
mama opowada, że jak jest głodna to nie ma mowy np o masażu, itp drapie, gryzie i się drze... (No dobra, przed moim wyazdem też tak robiła, ale z czasem się to nasila, a więcej siły w tych maleńkich łapkach.... :p)
mama mówiła też, że je jak smok, a poza tym zaczeła otwierać oczka

ważne, żeby jeszcze qpa była, bo przy ilości, którą ona je... (10ml i po godzinie znowu krzyczy, że głodna, a mieszanke już ma zrobioną ciut gęstszą...)
szkoda, że jej nie widzę..


(a ja jestem w Szczecinie :p, jutro albo po jutrze dalej na północ, do Świnoujścia, a potem za wschód w kierunku Trójmiasta)