Karolinka - pojechała

Podkoczymy, może ktoś wypatrzy Karolcię :ok:

Prosimy o domek :!:

Nie spadamy

Piękna kotka!

Na górę kocia królewno :1luvu:

Karolinka w nowym domku :!:

Z opowiadań naocznych świadków :wink:

wiem,że po kilku minutach zakumplowała się z dzieciakami i poddawała się z wielką chęcią mizianiu i głaskaniu. :ok:

Widziała gdzie uderzyć cwaniara :ok:

Trafiłam pierwsza na takie wspaniałe wieści. No przecież mówiłam, że długo nie będzie bezdomna. Takie cudo :1luvu:

Znowu jesteśmy w punkcie wyjścia

Karolinka wrócła dziś z adopcji. Decyzja szybka, nieodwołalna.
Argumenty takie jak zawsze ,nawet niechce mi się ich przytaczać.

Biedna ,chyba jeszcze nie zdaje sobie sprawy,że zaczyna się w jej życiu nowy rozdział.. :cry:

Jest mi jej bardzo żal. Widać,że przez te kilka miesięcy była szczęśliwa ......

Biedna kicia

Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy nie potrafią się przywiązać do żywej istoty przez tych kilka miesięcy i bez problemu się jej pozbywają. Ja z wielkim bólem oddaje moje tymczasy do adopcji, a swojego kota nigdy bym nie oddała.

Dlaczego ? to takie niesprawiedliwe! Ona jest taka cudna. Jak znalazłam moją Niunie to myslałam, że ja odchowam i komuś oddam, ale juz po 3 dniach wiedziałam, że zostanie. Nie wyobrażam sobi oddać kici po miesiącach, żeby nie wiem co.
Czekamy teraz na nowy, lepszy domek. Tylko, żeby sie Karolinka nie zmarnowała po przejściach

agatka84 pisze:Biedna kicia
Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy nie potrafią się przywiązać do żywej istoty przez tych kilka miesięcy i bez problemu się jej pozbywają. Ja z wielkim bólem oddaje moje tymczasy do adopcji, a swojego kota nigdy bym nie oddała.

Czasem nie do końca przemyślana decyzja potrafi zrujnować życie każdemu ..a co dopiero zwierzakowi, który dostał coś i za kilka chwil to traci .
Wczoraj byłam wściekła jak się okazało , że kolejna zabawka nie okazała się bezobsługowym pluszakiem... :evil:

Jednak teraz zamiast tracić energię musimy działać tak szybko jak tylko się da....
Zrobimy fotki, choć to nie lada sztuka zrobić dobre fotki zestresowanego zwierzaka i zaczynamy wszsytko od nowa.
Mam nadzieję że się uda i to szybko .

Życzę kici dobrego domku z całego serca. Koty zwyczajnie są ŻYWE, a to niekiedy przeszkadza. Tylko szkoda, że tak sie zawiodła, mam nadzieję, że to nie zaburzy jej zaufania do tzw. ludzi

Wrzuciłam nowe fotki do 1 postu

Szkoda gadać, ale póki co robimy ogłoszenia i do dzieła. Na pewno znajdzie domek.

Szkoda gadać, ale póki co robimy ogłoszenia i do dzieła. Na pewno znajdzie domek.

Karolinka - pojechała

Kto przegląda forum