A o co może chodzić Milce, kiedy chodzi koło mojej nogi, miauczy, a jak schylę się, żeby ją pogłaskać, to kładzie się na grzbiecie. Ale jak wtedy położę jej rękę na brzuchu do dalszego głaskania, to od razu trąca mnie łapą, albo pokazuje, że ugryzie. I ucieka. I tak w kółko. Jak zaczynam ją głaskać, to znów kładzie się na grzbiet.
Albo ma rujkę albo nie, ale takie kotki potrafią z jednej rujki w drugą przechodzić po parodniowej przerwie. Reakcja kici na głaskanie to typowe "i chciałaby, i boi się". Najlepiej kiedy wywali brzuszek to już jej więcej nie dotykaj. Niektóre koty tego nie lubią. A jeśli ona akurat lubi, to po przerwaniu głaskania poczuje się jak niedopity pijak i w końcu będzie zezwalać na wszystko.