Wiecie co, starsi ludzie spisując testamenty i darowując spadkobiercom mieszkania, powinni zawierać jednoczesny zapis o opiece nad pozostawionymi przez siebie zwierzętami. Nie chcą dzieci/wnuki zwierza - to mieszkanie też nie dla nich.
Ciekawe jak by się sądy na takie zapisy zapatrywały.
Byłam beneficjentem takiego testamentu, więc chyba można zrobić stosowny zapis.
Całkiem nieznana mi osoba, bywająca u sąsiadów, zrobiła zapis, że chce oddać kota tylko i
wyłącznie w moje ręce, przepisując mi (i tylko mi) również pokaźną sumę.
Ta wiadomość spadła na mnie bardzo nagle i w dramatycznym momencie mojego zycia,
nie mogłam się podjąć.
Pani była z tego powodu w takiej rozpaczy, że ostatecznie moją odmowę ukrywaliśmy przed nią
do samego końca.
Na szczęście osoby wynajmujące potem mieszkanie okazały się kotolubne. Kot został u siebie i
pod dobrą opieką - tylko "wiano" stracił

Szkoda, że pingwinki nie mają tego szczęścia

Może los im wynagrodzi zsyłając kochających Dużych
