Mratawoj kocha gumki, ale nie te cienkie, tylko takie od spinania akt- wielkie, grube, prawie jak od weków. Jak się do takiej gumy dopadnie, to nocka z głowy. Poza tym wszelkie kartony i NOSZENIE W PAPIEROWEJ REKLAMÓWCE, TŻ tak się z nim bawi, nadstawia jakąś większą torbę, kot do niej włazi a potem TŻ go nosi po domu . Pucuś kocha światełka- laserek, cienie, "zajączki" z lusterka oraz kulki z papieru. Myszki z króliczego futra z dzwonkiem w środku zawsze były na topie, u wszystkich moich kotów.
Feniks - jesteście niesamowici Filmy są świetne, właściwie pokazują, że to Wy mieszkacie u kotów Całe życie podporządkowaliście im właśnie. Jak widzę kota leżącego na stole - to jestem pewna, że to TEN właściwy DOM Maluszki już takie duże, że od mamusi je trudno odróżnić. Moment, jak zostały wypuszczone na pokoje - rewelacja. Jesteście, jako dobre wróżki, a kociaki lepiej trafic nie mogły. Fajna i szczęśliwa gromadka, Wy też pewnie macie zajęcie od rana do wieczora. Czekamy na nastepne odcinki
Dziękuję Wam wszystkim za miłe słowa. Początkowo byłem mocno wystraszony, jak to będzie, ale teraz już się wyluzowałem. Koty zresztą też. Ganiają się po naszym łóżku, gdy śpimy. Problem polega na tym, że one śpią w dzień, a na obroty wchodzą w godzinach 2-6 rano. Niezależnie od tego, czy są wybawione, czy nie. Jak nakłonić je, żeby spały w nocy?
Dzisiaj się naćpały. Nie wiem, jak, ale wydobyły z szafki woreczek z kocimiętką i się raczyły
Problem jedzeniowy. Maluchy jedzą suchą karmę dla dorosłych - większe, twardsze kawałki, boję się o ich ząbki, a mama je dla kociąt. I nie chcą inaczej
Chcę teraz kupić ekonomiczne opakowanie 10 kg i zastanawiam się, czy mogę wziąć dla wszystkich 4 karmę dla kociąt. Czy to kociej mamie (która już nie karmi) jakoś nie zaszkodzi.
Pomożecie mi zidentyfikować kwiatki? Nie znam się na tym kompletnie, a chciałbym wiedzieć, czy są szkodliwe dla kotów. Na razie trzymam je zamknięte na strychu:
Zanim zaczną destruować twoje kwiatki (przez wspinaczki, wykopywanie ziemi, podgryzanie) spraw im własne rośliny, tzn. posiej w doniczkach owies lub pszenicę. Powinny to mieć, bo lubią podjadać, a poza tym pomaga w odkłaczaniu.
Co do karmy, to dziwna istnieje prawidłowość: stare byki chcą jeść dla kociąt, a kocięta dla seniorów. U mnie też. Ja bym radziła im kupić karmę suchą Acana, jest dobra, bo nie zawiera zboża. Po co koty tuczyć - nie są kurami, żeby jeść kukurydzę. Acana jest dość drobna, porównywalna z Royalem dla kociąt. Moje oczywiście też wolą ten Royal, ale dostają pomieszany z Acaną.
Ja mam watpliwości co do kwiatka nr 3, bo wydaje mi sie, że to dracena, a one są trujące http://swiatbiologii.com/Dracena-smokow ... na-sp.html (nie czytałam z braku czasu) Trawke można kupić w zoologicznym i wysiać. Kotki sa zainteresowane kwiatkami przez jakis czas, a potem im sie nudzi zabawa nimi. Więc jeśli któremus uda sie przeżyć (kwiatkowi ) to będzie rósł dalej
Jeżeli to jest dracena, to nie jest trująca - moja kotka notorycznie obżera dracenę nie mogę jej odpędzić. Jedną mniejsza dracenę już wydałam, bo żal było patrzeć. Większej mi szkoda oddać, zamknęłam w dziecięcym pokoju, ale i tak paskuda na nią czatuje
Nie wiem - mój kot żyje, ma się świetnie, naćpany też nie chodzi może niektóre są odporne albo dracena ma jakąś niską szkodliwość, a ujęta jest w spisie profilaktycznie? Nie zebym kota tym karmiła, czasem jej się udaje podskubać, ale gonię. Możliwe ze gdyby zjadła całą, to coś by jej było