Mała kocia ma robaki.

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 31, 2010 18:28 Re: Mała kocia ma robaki.

Wróciłam od weta, ogólnie zostałam potraktowana jak jakiś dziwoląg, że lata z kotem w odstępie 4 dni i jeszcze śmie pytać co kotu jest ........ :?
Wet zdziwiony że miałam przyjśc za 2 tyg na kolejne odrobaczenie a przyszłam dziś, mówie i tłumacze że kotu wychodza z tyłka robale i poprzednie odrobaczanie nic nie dalo i nie bede czekac 2 tyg aż mi kicia padnie .
Po opowiedzeniu dokładnie jak te robale wychodza pytam czy to tasiemiec a wet: " a skad ja mam to wiedziec?!"
Nic sie nie dowiedziałam nawet jej (kotki) nie zbadał, dał mi 1 tabletke Milbemax i kazał przyjsc za 3 tygodnie.
Zapłaciłam 19 zł, nawet nie wiem za co :/

Co o tym sądzicie?

Kika_kotka

 
Posty: 14
Od: Wto sie 31, 2010 10:34

Post » Wto sie 31, 2010 18:40 Re: Mała kocia ma robaki.

Kicia jest młodziutka więc uważaj z odrobaczaniem. Przy dużym zarobaczaniu nie podawaj jednorazowo pełnej dawki tylko mniejszą niż wynika z wagi kociaka. Kup w aptece olej parafinowy (parafina ciekła) i podaj kici do paszczy 1-2ml (kup małą strzykawkę i stopniowo wlewaj do mordki uważając aby się nie zachłysnąła) około 2 godziny po podaniu tabletki. To przyspieszy wydalenie padłych pasożytów, które rozkładając się w brzuszku mogłyby zatruć kociaka.
I nie przejmuj się tym że możesz się zarazić. Gdyby to było takie proste to byśmy w większości musieli się leczyć, bo kot z tasiemcem to nic niezwykłego :wink: .

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 31, 2010 19:08 Re: Mała kocia ma robaki.

Kika_kotka pisze:Wróciłam od weta, ogólnie zostałam potraktowana jak jakiś dziwoląg, że lata z kotem w odstępie 4 dni i jeszcze śmie pytać co kotu jest ........ :?
Wet zdziwiony że miałam przyjśc za 2 tyg na kolejne odrobaczenie a przyszłam dziś, mówie i tłumacze że kotu wychodza z tyłka robale i poprzednie odrobaczanie nic nie dalo i nie bede czekac 2 tyg aż mi kicia padnie .
Po opowiedzeniu dokładnie jak te robale wychodza pytam czy to tasiemiec a wet: " a skad ja mam to wiedziec?!"
Nic sie nie dowiedziałam nawet jej (kotki) nie zbadał, dał mi 1 tabletke Milbemax i kazał przyjsc za 3 tygodnie.
Zapłaciłam 19 zł, nawet nie wiem za co :/

Co o tym sądzicie?


Po czterech dniach, to rzeczywiście za wcześnie, trzeba zachowywać karencję pomiędzy dawkami czy też różnymi lekami. Błąd weta polega na tym, że nie mając wyników badania kału czy krwi na przeciwciała, podał środek o wąskim spektrum, podczas gdy kocięta, zwłaszcza niewiadomego pochodzenia, powinno się od razu odrobaczać środkiem o szerokim spektrum. 19 złotych zapłaciłaś za tabletkę :) Drontal jest droższy, ale skuteczny, nigdy nie miałam kłopotów z robaczymi niedobitkami przy zastosowaniu drugiej dawki po 14 dniach. Przy okazji, pełna skuteczność wymaga odpchlenia kota, a samą tabletkę podawać na pusty żołądek, to znaczy zachować kilka godzin przerwy między ostatnim posiłkiem. Można podawać kociętom od miesiąca życia. Dawkę liczy się na wagę, ale i tak środek jest na receptę, w zasadzie tylko w gabinetach, więc wet wyjaśni ile maluchowi podać.

nighthawk

 
Posty: 185
Od: Pon maja 24, 2010 10:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 31, 2010 19:10 Re: Mała kocia ma robaki.

Milbemax to jeden z najnowszych środków, ponoć bardzo skuteczny. Uwaga! Według ulotki nie podaje się go na czczo tylko po posiłku albo razem z jedzeniem!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto sie 31, 2010 20:31 Re: Mała kocia ma robaki.

Właśnie Kika pojadła więc podałam jej 1 tab. Milbemax'u. Z podaniem nie miałam problemów, otworzyłam pyszczek i wsunęłam do gardziołka, przytrzymałam, pomiziałam i połknięta :)
Zobaczymy co będzie po nim. Mam nadzieję, że przejdzie bez rewelacji wymiotno-biegunkowych i ten lek wyleczy ją z tego robactwa.
A ja pomimo, że mnie troche uspokoiłyście to itak szoruję mieszkanie Domestosem coby sie nie zarazić :P

Kika_kotka

 
Posty: 14
Od: Wto sie 31, 2010 10:34

Post » Wto sie 31, 2010 20:45 Re: Mała kocia ma robaki.

nighthawk pisze:... Błąd weta polega na tym, że nie mając wyników badania kału czy krwi na przeciwciała, podał środek o wąskim spektrum, podczas gdy kocięta, zwłaszcza niewiadomego pochodzenia, powinno się od razu odrobaczać środkiem o szerokim spektrum. ...

Takie postępowanie może się skończyć śmiercią kociaka. Postępuje się zupełnie odwrotnie. Zaczyna się odrobaczanie od niewielkich dawek środka o wąskim spektrum (najczęściej zabijającego nicienie np. Pyrantelum). Dopiero w kolejnym odrobaczaniu podaje się środek o szerszym spektrum. Podanie go w pełnej dawce kociakowi "z podwórka" może doprowadzić do zatkania jelit dużą ilością padłych pasożytów i zatrucia zwierzaka. Przykładów sporo na forum między innymi w wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86719

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 31, 2010 21:27 Re: Mała kocia ma robaki.

Sylwka masz sporo racji. Za pierwszym razem kicia wykupkała tych robaków sporo (martwych w kale). Ale widocznie nie dobilo wszystkich i reszta zaczeła wychodzić znowu.
Może dobrze że tamten środek podziałał łagodniej i zbił troche, a teraz wytłuczemy reszte :)
Jak narazie Kika czuje sie dobrze, nie ma wymiotów ani biegunki.

Kika_kotka

 
Posty: 14
Od: Wto sie 31, 2010 10:34

Post » Wto sie 31, 2010 22:23 Re: Mała kocia ma robaki.

W dalszym ciągu radziłabym ,jeżeli to będzie jeszcze możliwe zanieś kilka robali do weta [nawet bez kota].Chodzi tu o twoje zdrowie. Dobrze by było zidentyfikować wroga. Możliwe że kotek mógł mieć nie jednego pasożyta lecz dwa. Tak jak piszesz to zrozumiałam,że mogły być różne robaczki.
Możesz też poszukać zdjęć i opisów w internecie.
Gdyby to były jednak owsiki -pościel , ręczniki i bieliznę trzeba wygotować. Jaja owsików zarażają przez powietrze. :D

tuśka15

 
Posty: 23
Od: Nie sie 08, 2010 22:01

Post » Śro wrz 01, 2010 9:38 Re: Mała kocia ma robaki.

A jesteś pewna, że koty mają owsiki? Mnie się wydaje, że to pasożyt typowo ludzki, kot może mieć innego nicienia.

queen_ink

 
Posty: 3758
Od: Nie lis 20, 2005 17:45
Lokalizacja: Stolica Powiatu/Kraków

Post » Śro wrz 01, 2010 9:38 Re: Mała kocia ma robaki.

tuśka15 pisze:W dalszym ciągu radziłabym ,jeżeli to będzie jeszcze możliwe zanieś kilka robali do weta [nawet bez kota].Chodzi tu o twoje zdrowie. Dobrze by było zidentyfikować wroga. Możliwe że kotek mógł mieć nie jednego pasożyta lecz dwa. Tak jak piszesz to zrozumiałam,że mogły być różne robaczki.
Możesz też poszukać zdjęć i opisów w internecie.
Gdyby to były jednak owsiki -pościel , ręczniki i bieliznę trzeba wygotować. Jaja owsików zarażają przez powietrze. :D

I koniecznie pozbądź się kota z sypialni, bo koty nocą przegryzają człowiekowi krtań.

tuśko15, uważam, że rozpowszechnianie takich, do tego niczym niepotwierdzonych, informacji przynosi kotom ogromne szkody :(
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Śro wrz 01, 2010 12:21 Re: Mała kocia ma robaki.

wania71 pisze:
tuśka15 pisze:W dalszym ciągu radziłabym ,jeżeli to będzie jeszcze możliwe zanieś kilka robali do weta [nawet bez kota].Chodzi tu o twoje zdrowie. Dobrze by było zidentyfikować wroga. Możliwe że kotek mógł mieć nie jednego pasożyta lecz dwa. Tak jak piszesz to zrozumiałam,że mogły być różne robaczki.
Możesz też poszukać zdjęć i opisów w internecie.
Gdyby to były jednak owsiki -pościel , ręczniki i bieliznę trzeba wygotować. Jaja owsików zarażają przez powietrze. :D

I koniecznie pozbądź się kota z sypialni, bo koty nocą przegryzają człowiekowi krtań.

tuśko15, uważam, że rozpowszechnianie takich, do tego niczym niepotwierdzonych, informacji przynosi kotom ogromne szkody :(


Niestety niedawno odrobaczałam siebie i profilaktycznie rodzinę. :(

Nie jestem w stanie dostarczyć ci dowodów ale rozmawiałam z lekarką i zarażenie się owsikami od kot jest bardzo rzadkie ale możliwe. Szukałam w internecie i znalazłam kilka wypowiedzi potwierdzających to.
Co nie znaczy że mamy się bać kotów, to nie jest przecież śmiertelna choroba.Wystarczy jednorazowo dawka tabletek -5 zł.Jak przygarnęłam malutką to wiedziałam ,ze nie była odrobaczana ,i że ma robaki a i tak nie powstrzymałam się od całusków.
Moja kicia od początku spała ze mną i dalej śpi. :D

Bardzo lubię koty i przykro mi że tak to odebrałaś :1luvu:

queen_ink pisze:A jesteś pewna, że koty mają owsiki? Mnie się wydaje, że to pasożyt typowo ludzki, kot może mieć innego nicienia.


Nie oczywiście mam wątpliwości ,bo nie widziałam u kota osobiście ,tak twierdziła lekarka,poradniki mówią co innego ,.Jednak ten temat jest mi bliski z powodu moich doświadczeń .Może przesadziłam ze "straszeniem" -przepraszam. :oops:

tuśka15

 
Posty: 23
Od: Nie sie 08, 2010 22:01

Post » Śro wrz 01, 2010 13:35 Re: Mała kocia ma robaki.

Sylwka pisze:
nighthawk pisze:... Błąd weta polega na tym, że nie mając wyników badania kału czy krwi na przeciwciała, podał środek o wąskim spektrum, podczas gdy kocięta, zwłaszcza niewiadomego pochodzenia, powinno się od razu odrobaczać środkiem o szerokim spektrum. ...

Takie postępowanie może się skończyć śmiercią kociaka. Postępuje się zupełnie odwrotnie. Zaczyna się odrobaczanie od niewielkich dawek środka o wąskim spektrum (najczęściej zabijającego nicienie np. Pyrantelum). Dopiero w kolejnym odrobaczaniu podaje się środek o szerszym spektrum. Podanie go w pełnej dawce kociakowi "z podwórka" może doprowadzić do zatkania jelit dużą ilością padłych pasożytów i zatrucia zwierzaka. Przykładów sporo na forum między innymi w wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=86719


Od dwudziestu paru lat, za wskazaniem weta parazytologa, odrobaczamy Drontalem, w tym kociaki poważnie zarobaczone, nigdy nie było żadnego problemu, ani z przytruciem kota ani zatykaniem. Oczywiście dawki dostosowane do wagi kociaka i stanu zdrowia. Z mojego doświadczenia wynika, że nie dość, że środek bezpieczny, to również skuteczny. Wadą Drontalu jest cena:( Przy jednym kocie do przejścia, przy większej ilości bolesna:(

Przy okazji dla wszystkich, którzy się boją albo mają wątpliwości co do zawartości brzuszków i jelit kotów - dobrze jest podać kotu papkę z gotowanego buraka ćwikłowego - robactwo pokazuje się w kale, buraki co prawda barwią kupki na czerwono, co może wywoływać panikę, że krwawy stolec, ale ułatwiają robakom exodus, a przy okazji nie niwelują wchłaniania leku i składników pokarmowych w jelitach jak olej parafinowy, z którym można przesadzić i w ogóle dla mniej wprawnego aplikacja trudniejsza niż domieszanie połowy czy całej łyżeczki buraków do karmy.

nighthawk

 
Posty: 185
Od: Pon maja 24, 2010 10:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 01, 2010 18:42 Re: Mała kocia ma robaki.

Wczoraj wieczorem podałam Milbemax. Dziś kicia czuje sie dobrze, nie było wymiotów a ni biegunek, jednak ja nie widziałam w kupce martwych robaczków.
Możliwe, że jutro wydali robaki? Czy niekoniecznie są one widoczne w kupce po odrobaczeniu ?

Kika_kotka

 
Posty: 14
Od: Wto sie 31, 2010 10:34

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Google [Bot] i 48 gości