarmia koty i tymczasuje potrzebujące, rudolfrudy pomaga w leczeniu kotów, pixia sterylizuje, szuka DT, tymczasuje i ogłasza koty....? Ci wszyscy ludzie są źli, prawda?
Z lektury wątków można jasno wyczytać, że sporo osób ze Szczecina chciało pani Izie pomagać, jednak w pewnym momencie, po kłótniach, żalach, zaprzestawały.
Ostatnim był TOZ, który dał i leki, i jedzenie, i podkłady i zabrał koty... jednak to było za mało.
Osobą, która była u pani izy jest pixia. I nikt inny. Ja również nie byłam, jednak koty które wyszły od pani izy nie były w dobrym stanie i nic mnie nie przekona, że te były "w najgorszym stanie" :? a inne to zdrowe są. Ale oczywiście, to nie jest wątek o kotach pani izy w domu, tylko tych wolnożyjących.

Nigdy nie negowałam tego, że to co pani iza robi dla wolnożyjących, jest dobre. Jednak nie wymuszajcie na ludziach, którzy się na pani izie przejechali pomocy dla niej Nie obrażajcie ludzi o naprawdę wielkim sercu do kotów, tylko dlatego... że tak mówi pani iza.
Bo my naprawdę nie jesteśmy źli 8O

Tyle mojego zdania.
I tak wiem, że nikt sobie tego do serca nie weźmie, mało tego przekręci, i nada temu inny kontekst :?
więcej się nie wypowiadam na ten temat. Życzę spokoju i spokojnej dyskusji a nie pyskówki.
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Śro wrz 01, 2010 18:45 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

No właśnie..
Kto obraził i kogo?Ja?
Chciałbym p.Izie pomóc.Wolno mi chcieć?Wolno.I nikogo nie zmuszam-na nikim nie wymuszam,by pomagał.Ja Was nie rozumiem.Jedno miasto..Dlaczego nie rozumiem?
Bo nas jest tu kilkoro i dogadaliśmy się więc wiem,że jest taka współpraca możliwa.Co jest do niej potrzebne?Chęć porozumienia w celu poprawy sytuacji kotów.
I wiem,że jak p.Maria zachoruje-to pomogę.Jak coś z nami będzie kiepsko-p.Maria pójdzie.Razem można więcej..Zresztą-cokolwiek bym nie napisał nie widzę sensu.
Nikogo nie obrażam-apelowałem,a to jest pewna różnica.
Razem można więcej.
EOT
Waldek
Elżbieta
 

Post » Śro wrz 01, 2010 18:50 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Zapytaj Pixie czy kociaki miały jakiekolwiek ślady zmian na skorze? Nie miały. Wiec trudno zebym mogła je leczyć na coś, czego nie było widać gołym okiem. Jeśli grzybica u nich wyszła póżniej, to mogłobyć to spowodowane podawaniem leków. To zdarza sie czesto.Zdjęć kociaki miały zrobionych wiele. Chyba sie nie doinformowałaś.
O ile wiem koty byly odwodnione,chore i pol szczecinskich DT zarazily grzybica.


Nie odpowiedziałaś na moje pytanie, zatem ja na nie odpowiem.Nie nasłalas mi Tozu wcześniej, bo w grudniu wyczułaś dobry moment. Wiedziałaś ze mam kłopoty, że jestem chora, ze bardzo przezywam śmierć Taty.Wczesniej Swoimi kłotniami , nasłaniem mi Normanka na watek, spowodowałaś ze musiałam odejść z Forum.
Nie znam zadnego Normanka a ty podejmij leczenie na paranoje,juz ci o tym mowilam
Wiolka mi opowiadała jak hucznie wiwatowałaś z pewna Osoba to, ze Ci się udało "mnie załatwic".Wiem bardzo duzo, choc nie o wszystkim pisze, bo nie temu słuzy ten wątek.
Wiola przekaznik? hahahaha... ta kobieta stworzyla oboz koncentracyjny dla kotow a ja mam wyrzuty sumienia ,ze w dobrej wierze wraz z innymi pomagalam jej . Zbieraczka taka sama jak ty ,tyle ze ma wieksze mozliwosci do zbieractwa . Kolejna posiadaczka zdrowych kotkow. Zaluje ,ze nie ma odpowiednich przepisow w tym kraju by zrobic porzedek z takimi ludzmi i obozikami jakie funduja zwierzakom :evil:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 18:54 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Alez pomagaj Waldemarze ,nikt nie chce Cie zniechecac. W koncu bedziesz pomagal kotom i to sie liczy. Nikt nie chce sie klocic,ja wylacznie dotrzymuje danego izie slowa ,ze jak bedzie wieszac psy na tych,ktorzy jej pomagali to bede sie odzywac. Kolejny raz pojechala po TOZie ( ktory za free sterylizuje wszystkie koty, ktory dawal izie sluzbowy samochod do wozenia kotow,ktory zabral od niej kupe kotow i uratowal je przed smiercia z brudu,grzyba itd) O NOT juz nie wspomne bo byc moze iza ma jakis glejt ,ze moze sie jej czepiac.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 18:58 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Ja nie tylko podziwiam przez internet ja mam do czynienia z karmicielkami też na co dzień.Sama jestem DT -mam pod opieką 15kotów +4psy.Nie jest mi lekko ale na pewno nie miałabym tyle samozaparcia żeby niezależnie od pogody obejść miasto-nie miałabym choćby ze względu na szwankujące [niestety] zdrowie.A mówiłam o karmicielkach ogólnie tak jak Waldemar,który znów napisał prawdę,że polak potrafi zrobić......................z igły widły i tylko patrzy gdzie zasiać zamęt.Tak my Polacy wprost kochamy kłótnie.Nikogo nie bronię ani nie oskarżam bo nie znam sprawy "od podszewki" ale gdybyście zgrali się zamiast zwalczać -Iza karmi-wy leczycie- koty skorzystałyby na tym.Jeśli ktoś coś robi nie tak a wy wiecie lepiej to,[jak napisał Waldemar],poradżcie,pomóżcie,ukierunkujcie będzie lżej i łatwiej.Niestety,muszę stwierdzić,że to już kolejny wątek gdzie podsumowaniem byłoby stwierdzenie:"szkoda gadać" I TYLKO KOTÓW ŻAL......

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Śro wrz 01, 2010 19:13 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

To sie tak nie da JD,ze iza karmi a my leczymy , bo zanim szczecinianie sie poznali to kazdy juz mial te swoja"dzialke" do obrobienia . Ja tez mam koty do karmienia i nie zaniedbam ich bo iza cos tam,cos tam. Z reszta cokolwiek by sie nie zrobilo to izie malo . czasami mam wrazenie ,ze jesli chodzi o wspolprace z iza i rowniez wiolka to ich slownik ogranicza sie do jednego slowa
" DAJ" ,a jak nie to spadaj .
Ogolnie szczecinianie sa zgrani co widac na szczecinskim watku .Co mozemy robimy wspolnie np.budki zimowe dla kotow . Kto ma samochod pomaga niezmotoryzowanym w wozeniu koto do lekarza czy sterylke,np.agiis,dmominika itd. Z iza nikt ze szczecinian wspolpracowac nie bedzie bo ona nie potrzebuje wspolpracy ,a poza tym malo kto wykazuje sklonnosci masochistyczne .

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 19:48 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Serbiel, dlaczego piszesz "Taaak, bo każdy szczecinianin powinien jeździć do pani Izy i opiekować się jej kotami" przeciez to nie sa koty Izy tylko wolnożyjace. Opieki potrzebuja koty WOLNOŻYJĄCE nie koty Izy, które mieszkają w jej domu i to własnie Iza opiekuje się tymi kotami, bo chętnych jak do tej pory nie ma.
Jakos wszyscy zapominacie, ze to nie jest kilka czy kilkanascie kotów, lecz ponad sto, to ogromna ilość. Która z Was ma pod opieka tyle kotów? Piszecie, że Iza woła o pomoc? A Wy nie wołacie? a macie o wiele mniej kotów niż Iza. Nikt nikogo nie zmusza do pomocy Izie, chcemy to pomagamy. To my będziemy decydować komu pomagamy. W moim przypadku, koty, którymi opiekuje sie Iza zasługuja na pomoc i tą pomoc im daję.

Nagminne pisanie imienia Izy przez małe "i" żeby pokazać, że jest dla Was nikim, jest po prostu niesmaczne.
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Śro wrz 01, 2010 20:04 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kya, ja czasem wpadam na wątek Izy i naprawdę nie widzę powodu, żeby ją obrażać, nawet jak się z nią nie zgadzasz czy nawet gorzej.
Wydaje mi się, ze hasło "żyj i daj żyć innym" jest bardzo wartościowe, Ty robisz pewnie duże rzeczy i ona robi, no i niech tak będzie - dla ludzi i dla kotów. Ty masz swój wątek, ona ma swój, i znowu - niech tak będzie
Bardzo martwi mnie takie kopanie się po kostkach, bo to robi kiepskie wrażenie na osobach postronnych i zniechęca je do wszystkich zaangażowanych w konflikt, a do kopiących najbardziej. Ja w każdym razie mam tego dosyć w świecie polityki, i na miau wolalabym bardziej stonowane zachowania :oops:

edit-literówka
Ostatnio edytowano Śro wrz 01, 2010 20:35 przez taizu, łącznie edytowano 1 raz
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Śro wrz 01, 2010 20:19 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

kya pisze:Alez pomagaj Waldemarze ,nikt nie chce Cie zniechecac. W koncu bedziesz pomagal kotom i to sie liczy. Nikt nie chce sie klocic,ja wylacznie dotrzymuje danego izie slowa ,ze jak bedzie wieszac psy na tych,ktorzy jej pomagali to bede sie odzywac. Kolejny raz pojechala po TOZie ( ktory za free sterylizuje wszystkie koty, ktory dawal izie sluzbowy samochod do wozenia kotow,ktory zabral od niej kupe kotow i uratowal je przed smiercia z brudu,grzyba itd) O NOT juz nie wspomne bo byc moze iza ma jakis glejt ,ze moze sie jej czepiac.

---------------
Miałem już nie gadać,ale mnie ponosi..Pozwoliłem sobie zacytowac powyższe..TOZ zabrał -cyt-kupę kotów..Łaskę ktoś komuś zrobił?Leczył z grzyba..TOZ jeśli się nie mylę znaczy,,Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami,, i to co zrobil nie jest wielkim wyczynem!Więcej powiem-zrobił to do czego jest zoobowiązany jako,że zajmuje się ratowaniem zwierząt..To jest takie osiągnięcie,że pomógł kotom?To nie ma znaczenia-a przynajmniej nie powinno mieć-czy to są koty p.Izy czy p.X.
A samochód dał?Woził koty,a nie p.Izę..Sterylizuje?To jest tak oczywiste,bo organizacje prozwierzęce powinny podejmowac działania zmierzające do zmniejszenia nadpopulacji zwierząt bezdomnych...Gdyby TOZ wspiął się na Himalaje to bym się zachwycil to co zostało przytoczone jest wg mnie naturalnym działaniem organizacji prozwierzęcej.,I wszystkim kotom pomagamy-to jest oczywiste.
Dyskutować mogę do 22.30-bo wychodzę karmić koty.I pomogę każdemu kotu czy to jest z mojego rejonu,czy z rejonu Kazi czy Broni-bo tak rozumiem pomoc zwierzętom i dlatego jak napisałem wcześniej w jednym z wcześniejszych postów nie rozumiem tego co tu się dzieje!
Waldek
Elżbieta
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bartoo, Google [Bot] i 256 gości