Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 01, 2010 9:01 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

kya pisze:Nie jestem polonistką ,ale na forum sa nicki a nie imiona. A kto Ci powiedzial ,ze to ja " naslalam" TOZ? Uwazasz sie izo za wybawce kotow ,ale ja gdybym byla kotem nie chcialabym siedziec zawszona,zagrzybiona,schorowana u Cieie w domu...a w takim stanie mialas kociaki u siebie .
Szczecinianie dali sie nabrac juz Wiolce i stracili ile badz weekendow ,zeby przygotowac mierjsce dla kotow .Tyle ,ze nikt z nas nie wiedzial ,ze to zwykla zbieraczka i swir, ktory bedzie po chamsku żądał zebysmy te koty pozniej karmili jeszcze. Jesli chodzi o Ciebie to wszyscy wiedza ,ze jestes zbieraczka i kochasz brzuszki pozamykane w klatkach . Szkoda ,ze TOZ nie porobil zdjec kotow ktore zabral od Ciebie . Gdyby nie interwencja TOZu te kociaki dawno wąchałyby trawkę od dołu :evil: Teraz nawet jedziesz po NOT jak widze. Widocznie kobieta normalna jest i rozumie ,ze pomagac trzeba z glowa . Swiat to troche wiecej niz NOT,kya czy TOZ. Nigdy nie widzialam zebys oglaszla gdziekolwiek te kociaki ze szukasz im DT czy DS. Tak jak powiedzialam wczesniej ...nie obchodzi mnie co piszesz i jakie bajki ukladasz ,ale w momencie kiedy bedziesz niesprawiedliwie i bezpodstawnie jezdzic po osobach ,ktore szanuje bede reagowac .


Jestes nauczycielka, Pedagogiem i to wystarczy.Poziom Twojego pisania swiadczy tylko o Tobie i o tym ze dzieci, które uczysz nie będa ani lepsze ani madrzejsze.Jeśli wlewasz w nie tylko jad, który wlewasz na kazdym kroku, łażac za mną po Forum, to nic dziwnego, ze potem sa takie efekty jakie są.
Nic nie rozumiesz kobieto. Zupełnie nic i niech tak pozostanie.
Mam nadzieję ze kiedyś Bóg Cię pokaże za wszystkie krzywdy, które mi zrobiłaś. Włącznie z donosami tu i tam.
Mam nadzieję równierz że Wiolka przeczyta co o niej napisałaś , bo uzywanie słowa świr itd. to juz Moja Droga podchodzi pod pewien paragraf.
Twoje posty i sposób w jaki piszesz, mysle ze Wszyscy to widza, dowodzi jedzonacznie kim jesteś .To co robie i jak robie nie jest Twoja sprawa i nigdy nie będzie. Zajmij sie swoimi kotami, które notabene potrafisz zostawić bez pomocy a potem układać w pudełeczkach, zeby spokojnie skonały.
Nie jestem zbieraczka. Jestem Karmicielka wielkiego stada kotow. Jestem za nie odpowiedzialna i jeśli grozi im brutalna śmierc,bede je od tej smierci ratować. Nie zależnie od tego jak mnie nazwiesz.
Nic o mnie nie wiesz. Nawet mnie nie znasz a dzieki Tobie wielu Osób z środowiska szczecinskiego zdazyło mnie dobrze poznać i wyrobic sobie o mnie negatywna opinię.O NOT wiesz niewiele. Ale to sprawa pomiędzy mna a Nią .Zal mi Ciebie. Po prostu zal.
Co do trzech kociakow w klatce,to chyba znów Cię demencja starcza dopadła? Kociaki zostały mi podrzucone jako dwutygodniowe maleństwa. Czemu ich nie zabrałaś, zeby wykarmic smoczkiem? Przecież prosilam na wątku?Gdyby nie kotka z Teczy, która u siebie miałam po wysokiej sterylce, faktycznie gryzły by ziemię. Ale czy to miało by dla Ciebie jakieś znaczenie? Czy to ze ta kotka je przyjeła i odkarmiła jak własne, ze dzieki temu wszystkie zyja i maja nowe domy ma jakieś znaczenie?Zapytaj Pixie czy kociaki miały jakiekolwiek ślady zmian na skorze? Nie miały. Wiec trudno zebym mogła je leczyć na coś, czego nie było widać gołym okiem. Jeśli grzybica u nich wyszła póżniej, to mogłobyć to spowodowane podawaniem leków. To zdarza sie czesto.Zdjęć kociaki miały zrobionych wiele. Chyba sie nie doinformowałaś.

Na koniec, bo dywagacje z Toba uważam za bezsensowne. Jesteś niczym mur, ktory nie chce i nie ma zamiaru uruchomic Swoich szarych komórek, po to aby cos zrozumieć. Nie zrozumiałaś i nigdy nie zrozumiesz.Twój problem. Nie mój.
Nie odpowiedziałaś na moje pytanie, zatem ja na nie odpowiem.Nie nasłalas mi Tozu wcześniej, bo w grudniu wyczułaś dobry moment. Wiedziałaś ze mam kłopoty, że jestem chora, ze bardzo przezywam śmierć Taty.Wczesniej Swoimi kłotniami , nasłaniem mi Normanka na watek, spowodowałaś ze musiałam odejść z Forum.Wiolka mi opowiadała jak hucznie wiwatowałaś z pewna Osoba to, ze Ci się udało "mnie załatwic".Wiem bardzo duzo, choc nie o wszystkim pisze, bo nie temu słuzy ten wątek.

Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 9:08 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Zbieraczkę Ty ze mnie zrobilaś Kya jak i inne Osoby ze Szczecina, które obiecały pomoc kotkom z Teczy, a potem się odwróciły plecami.Miałam swoje stałe stado kotów w domu. Zaszczepione.W dobrym zdrowiu. Gdyby nie sprawa z Tęcza, mój dom nigdy nie stałby sie tym czym sie stał.Gdyby nie realne i bezpośrednie zagrozenie zycia tych kotów, pozostałyby tam gdzie były.Dobrze to wiesz, tylko udajesz ze nie rozumiesz!!!Zrobiłaś wszystko zeby nie pomoc a nawet więcej. Zrobilaś wszystko zeby Inni nie pomogli.A potem nasłałas mi wraz ze Swoją ekipą Toz.Czemu nie robiłam ogłoszeń?To chyba proste. Bo od lipca błagałam o Tymczasy, o kogoś kto mnie odkoci, zajmie sie kociakami.Przeleczy im uszka i co tam trzeba a potem zajmie się adpocja. Znów demencja?W tym czasie bardzo powaznie chorował moj Tato i wkrótce zmarł. Więc wybacz. Każdy normalny człowiek, taki człowiek, który ma Serce by pomógł w takiej sytuacji. Potrafiłby zrozumieć.Wszystko jest w poprzednich częściach moich wątków. O wszystkim pisałam na bieżąco. To tyle w temacie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 9:25 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

-=sara=- pisze:Kya, kobieto, idź się czymś zajmij, pobiegaj, zasadź kwiatki, zobacz czy Cie nie ma w drugim pokoju... Cokolwiek... Ale przestań tu wylewać swój jad bo nikomu nie jesteś potrzebna i nikt nie chce tego czytać :roll:

ja chętnie poczytam
i te kilkanaście osób które osobiście zna ize71 - nie tylko z łzawych opowieści dziwnej treści
Mam alergie na "kocie anioły" !
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

agiis-s

 
Posty: 7385
Od: Pon sty 29, 2007 14:18
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 9:26 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Kochani mam Wspaniałą Wiadomość. :lol: Nasza Kochana Jasmin :1luvu: :1luvu: :1luvu: wczoraj sprawiła kociaczkom Wielka Niespodziankę!!! :lol: Dotarły do nas dwa worki Whiskasa i puszeczki Whiskasa. :1luvu: Juz wczoraj kociaczki jadły szcześliwe. :lol: Pięknie, Pięknie Dziekujemy z Całego Serca. :1luvu:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 9:39 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

agiis-s pisze:
-=sara=- pisze:Kya, kobieto, idź się czymś zajmij, pobiegaj, zasadź kwiatki, zobacz czy Cie nie ma w drugim pokoju... Cokolwiek... Ale przestań tu wylewać swój jad bo nikomu nie jesteś potrzebna i nikt nie chce tego czytać :roll:

ja chętnie poczytam
i te kilkanaście osób które osobiście zna ize71 - nie tylko z łzawych opowieści dziwnej treści


A któż mnie zna osobiście oprócz Ciebie, Kya, Pixi???No kto?Ci którzy słyszeli od Was mętne historyjki na moj temat? To chyba troche za mało? Nie sadzisz?
Nie znasz mnie.Nie wiesz o mnie nic. Byłaś u mnie zaledwie kilka lat temu, moze z trzy czy cztery razy.Nigdy nie spotkaliśmy się ani nie porozmawialiśmy jak Ludzie, bo było za pożno....na rozmowe.
Nie lubię wrogosci, kłamstw i oczerniania za plecami. Zawsze bede unikać takich ludzi jak ognia.
Osoba która trochę mnie zna jest jedynie NOT.Jednak Jej posty broniace moja osobe, dosć szybko zostały stłumione w zarodku, przez tych co "czuwają"...

"ŁZAWYCH opowieści" powiadasz......widać watki pomyliłas. Tutaj sa " LUDZIE Z SERCEM" Raczej nie znajdziesz tutaj nic dla Siebie....
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 9:53 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Zapytam raz jeszcze.

Kto mnie zna??? Kto z tego Forum był u mnie? Poznał moje stado? poszedł ze mna w trasę? Porozmawiał chociaz z dwie godzinki jak z człowiekiem o jego troskach i problemach? Kto z tego Forum jest w stanie poreczyć ze mnie zna? Kto spędził ze mna wystarczajaco duzo czasu, zeby mogł się wypowiedzieć na mój temat? Nie liczac Pixi której wizyty były w ramach Interwencji. Czekam, bo jestem sama ciekawa...
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 10:24 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Bardzo proszę o liste tych kilkudziesieciu Osób, które mnie znaja i moga tutaj poświadczyć ze znają mnie osobiście.Rozmawiały ze mna i u mnie były. Oczywiście nie mam na mysli osób, które poznały mnie w przelocie i nasza rozmowa trwała nie całe kilka minut.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 10:34 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

"
Jestes nauczycielka, Pedagogiem i to wystarczy.Poziom Twojego pisania swiadczy tylko o Tobie i o tym ze dzieci, które uczysz nie będa ani lepsze ani madrzejsze." I wlasnie tak traktujesz wszystkich .Obrazasz ludzi z TOZ,ktororzy niejednokrotnie pomogli Ci,nawet czepiasz sie NOT,ktora tyle dla Ciebie zrobila. Jestes zbieraczka zarowno TY i Wiolka ,a slowa swir nie wycofam .Lekarz pewnie inaczej by to okreslil ale ja specjalistka nie jestem.
" Kto spędził ze mna wystarczajaco duzo czasu, zeby mogł się wypowiedzieć na mój temat? " Zapytaj inaczej: Kto poznal mnie i zapragnal mnie widziec powtornie? ja Ci odpowiem NIKT!
Z Toba nie da sie rozmawiac jak z "ludzmi" dlatego nigdy takiej rozmowy nie bylo.

Ja nie oczerniam Cie za plecami ,ja to wszystko mowie Ci wprost . Obrazasz ludzi a sama nie chcesz by Cie obrazano . Osobiscie wole nie miec serca i pomagac kotom uzywajac mozgu ,bo ty uzywajac wylacznie serca zrobilas kotom duzo zlego juz.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 10:47 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

szczecin to duże miasto,dużo ludzi.Naprawdę nie ma innego,bezpieczniejszego miejsca dla tych kotów?To juz kolejny taki przypadek z waszych okolic-koty giną i nie ma gdzie ich przenieść.Czy tam nie ma ludzi z sumieniem,którzy użyczyliby[wynajęli?]miejsce gdzie można je bezpiecznie leczyć?Koty z Tęczy,koty z zajezdni.....a wy tylko kłócicie się o jakieś głupoty kto co komu- koty stąd i stamtąd-zewrzyjcie siły i stwórzcie FRONT POMOCY KOTOM na rzecz stworzenia nowego miejsca.!!!!!Jeśli macie tam takie problemy to zamiast wykłócać się na wątkach,[sorki jeśli kogoś niechcący obraziłam] zbierzcie szczecińskie siły i RAZEM COŚ ZRÓBCIE,bo który szczeciński wątek nie otworzę to wszędzie to samo-wojna-a może zewrzyjcie szeregi i pomyślcie o KOTACH!!!!!!!!!!!!!!!Gdybym ja miała wokół siebie tylu ludzi nastawionych "na koty" nie pozwoliłabym marnować im czasu na kłótnie.....ale ja jestem sama.

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Śro wrz 01, 2010 11:01 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

kya pisze:"
Jestes nauczycielka, Pedagogiem i to wystarczy.Poziom Twojego pisania swiadczy tylko o Tobie i o tym ze dzieci, które uczysz nie będa ani lepsze ani madrzejsze." I wlasnie tak traktujesz wszystkich .Obrazasz ludzi z TOZ,ktororzy niejednokrotnie pomogli Ci,nawet czepiasz sie NOT,ktora tyle dla Ciebie zrobila. Jestes zbieraczka zarowno TY i Wiolka ,a slowa swir nie wycofam .Lekarz pewnie inaczej by to okreslil ale ja specjalistka nie jestem.
" Kto spędził ze mna wystarczajaco duzo czasu, zeby mogł się wypowiedzieć na mój temat? " Zapytaj inaczej: Kto poznal mnie i zapragnal mnie widziec powtornie? ja Ci odpowiem NIKT!
Z Toba nie da sie rozmawiac jak z "ludzmi" dlatego nigdy takiej rozmowy nie bylo.

Ja nie oczerniam Cie za plecami ,ja to wszystko mowie Ci wprost . Obrazasz ludzi a sama nie chcesz by Cie obrazano . Osobiscie wole nie miec serca i pomagac kotom uzywajac mozgu ,bo ty uzywajac wylacznie serca zrobilas kotom duzo zlego juz.


Mówisz wprost....W takim razie jak to mozliwe ze znaja mnie Osoby, które nigdy mnie nie widziały na oczy?
Jak to mozliwe, ze Ktoś kto nigdy u mnie nie był, wie w jakim stanie i warunkach zyja koty?
Nie masz serca, to fakt...Co do mózgu mogłabyś go czasem uzyć ,albo poszerzyć Swoje horyzonty, aby coś zrozumieć.
NOT się nie czepiam. Mam z Nia Swoje sprawy i nic Ci do tego. Pomagała nie mi, tylko kotom!!! Widzisz ta różnice czy nie?Pomagałaby duzo więcej, gdyby swego czasu nie trafiła w "pewne środowisko".To trzeba jej przyznać że potrafiła dość długi czas , odróżnic sprawy kocie od spraw miedzy ludzkich.

Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 11:02 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

iza71koty pisze:Bardzo proszę o liste tych kilkudziesieciu Osób, które mnie znaja i moga tutaj poświadczyć ze znają mnie osobiście.Rozmawiały ze mna i u mnie były. Oczywiście nie mam na mysli osób, które poznały mnie w przelocie i nasza rozmowa trwała nie całe kilka minut.


Prosze nie odwracać kota ogonem.Prosze o konkretne fakty.To ze się kogoś nie darzy sympatia, to jeszcze za mało, aby wystawiać mu opinię na całe Forum.
Ja tez nie przepadam za kilkoma Osobami, ale nie latam i nie obrabiam im tyłka, ani też nie staram sie przekonać Innych, ze te Osoby sa nic nie warte.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 11:07 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

iza71koty pisze:Zbieraczkę Ty ze mnie zrobilaś Kya jak i inne Osoby ze Szczecina, które obiecały pomoc kotkom z Teczy, a potem się odwróciły plecami.Miałam swoje stałe stado kotów w domu. Zaszczepione.W dobrym zdrowiu. Gdyby nie sprawa z Tęcza, mój dom nigdy nie stałby sie tym czym sie stał.Gdyby nie realne i bezpośrednie zagrozenie zycia tych kotów, pozostałyby tam gdzie były.Dobrze to wiesz, tylko udajesz ze nie rozumiesz!!!Zrobiłaś wszystko zeby nie pomoc a nawet więcej. Zrobilaś wszystko zeby Inni nie pomogli.A potem nasłałas mi wraz ze Swoją ekipą Toz.Czemu nie robiłam ogłoszeń?To chyba proste. Bo od lipca błagałam o Tymczasy, o kogoś kto mnie odkoci, zajmie sie kociakami.Przeleczy im uszka i co tam trzeba a potem zajmie się adpocja. Znów demencja?W tym czasie bardzo powaznie chorował moj Tato i wkrótce zmarł. Więc wybacz. Każdy normalny człowiek, taki człowiek, który ma Serce by pomógł w takiej sytuacji. Potrafiłby zrozumieć.Wszystko jest w poprzednich częściach moich wątków. O wszystkim pisałam na bieżąco. To tyle w temacie.


Tutaj odnośnie zbieractwa. Bo widzę ze niektórzy mają problemy ze zrozumieniem faktów.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 11:20 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Na koniec, bo dyskusja jest jałowa jak dla mnie.Jak to mozliwe ze zwykle Osoby, które miały ze mna sporadyczny kontakt lub wcale , po spotkaniach Towarzyskich przy "Kocim winku"nagle staja sie moimi wrogami?Jak to mozliwe że mam dobry kontakt do czasu , kiedy nie dojdzie do konfrontacji tych Osób z "pewnym gronem"???Jest kilka takich Osób. Cóż...
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 11:24 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

Mamy dzisiaj słoneczko. :D Wczoraj nie padało. Jednak noc była juz solidnie zimna i wilgotna.
Dzięki za wczorajsze kciuki. :D Bardzo sie przydały. :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31638
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro wrz 01, 2010 11:28 Re: Widzę. Czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest dużo. Pomóż.

zazdroszczę wam tej energii z jaką wykłócacie się na wątku-moje zdanie-jeśli mogę -to karmię-jeśli ktoś ma możliwośći to powinien brac się za leczenie a nie walkę z karmicielką.jeśli zależy wam na kotach to sami wiecie,że jeśli kot nie je przez kilka dni to dochodzi do NIEODWRACALNYCH chorobowych zmian w jego organizmie więc czasami naprawdę lepiej dać trochę jeść niż podać lek -szczególnie,że za leczenie powinni brać się ludzie kompetentni a karmić może każdy.Nawet jeśli ktoś zbiera czyli kolekcjonuje koty to człowiek świadomy nie niszczy zbieracza tylko stara się mu pomóc i uświadomić na czym polega efektywna pomoc-ukierunkować jego, było nie było,pozytywne działania.Czasem można tak się zapędzić w " kozi róg' w chęci pomocy zwierzakom,że bez pomocy innych nie jest się w stanie samemu sobie poradzić.Wtedy powinien zadziałać TOZ tylko bez napaści na "pomagacza".Czy wiecie,że nie każdy umie prosić o pomoc?,że nie każdy ma czas na siedzenie w internecie i pisanie ogłoszeń wiedząc,że głodne koty czekają z prośbą w oczach?????Wiem coś na ten temat więc nie prawcie mi kazan bo nie zamierzam wdawać się w czcze dyskusje.Nie mogę tylko zrozumieć jednego-jeśli macie czas na wojny to kiedy macie czas dla kotów???

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 240 gości