Biśka też prędzej się ze mną dogada, niż z Łasikiem.
zabers pisze:filo - w raize wilka - walę do Ciebie jak w dym. (a swoją drogą - zapraszam)
Chętnie wpadnę obejrzeć przychówek.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
zabers pisze:filo - w raize wilka - walę do Ciebie jak w dym. (a swoją drogą - zapraszam)
MariaD pisze:zabers pisze:MariaD - jak Ty wiesz, kiedy się pojawić.
Mam wątek w zakładkach.Czytuję regularnie.
Ania Z pisze:zabers pisze:Ania Z pisze:ale choć przypomina kota a nie dywan![]()
![]()
mama ma te barwy
Obawiam się, że może być "tak se". Przynajmniej, dopóki Kredka ma jeszcze potrzebę opieki nad nieletnimi. Dziś wynosiłam kuwetę i musiałam szerzej otworzyć drzwi. Kredka zobaczyła Glusia, który łypał tylko ciekawie (ale nachalnie nie pchał się do środka) i taki syk z siebie wydała, że "ranyboskie". A postawę miała iście "arnoldową"
Może później się choć trochę uspokoi...
zabers niestety wątpię by jej nastawienie się zmieniło
niestety swoje przeżyła
a nie wiemy co i jak ją przed tym bronić
ma wspomnienia, dla niej wciąż istniejące zagrożenia, których nie przejdziesz
młodego małego kota pewno zaakceptuje, ale dorosłego i dorodnego to już niestety zagrożenie
dla mnie Kredka jest idealnym kotem towarzyszem dla osoby "samotnej" dużo przebywającej w domu
Kredusia ma wiele do zaoferowania
dziewczyna i pogadać umie i pomruczeć, jest spokojna, ciekawa ale nie nachalna
to jest kochana kota![]()
ale to tylko moje zdanie i obserwacje
zabers pisze:Witajcie, grupa. Fakt, w Ziemniakowie lało od rana, ale się wypadało i jest całkiem przyjemnie. Nie spałam, matko marudo, nie spałam, a udzielałam się społecznie wykonując zadań pożytecznych - nadzoruję znajome koty.
zabers pisze:Dzięki, dzięki. Żarty żartami, ale bez Was, Grupy Wsparcia, byłoby marnie. Serio, serio.
Ryszard to podróżnik. Zdecydowanie. Mam niejasne podejrzenia, że u Ani Z naoglądał się Martyny Wojciechowskiej i teraz próbuje wcielić obserwacje w życie. Jak tylko otwieram drzwi - Ryszard GALOPEM rusza do przodu z miną "A może tym razem się uda zobaczyć co jest po drugiej stronie". Jak dotąd jeszcze mi nie nawiał, ale nie mam złudzeń - to kwestia czasu. A Gluś jest pierwszy do zakumplowania się z Rysiem - obwąchują się przez drzwiKulka, oczywiście, spokój jaszczura - "Ja tam mam w ... te wasze podchody" i idzie do TŻ-a poleżeć na kolankach
![]()
anna57 - "w ogólności" to jestem dobrej myśli, tyle że nie spodziewałam się aż takiej złości ze strony Kredki (druga sprawa, że pierwszy raz mam do czynienia z taką sytuacją).
A kiedy to jest "podrosną" i "wychowa"? Teraz mają 6 tygodni.
Jeszcze jedno. Wczoraj pisałam, że planuję oddać klatkę. Chyba mogę, co? One tylko czasami tam włażą, a i Kredka nie karmi już w klatce (tylko pierwszego dnia tam zwołała "konferencję",a potem to już gdzie jej akurat było wygodnie). Zrobiłabym im legowisko w tym samym miejscu i na bazie tego samego ręcznika. Mogłoby tak być?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości