"Mój" wet jest znowu na urlopie, więc chodzimy do jego kolegi, do którego mimo wszystko nie jestem w 100% przekonana. Diagnoza w schronisku była taka, że przyczyną przekrzywienia jest zapalenie ucha. Nie wiem dokladnie czym kotek był leczony. Ja go widziałam pierwszy raz jak był na kwarantannie, to było wtedy, kiedy brałam Tigo czyli stosunkowo dużo czasu minęło. Ta krzywizna sie nie pogłębia, jest cały czas taka sama. I w niczym mu nie przeszkadza. W pierwsze dni nigdzie nie wskakiwał i czasem jak się przestraszył to uciekał i buchał w co popadło więc myślałam, że ma zaburzenia błędnika, ale jest ok, normalnie wszędzie wskakuje, na drapak, na szafki, na telewizor

, ogólnie wszędzie.
Izzi dziś zrobiła takiego koopala, że nie wiem, gdzie jej się to wszystko w brzuszku zmieściło

Koopa ładna, twarda, ale taka wielka, że szok
Poza tym już nie kicha, ładnie je, tylko jeszcze to jedno oczko się babrze, ale to kwestia zakraplania.