Wszystko jest dobrze.
Prawie nie ma kocich awantur, Kropka coraz smielej chodzi po domu, przychodzi do kuchni jak w niej jestem, wskakuje na parapet, wchodzi do pokoju jak ogladamy tv itp itd. Nie chce byc glaskana, mozna ja drapac i dotykac tylko wtedy, kiedy jest zajeta jedzeniem. Spi w sypialni na fotelu, rano przybiega do kuchni jak uslyszy dzwiek otwieranej puszki.
Bawi sie: zabawkami, frotka do wlosow, moimi butami.
Jest bardzo milym i grzecznym kotem, chociaz wycofanym.
Moja mama twierdzi, ze to okrucienstwo, ze tak z domu do domu trafia, ale dom tymczasowy jest chyba lepszy od schroniska, prawda?
Potencjalny domek sie nie odzywa, dzisiaj wyslalam im sms'a czy adopcja jest aktualna. Wiem, ze sa za granica ale mam nadzieje, ze dadza odpowiedz: tak lub nie. Jesli nie, to trzeba bedzie wystartowac z nowa akcja promocyjna
